Zresztą, ja to ja i mam do siebie pełne prawo, nie? Jak ktoś może mi decydować o tym co zrobię ze sobą?
Zakrawa to na wypowiedź zbuntowanego trzynastolatka. Otóż istnieje wiele sytuacji, w których samodzielne decyzje mogłyby być szkodliwe zarówno dla Pani, jak i, co najistotniejsze, dla innych ludzi.
Dostrzegam jednak inny, generalny błąd w Pani rozumowaniu:
cygaretka napisa³/a:
Nie widzę sensu w 'życiu' jako roślinka
Czy Pani wie, jak się ma świadomość w stanie wegetatywnym?
O jakim więc podejmowaniu decyzji Pani mówi?
Oczywiście - istnieją pewne projekty deklaracji, zgody na uśmiercenie w takiej czy innej sytuacji zdrowotnej. Kiedyś dziecko chciało mieć taki duży, plastikowy traktor i szantażowało Ojca, że jak go nie kupi, to się zabije.
Coraz częściej winą za (cokolwiek) obecny stan rzeczy obarcza się Katoli.
Jeżeli ktoś ma przeświadczenie, że:
Cytat:
Haha, wypaliło Ci połowę mózgu, masz protezy wszystkich narządów, żyjesz dzięki nieustannej transfuzji, ale nie możesz umrzeć, bo inaczej będziesz miał grzech, ha ha.
Głównym argumentem przeciw legalizacji eutanazji bezpośredniej jest słabość prawa. Nie ma takiej ustawy, takich zabezpieczeń, które chroniłyby w pełni osoby niezainteresowane programem "dobrej" śmierci, dlatego musi dojść i dochodzi na tym polu do nadużyć. W samej Belgii eutanazja stanowi 2% zgonów. Pozdrawiamy wszystkich ochotników.
Wróćmy jeszcze do tego zgrabnego, częściowo zgodnego z prawdą sformułowania: ja to ja. Człowiek w depresji, w trakcie ciężkiej choroby wcale nie jest sobą. Czy możemy odebrać mu prawo do decydowania o śmierci? Oczywiście - podobnie, jak z oczywistych powodów krępujemy ludzi kaftanem bezpieczeństwa. Pragnę również zauważyć, że myśląc w sposób cygaretkowaty, ratowanie samobójców mija się z celem, bo przecież jego prawo, niech się rozpłaszczy na chodniku.
Człowiek "nabawił się" zespołu zamknięcia, a mimo wszystko pragnął życia - Jean-Dominique Bauby. Napisał książkę mrugając okiem. Jak myślicie - cieszyłby się, gdyby odwiedził go lekarz z siekierą?
- co Pan tak mrugasz? Podpisałeś deklarację, nie? Nerek brakuje.
Imiê: Monika Pomog³a: 1 raz Do³±czy³a: 17 Lut 2012 Posty: 411 Sk±d: Warszawa
Wys³any: 2012-06-25, 20:32
Życie mnie nauczyło, żeby nie wypowiadać się w takich tematach, dopóki nie dotknęły nas osobiście. Takie głupie gdybanie, a nigdy nie mów nigdy. Człowiek w chwilach kryzysu potrafi zrobić wiele rzeczy brew swoim przekonaniom.
Jestem za. Najczęściej bywa tak, że to my decydujemy o narodzinach człowieka, więc dlaczego mamy odebrać sobie możliwość decydowania o śmierci bliskiej nam osoby, jeśli cierpi? Zwłaszcza ona powinna mieć takie prawo.
_________________ Udawaj, żeś szczęśliwy, gdy ci smutno
To nie takie trudne
Imiê: Marta Pomog³a: 14 razy Do³±czy³a: 19 Mar 2012 Posty: 865 Sk±d: znikÄ…d.
Wys³any: 2012-06-29, 18:02
Borcejn, och, ależ mnie Pan postarzył, aż się zawstydziłam. Gdzie ja zbuntowana trzynastolatka? Dwanaście się kłania : )
Swoją drogą brawo za uogólnianie, nie wiedziałam, że każdy w tym wieku jest taki niedobry.
Eutanazja akurat dotyczy bezpośrednio "poszkodowanego", więc sądzę, że sami powinniśmy mieć prawo do podejmowania decyzji czy chcę żyć czy nie, a nie ktoś z otoczenia,który nie jest w mojej sytuacji, a co za tym idzie nie może podjąć decyzji w pełni świadomie.
Co do mojej świadomości na temat życia 'roślinki', muszę przyznać Panu rację i z wielką skruchą stwierdzam, że opierałam się wyłącznie na mojej wyobraźni,przez co do mojej wypowiedzi mogła wkraść się jakaś śmieszność.
_________________ Zrób, coś dla nas, skończ kłamać, co ćpałaś.
Imiê: Karolina
Do³±czy³a: 21 Maj 2012 Posty: 13 Sk±d: Gliwice
Wys³any: 2012-08-02, 12:26
Jestem tego samego zdania, jeśli to ja miałabym cierpieć nie zastanawiałabym się. o czyimś życiu nie umiałabym zadecydować .... nikt nie może decydować.
Uważam, że eutanazja powinna być jak najbardziej legalna. Są przypadki, gdzie wiadomo, że człowiek już do końca życia będzie uzależniony od aparatury podtrzymującej życie, tak więc to nie będzie życie, a wegetacja. Również w przypadku trwałego kalectwa, lub choroby umysłowej, lub jakiejkolwiek innej, która życie zamienia w pasmo bólu i cierpienia.
Państwo ma opiekować się obywatelem, a co zatem idzie zapewnić mu nie tylko godne życie, ale także godną śmierć.
_________________ "Ograniczeń [w nauce] nie znamy, a możliwości zapierają dech w piersiach." - C. Venter
Jednak jeśli ktoś naprawdę cierpi i wiadomo, że za 3 dni umrze, no to po co ma się męczyć? Ale to, co wyprawiają w Holandii przechodzi ludzkie pojęcie...
Jednak jeśli ktoś naprawdę cierpi i wiadomo, że za 3 dni umrze, no to po co ma się męczyć?
Wybacz, ale między podaniem środków przeciwbólowych człowiekowi w agonii, a zabiciem niepełnosprawnego umysłu jest wielka przepaść. Każdy człowiek domagający się prawa do legalnego zabijania, to człowiek samolubny, który nigdy nie pomyślał o eutanazjatorach-wybawcach, nierzadko zmagających się później z sennymi koszmarami. Domaga się depenalizacji praktyk niezgodnych z KELem.
Imiê: Olga Pomog³a: 3 razy Wiek: 33 Do³±czy³a: 20 Lut 2012 Posty: 1013 Sk±d: Kleve
Wys³any: 2012-08-27, 12:39
Nie wiem czy czytaliście Skafander i motyl, tam był taki motyw, że dana osoba musiała wyćwiczyć ruch, aby sama siebie odłączyć. I ćwiczyli tę osobę. Ale to jest w sumie inny przypadek, bo tu była jakakolwiek jasność, reakcja, etc.
Ja jestem samolubna. Chciałabym w razie czego, aby mnie poddali eutanazji, ale nie dałabym tego zrobić na bliskiej mi lub mniej bliskiej osobie.
_________________ 'Padniemy, ale przyznaj, że z tylu różnych dróg przez życie każdy ma prawo wybrać źle.'
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach