Miałam/ mam przyjaciela, które traktowałam tak właśnie, okazało się, że mnie kocha. On chciał zakończyć tę znajomość, ja walczyłam o nią i udało mi się. Teraz jesteśmy po prostu znajomymi- dobrze, że chociaż nimi. I tak nadal Go uwielbiam. (;
Dosyć niedawno zaprzyjaźniłam się z takim chłopakiem. Znów to ja traktowałam go jak przyjaciela, mogłam mu wszystko powiedzieć. On jednak dawał znaki [nie wiem czy świadomy był tego czy nie], że jest inaczej. Ale ja mu wyjaśniłam, że traktuję go jak przyjaciela i chcę żeby na tym pozostało. I ja teraz mam chłopaka, on miał dziewczynę. To jest mój przyjaciel. (;
Kolejny przypadek.. Najlepszy kumpel mojego chłopaka. Od samego początku jakoś pomagaliśmy sobie, albo on mi doradzał w chłopakach, albo ja jemu w dziewczynach. Jest z niego zajebisty facet i pod względem charakteru i wyglądu. Szczerze to mam nadzieję, że on się we mnie zakocha. Chociaż..
A mi się wydaje, że pociąg między przyjaciółmi może być. Niech on sobie będzie, ale żeby przyjaciele nic z tym nie robili. Po prostu przyjaciel myśli 'ale z niej piękna itp. kobieta' niech nawet ma on niej jakieś fantazje, ale niech z tym nic nie robi, tak samo w przypadku przyjaciółki.
_________________ Zabiorę Cię do takiego nieba, gdzie nawet anioły grzeszą... ;*
Po prostu przyjaciel myśli 'ale z niej piękna itp. kobieta' niech nawet ma on niej jakieś fantazje, ale niech z tym nic nie robi, tak samo w przypadku przyjaciółki.
No ja jakoś bym nie umiała Miałam kiedyś przyjaciela i nie przyszło mi to nawet do głowy.Ale jemu i owszem... Dlatego przyjaźń się skończyła..Ty walczyłaś,ale ja po słowach jakie usłyszałam nie umiałam tego zrobić. Wiedziałam,że przeze mnie on nie będzie szczęśliwy,że będzie ograniczony...
Ale z drugiej strony mam zajebistego kumpla,którego traktuję jak brata. Może to i przyjaźń,ale ja nie chcę chyba tego tak nazywać,bo się boję,żeby się to nie skończyło jak to wcześniejsze... Relacje między Nami są super,są żarty,że będziemy razem itd,ale to tylko tyle..Przynajmniej ja mam taką nadzieję i ja do tego tak podchodzę..Nawet jak on ma inaczej ,to nie okazuje mi tego..I oby tego nie zrobił,bo nie przeżyję...
_________________ 'Nie ma tego złego, coby mi nie wyszło.' Życie jest proste, jak dwa metry drutu w kieszeni!
Istnieje, ale taka przyjaźń kończy się albo pociągiem seksualnym albo niewypałem.
Zgadzam siÄ™ w 100%!
Angel napisa³/a:
A mi się wydaje, że pociąg między przyjaciółmi może być. Niech on sobie będzie, ale żeby przyjaciele nic z tym nie robili. Po prostu przyjaciel myśli 'ale z niej piękna itp. kobieta' niech nawet ma on niej jakieś fantazje, ale niech z tym nic nie robi, tak samo w przypadku przyjaciółki.
I ma się męczyć? Skoro jej pragnie, to pewnie jest mu ciężko. Przykład? Ona chce rady na temat innego typa. Albo pomocy w zakupach
_________________ ile to razy nawet nie wierząc spotykamy się w innym świecie
Oczywiście, ze istnieje taka przyjaźń! Mam przyjaciela od 17 lat a drugiego od jakiś 4 lat i do żadnego nigdy nic nie czułam ani na odwrót
_________________ Nie zakochała się w chłopaku z plakatu, ze snu, czy z własnej wyobraźni. Zakochała się w chłopaku, który istnieje, ale to też było bez sensu...
Może i jest to możliwe, nie wiem.
Wiem za to, że w moim przypadku to absolutnie nie wypaliło na dłuższą metę - on zakochał się we mnie, potem ja w nim.
Teraz mogę mieć jedynie bardzo dobrego kolegę i ta granica musi być dość wyraźna.
Kiedyś rozmawiałam na podobny temat z przyjaciółmi i doszliśmy do wniosku,że lepiej mieć jednego wiernego przyjaciela,niż pięć koleżanek.Chociaż różnie to się może kiedyś skończyć, ale niekoniecznie.Jakoś większość nie wierzy w takiego typu przyjaźnie.No bo gdzie,chłopak i dziewczyna - przyjaciółmi ?Ale czasami się takie rzeczy zdarzają.
_________________ Idź prostą drogą,a nigdy nie zbłądzisz
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach