Nie popalałam i nie piłam.
Pyskowałam. Trzaskałam drzwiami ("dajcie mi święty spokój! nienawidzę was!"). Raz zachciało mi się z domu uciec. Bawiłam się w sekty, na szczęście tylko bawiłam. Stałam się mHroczna - na złość matce. Wszystko robiłam inaczej, niż sobie tego rodzice życzyli. Bawiłam się w cięcie. Nie przychodziłam do domu o ustalonej porze, nie odbierałam telefonów.
Do dziś zostało tylko pyskowanie.
_________________ Lepiej złamcie mi serce niż nos.
Imiê: Sara
Do³±czy³a: 14 Lis 2009 Posty: 457 Sk±d: z nieba
Wys³any: 2010-04-02, 09:30
Haha jak sobie teraz przyponę co ja wyprawialam 2-4 lata temu to aż mi sie przyjemnie robi.. Z rodzicami się kłóciłam standardowo na ostro.. ale później juz zmądrzałam..(?) co do buntu i zakazów.. to jak pierwszy raz zaczęłam jeździc na imprezy to rodzice nie wiedzieli ale później juz samo wyszlo.. czy jak tatuaż zrobiłam to do 18stki chowałam przed nimi,.. no i pewnie jak dużo młodzieży było probowanie różnych używek.. ale to zostalo mi do dziś
mi sie zdarzylo powiedziec ze bede nocowala u kolezanki, a tak na prawde bylam na dyskotece.
ostatnio była taka impreza. ale to takie nic. rodzice ogólnie sa spoko i mało kiedy sie z nimi kłócę (prawie w ogóle ). wkurzają mnie, no ale dla świetego spokoju nic nie mówie. ; )
imprezuje czesto, no ale jak można życ bez imprez? palic nie pale bo dla mnie to głupie, za alkoholem tez jakoś nie przepadam, okazyjnie może spróbuje. z różnymi ludzmi sie zadaje i ciesze sie , że mam silną wolę, bo zeszłabym już na psy ; p gdybym wszystkiego próbowała i nie potrafiła odmawiac ; )
`głupie lata` hm mam nadzieję , że będę sie śmiac za kilka lat z tego całego mojego dojrzewania . jak narazie ciesze sie młodościa ; ]
ja chyba właśnie przechodzę taki okres.
z nikim nie umiem się dogadać, no może nie z nikim, jedynie z niektórymi rówieśnikami, i dwoma starszymy osobami.
jest ze mną źle?
ojj pamietam te lata buntu...jak trzaskalam drzwiami,nie dalam dojsc do slowa rodzicom..to bylo gdzies w gimnazjum.ale teraz to inna bajka
[ Dodano: 2010-08-05, 06:27 ]
kaÅštarzyna ..nie jest z Toba zle..poprostu kazdy przechodzi takie chwile.ja tez tak mialam.to normalne.nie martw sie.to zadne problemy.zobaczysz pozniej jak bedzie ;)dosc ciekawiej. <3m siÄ™>
Imiê: Gabriela
Zaproszone osoby: 26 Pomog³a: 3 razy Wiek: 31 Do³±czy³a: 11 Cze 2009 Posty: 8509 Sk±d: z daleka..
Wys³any: 2010-08-06, 08:28
Baa to oczywiste było często nie słuchałam rodziców coś zrobiłam zawsze zwalałam na brata i mimo to, że ja coś zrobiłam on opitol od nich dostawał.
Pamiętam jak mam mi mówiła nie wychodź po deszczu na drzewo bo coś sobie zrobisz ^^ no i zrobiłam tak, że wylądowałam w szpitalu. Innym razem darła się na mnie, że jeżdżę rowerem bez trzymanki i też wylądowałam w szpitalu bo głowę miałam szytą i tata był wtedy w pracy mama zadzwoniła i ten powiedział, że jak przyjedzie to mi da po tyłku xD, ale potem powiedział, że żal mu się mnie zrobiło tak wyglądałam, że nawet się nie darł. Jeżeli by tak dobrze pomyślał to by tu mnóstwo tego napisał.
Co do ucieczek na imprezy przez okno nie bardzo dam radę bo bym się zabiła bo mieszkam wysoko a pod oknem mam zaraz beton, ale jak uciekłam to drugimi górnymi drzwiami.
kaÅštarzyna napisa³/a:
jest ze mną źle?
Niee też to przechodziłam jak większość z nas tutaj nie mogłam się z nikim do gadać z każdym się kłóciłam a zwłaszcza w domu. Mama twierdziła, że cały czas na burmuchana chodziłam no i chyba miała rację, bo sie czepiałam o wszystko.
Ale to z czasem Ci minie tak, że spokojnie.
_________________ "Przepraszam, ale nie słucham opinii ludzi, którzy mieli w ustach więcej ch**ów niż ja frytek. Amen "
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach