Tak,wzruszam się,to wszystko przez tą empatię no i uczuciowość też
Zazwyczaj wzruszam się na smutnych, chociaż kilka razy zdarzyło mi się na takich z szczęśliwym zakończeniem
Wzrusza mnie np. miłość nieodwzajemniona albo niespełniona
Tsaaa... Taka już ta moja zryta psychika jest, że wywołuje u mnie napady płaczu na płaczliwych filmach.
Cytat:
Jak tam to na jakich?
Titanic, ile razy bym nie obejrzała, to i tak w kulminacyjnym momencie zawsze się poryczę.
"Pokochaj moje córki", "Wichrowe wzgórza", "AI Sztuczna Inteligencja" i jeszcze wiele innych, których teraz nie mogę sobie przypomnieć. Pamiętam, że oglądałam pewien film, niestety wyleciał z głowy mi tytuł.
Był chłopak, który został postrzelony i trafił do domu pewnej dziewczyny. Ona nim się opiekowała, ale coś to było, że jego szukała policja. Na końcu wybuchł samochód i on tam zginął. Mniejsza o to, chcę powiedzieć, że cały czas moje oczy tonęły we łzach.
Cytat:
Co Was najbardziej w nich wzrusza?
Gdy ktoś umiera, choruje, odchodzi. Wzruszają mnie filmy na faktach autentycznych, ponieważ dociera jeszcze do mnie , że ludzie muszą zmagać się z takimi problemami. Dochodzi też myśl, że mi też może się przydarzyć podobna historia i wtedy to płacz gwarantowany.
Nie, a po za tym facetowi raczej nie przystoi coś takiego, czyż nie? Ja w ogóle nie jestem człowiekiem o gołębim sercu, dopadła mnie to szeroko znane pojęcie znieczulica.
_________________ Wypowiedz życzenie śmierci, a nadejdzie dzień szubienic...
Zdarza mi się, w trakcie jakiś smutnych fragmentów, kiedy muzyka jest odpowiednio dobrana, albo czasem właśnie brak tej muzyki.
Ostatnio jakoś łezka mi poleciała jak Dr House'a oglądałam i Kutner popełnił samobójstwo, pod koniec odcinka, rany jak oni to smutno zrobili.
Albo na niektórych wojennych...
A na szczęśliwych zakończeniach nie zdarza mi się płakać. Wtedy raczej cieszę się z bohaterami:)
_________________ "Niektóre wydarzenia odciskają się w nas tak głęboko, że stają się bardziej doniosłe dopiero długi czas później. Takie chwile jątrzą przeszłość, a przez to są zawsze obecne w naszych wciąż bijących sercach. Niektórych wydarzeń się nie wspomina, lecz przeżywa je od nowa."
R. Scott Baker