Imiê: Joanna
Do³±czy³a: 27 Mar 2012 Posty: 2 Sk±d: Rzeszów
Wys³any: 2012-05-27, 00:37 co z tym chÅ‚opakiem?
Witam Was serdecznie, proszÄ™ o pomoc w rozwiÄ…zaniu problemu, przedstawiÄ™ sytuacjÄ™.
Dwa miesiące temu poznałam chłopaka, zupełnie przez przypadek, zaczęliśmy się spotykać i mnie zaczęło na nim zalezeć. Myślę, że z drugiej strony jest tak samo. Ostatnio powiedział mi, że jego była dziewczyna (byli ze sobą 4 lata, rozstali się pół roku temu) pisze do niego, przywołując w nim wspomnienia, i pisząc teksty typu "i tak kiedyś do siebie wrócimy" bawi się nim. Mówił mi, że wiele razy już wracali do siebie, jednak wciąż się rozstawali bo nie mogli ze sobą wytrzymać. Przyznał, że nie jest mu obojętna, bo 4 lat nie da się ot tak wymazać z pamięci. Twierdzi, że mu na mnie zależy, chce się ze mną spotykać nadal ale co ja mam zrobić w tej sytuacji? Wydaje mi się, że jestem kimś "na pocieszenie" albo "zapomnienie", próbowałam z nim o tym pogadać, ale on wciąż mówi, że sam sobie to musi poukładać. Myślicie, że dać sobie z nim spokój, póki to jeszcze nie jest nic na tyle poważnego?
Imiê: Paulina Pomog³a: 1 raz Do³±czy³a: 13 Maj 2012 Posty: 131 Sk±d: Tarnów
Wys³any: 2012-05-27, 03:29
Powiem Ci tak musisz sama zauważyć czy jesteś na pocieszenie czy nie.. Bo u niego zawsze pozostanie takie coś jak sentyment więc wiesz sprawdź czy ona jest ważna czy nie, poprostu porozmawiaj z nim ale tak na serio szczeze
_________________ Dlaczego kochamy najmocniej wtedy , gdy
pisze do niego, przywołując w nim wspomnienia, i pisząc teksty typu "i tak kiedyś do siebie wrócimy"
Tak, zdecydowanie się nim bawi. Jest wręcz pewna,że znowu do siebie wrócą, bo przecież za każdym razem tak robili. Tylko pytanie- po co? Z nudów? Przywiązanie można spokojnie ominąć łukiem, poza tym, nie jest ono najważniejsze- a wręcz mało ważne w związku.
erdbeere napisa³/a:
Przyznał, że nie jest mu obojętna, bo 4 lat nie da się ot tak wymazać z pamięci.
Joasiu, wszystko się da. I on powinien zdawać sobie z tego sprawę. 4 lata, nie 4- wszystko jedno. Wiadomo- sentyment zostanie, ale nie oznacza to,że trzeba do siebie wracać. Wręcz niewskazane.
erdbeere napisa³/a:
Myślicie, że dać sobie z nim spokój, póki to jeszcze nie jest nic na tyle poważnego?
Ja, na Twoim miejscu, próbowałabym za wszelką cenę wybić mu ją z głowy. Może nie teraz, za świeżę. Choć..czy pół roku to świeża sprawa? Co ona robiła przez te pół roku,że się do niego nie odzywała, hm? Znudziło jej się życie singielki, nie ma nikogo konkretnego koło siebie- można do byłego. Dziewczyna nieźle zdesperowana i zeschizowana.
A chłopak? Cóż. Ne wiem. Może właśnie warto z nim o tym pomówić. Czy ma to sens? Czy wasza relacja ma sens,jeżeli on nadal zastanawia się nad powrotem do byłej? Zadać kilka ważnych pytań, które siedzą Ci na wątrobie. Nie bój się tego. Nie bój się rozmawiać.
_________________ Insza przodkować w rozumie, insza w upornej i wyniosłej dumie.
Przyznał, że nie jest mu obojętna, bo 4 lat nie da się ot tak wymazać z pamięci
I zgadza się, 4 lata to spory kawałek czasu. Nie możesz mieć mu za złe, że czasem o niej myśli, że powracają wspomnienia. To całkiem normalne. Na Twoim miejscu porozmawiałabym.
Jeśli facet dał Ci wyraźnie do zrozumienia, że jest Tobą zainteresowany, to nie widzę problemu. Musisz tylko szczerze powiedzieć mu, że nie chciałabyś zostać zrobiona w balona. Niech Ci powie prosto z mostu, czego oczekuje i jakie ma plany względem swojej byłej (jeżeli jakieś ma). Lepsze to, niż ciągła niepewność.
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach