Na obozie (chyba 3-4 lata temu) kumple z pokoju oskarzyli mnie o strzelanie z ucha (skarzenie) i przez 1 dzien a raczej noc wiecie jak to 12-16 latki dokuczali mi i przezywali a ja musialem siedziec z nimi w jednym pokoju bo nie mialem wyboru. I na drugi dzien dowiedzieli sie ze to nie ja strzelilem...
Imiê: Kinga
Do³±czy³a: 29 Sie 2009 Posty: 11 Sk±d: PoznaÅ„
Wys³any: 2009-08-29, 20:13
Ja też zostałam parę razy odrzucona, a to z powodu mojego charakteru,
a to z powodu kaprysów innej osoby. Ale było to normalne odrzucenie, czyli
nieodzywanie się do mnie, udawanie, że mnie nie widzą, ale to byli ludzie
strasznie dziwni, dlatego nie mam czego żałować, oczywiście wspomnienia zostają.
_________________ Wiem, że z mężczyzną należy komunikować się wprost.
To nie kobieta, co chwyta w lot każdą dygresyjkę, aluzyjkę i nie zgubi nici przewodniej, o nie. -_-
Imiê: Paulina
Do³±czy³a: 29 Sie 2009 Posty: 113 Sk±d: Zgorzelec
Wys³any: 2009-09-01, 20:10
Ja szczerze mówiąc nigdy nie byłam odrzucona, a raczej przeciwnie, to ja odrzucałam często ludzi.
Ale znam kilka osób, którzy zostali niemal dosłownie wyklęci w środowisku. To naprawdę może zostawić trwały ślad na psychice...
_________________ 'Musi być ciężko tym, którzy wzięli autorytet za prawdę, zamiast prawdę za autorytet.'
~ G. Massey
Imiê: Paulina
Do³±czy³a: 29 Sie 2009 Posty: 113 Sk±d: Zgorzelec
Wys³any: 2009-09-01, 21:31
Może i do razu 'chlastania się' to nie jest powód, jednak nie ma co bagatelizować, ponieważ odrzucenie przez środowisko po jednym spłynie jak po kaczce, a drugi może z tego powodu przeżywać prawdziwy koszmar. Różni są ludzie i każdy przeżyłby to inaczej. A że teraz jest moda na cięcie się... jak kto woli, pozerów na świecie nie brakuje.
_________________ 'Musi być ciężko tym, którzy wzięli autorytet za prawdę, zamiast prawdę za autorytet.'
~ G. Massey
Imiê: Konrad
Do³±czy³: 19 Sie 2009 Posty: 123 Sk±d: Å»ywiec
Wys³any: 2009-09-02, 14:44
Ja miałem przyjaciela który okazał się niedawno Frajerem.
Ale byliśmy naprawde najlepszymi kumplami.
_________________ Nie wiesz ? Czy po prostu nie chcesz wiedzieć
co trzeba robić by przetrwać w tym świecie.
Przecież każdy z nas na tym samym wózku jedzie,
będziesz przegrany jak nie spojrzysz sam na siebie.
ja miałam przyjaciółkę, prawdziwą od serca, całe dnie potrafiłyśmy ze sobą spędzać. a niedawno temu po prostu mnie odrzuciła bo poznała chłopaka. od czasu kiedy są razem nawet nie ma czasu żeby napisać jednego esa, a na boku mi *pupę* obrabia, no.
tak jak napisał pałek, u niektórych to jednak zostawia ślad w psychice, tym bardziej, że naprawdę jej ufałam.
A ja miałam od zawsze problemy z tolerancją. Nie potrafię żyć w grupie
i to siÄ™ chyba nie zmieni. Zawsze w czymÅ› odstajÄ™, ale od wielu lat mam to gdzieÅ›.
Mam kilka bliskich osób, to mi wystarczy. Nie odczuwam potrzeby posiadania
wielkiej grupy znajomych. Potrafię sobie poradzić sama w każdej sytuacji
i nikt nie jest mi potrzebny do szczęścia.
_________________ zostałam stworzona bez udziału mojej woli
w podziemiach tajnej fabryki coca coli
tak.. też tego doświadczyłąm, ale może to przez moją głupotę ? najważniejsze, że to sie zmieniło.. moja przyjaciółka, też doświadczyła tego. ale już... w mocniejszym stopniu. też w podstawówce, na szczęście ja byłam z nią i nie było aż tak źle.. chociaż pamiętam, były momenty. mnie potrafili nie lubić z tego powodu, że ja ją lubiłam. a chociażby rozmawiałam...
nadal się przyjaźnimy.. jesteśmy już w gimnazjum. ale teraz czuję, że się oddalamy... próbuję to naprawić.. zobaczymy czy mi się uda
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach