Imi: Lusia
Doczya: 21 Wrz 2012 Posty: 103 Skd: Polska
Wysany: 2012-11-11, 19:05
Palą,aby przypodobać się towarzystwu. Pokazać się z tej "dorosłej" strony. Coraz młodsi, sięgają po papierosy.Dlaczego.? Dlatego, że nie znają innych sposoby żeby się pokazać.
_________________ `Pielęgnuj swoje szczęście aby trwało wiecznie.` ; )
Okropny nałóg sam paliłem 2 lata ale rzucam aktualnie. Same minusy nie dość że nie zdrowe to ciuchy śmierdzą, bardzo denerwujące. Jak ktoś zaczyna w gimnazjum czy w podstawowce to potem będzie ciężko. Sam zacząłem przed maturą o dziwo pomagało na stres i się tak za mną ten nałóg wlókł. Teraz mam nadzieję że troche zmądrzałem.
_________________ Jeśli są jakieś wątpliwości, to nie ma żadnych wątpliwości
Sam zacząłem przed maturą o dziwo pomagało na stres
KLONIE BEZLISTNY
Małolaty i fajki. Hmmm. Zawsze znajdą dojście do rolek tytoniu, osobiście niech już lepiej palą polskie, niż ukraińskie cuda niewidy z nie wiadomo czym. Imponować zawsze trzeba będzie, taki gatunek reprezentujemy.
wczoraj widziałem jak 4 sztuki osobników płci męskiej z podstawówki paliło jedną szluge. a dlaczego?
szpan , szpan i jeszcze raz pozerstwo. chęć zaimponowania innym , może otoczeniu. nie ukrywam że sam byłem inny , no ale nie w podstawówce..
jestem w stanie ich zaakceptować gdyby częstowali tymi fajkami innych
_________________ " Ten, kto przestaje szukać, przegrywa życie."
Imi: Monika Pomoga: 1 raz Doczya: 17 Lut 2012 Posty: 411 Skd: Warszawa
Wysany: 2012-11-15, 12:39
Zawsze gdy widzę takie dzieciaki, to zastanawiam się gdzie są ich rodzice? Bo nie wierzę, że nie widzą jak ich dzieci przychodzą śmierdzące petami czy narąbane. To wszystko to tylko wyłącznie wina dorosłych. Jak miałam 10 lat, to nie mogłam się ruszyć z podwórka. No chyba, że do szkoły czy sklepu.
całkowicie tego nie rozumiem, nie mogę już patrzeć na te osóbki, na których twarzach jeszcze malują się dziecięce rysy, takie niewinne, a tutaj pojawia się smród papierosów... oczywiście, że chęć zaszpanowania, ale nie wiem czym. głupotą? tym, że psujesz sobie zdrowie? nigdy nie rozumiałam idei papierosów, niektórzy twierdzą, że im to pomaga, ja osobiście nie widzę w tym żadnego rozwiązania. jakimś dziwnym trafem potrafię sobie radzić bez nich. ale najbardziej to wkurza mnie mój facet, gdy pali, chociaż doskonale wie, ze jestem zagorzałą przeciwniczką papierosów
Imi: Asia
Doczya: 21 Lis 2012 Posty: 2 Skd: Kraków
Wysany: 2012-11-21, 16:00
Oj, ludzie zawsze palili, a w dzisiejszych czasach i tak jest MNIEJ palaczy, bo jest większa świadomość szkodliwości palenia. Kiedyś to w ogóle była wolna amerykanka, jak palili wszyscy i wszędzie, na przykład w szpitalach czy urzędach. Inne czasy. I młodzież wtedy też wcześnie zaczynała palić
Ech, straszne. Zawsze najbardziej śmieszą mnie 12latki wstawiające zdjęcia na portale społecznościowe typu facebook, czy nk zdjęcia z papierosem w ustach.
Nie wiem czy palenie papierosów jest powodem do dumy i chwały. Uważam, że o wiele lepiej brzmi "Nie palę i dobrze mi z tym", niż "Palę paczkę tygodniowo". Brak uzależnienia jest powodem do oklasków, a nie przechwałki kto więcej wypali. Żenujące.
Ja mam niespełna 16 lat, jestem w trzeciej klasie gimnazjum i w tym roku spróbowałam papierosów. Nie dla szpanu, ale z ciekawości. Po prostu. Byłam zainteresowana jak to smakuje i dlaczego tak uzależnia ludzi. Właściwie, to zaczęło się od tego, jak kolega przyniósł do szkoły e-papierosa. A później na wycieczkę. No i jakoś tak paliliśmy z tych e-papierosów i było całkiem przyjemnie. Zwłaszcza, że kolega miał bardzo zachęcająco pachnący i smakujący liquid. Następnie ze znajomymi poszłam raz zapalić i choć niekoniecznie odpowiadał mi smak papierosów, który pozostawał w ustach, ani fakt, że moje palce i ubrania śmierdzą, to jednak uczucie palenia było całkiem miłe. Zwłaszcza, że jaraliśmy w dosyć zgranym towarzystwie. Poza tym, palenie było czymś zakazanym, przez co, w pewien sposób, pociągającym. Muszę przyznać, że lubiłam (w sumie, wciąż lubię) także to, jak po fajkach kręciło mi się w głowie. Jednak się nie uzależniłam. Może po prostu nie paliłam na tyle długo, by popaść w nałóg. W każdym razie nie chciałam więcej palić i po jakimś miesiącu stwierdziłam, że daję sobie z tym spokój. Tak po prostu. Nie chcę truć swojego organizmu. Poza tym, nie wiem, ile w tym prawdy, ale ponoć papierosy hamują wzrost, a nie darowałabym sobie, gdybym przez kawałek tytoniu miała pozostać tak niska, jak jestem obecnie. Co więcej, stwierdziłam, że to nie w porządku w stosunku do moich rodziców, którzy raczej nie chcieliby, żebym paliła papierosy.
Jeżeli chodzi o szpan, którego temat wcześniej poruszyliście, to jednak wydaje mi się, że to nie tak i jednak większość sięga po szlugi dlatego, bo są ciekawi, bo chcą spróbować tego, co dotąd nieznane. Zresztą, nawet trudno byłoby tym zaszpanować, zważywszy na fakt, że tak naprawdę wiele fajnych ludzi wręcz brzydzi się paleniem.