Sens zycia to pojęcie szerokie i nie ogólnikowe. Każdy ma inny sens życia, to swoiste paliwo, które nas napędza, ale tak samo jak złoża paliw sie kończą tak samo niektórzy tracą ten sens, przez co popełniają samobójstwo. Mój sens zycia jest taki, ze po prostu chcę żyć.
_________________ Wypowiedz życzenie śmierci, a nadejdzie dzień szubienic...
Ojej, dość trudne pytanie. Myślę, że mojemu życiu nadaje sens głównie rodzina, przyjaciele, Bóg, miłość. Bez tego życie nie miałoby sensu. W sumie to często się zastanawiam, czy w ogóle moje życie ma sens i różne wnioski wyciągam, bo czasami jestem szczęśliwa, że żyję, a czasem stwierdzam, że moje życie nie ma sensu i nie wiem po co żyję. Wtedy dochodzę do wniosku, że to właśnie chwile spędzone wspólnie z rodzinką, przyjaciółmi nadają memu życiu jakiś sens (:
Imi: Iwona
Doczya: 06 Sie 2009 Posty: 40 Skd: z czeluści piekieł
Wysany: 2009-08-06, 19:09
Uważam, ze jedynym, prawdziwym sensem naszego życia jest podtrzymanie gatunku.
Reszta to rzeczy, które pomagają nam przetrwać. Moja to samodoskonalenie się, of course osobowości i charakteru.
Imi: Viktoria
Zaproszone osoby: 1
Wiek: 36 Doczya: 04 Sie 2009 Posty: 145 Skd: z daleka
Wysany: 2009-08-07, 14:03
sens mojego zycia nadaje mi rodzina i w tej chwili sensem moim najwiekszym jest posiadanie dzieci i stworzenie im godnych warunkow bytu, musze postarac sie o prace a wiadomo ze jest ciezko, jednak zawsze trzeba probowac i sie nie poddawac.
Imi: Paulina
Doczya: 29 Sie 2009 Posty: 113 Skd: Zgorzelec
Wysany: 2009-08-29, 18:33
Ja nie mam sensu życia, żyję każdym nudnym dniem i dobrze mi z tym.
Gadanie, że sens życia jest absolutnie potrzebny, bo inaczej jesteśmy nieszczęśliwi, jest swoistą 'romantyczną' bzdurą typu Mickiewicza czy Puszkina.
Ja nie mam sensu życia, żyję każdym nudnym dniem i dobrze mi z tym.
Gadanie, że sens życia jest absolutnie potrzebny, bo inaczej jesteśmy nieszczęśliwi, jest swoistą 'romantyczną' bzdurą typu Mickiewicza czy Puszkina.
jestem na tak. witamy w finale.
ja również nie posiadam sensu.
dla mnie sensem jest samo życie.
raczej mam cele.
Imi: Paweł
Wiek: 30 Doczy: 27 Sie 2009 Posty: 40 Skd: Radom
Wysany: 2009-08-31, 20:25
Cytat:
ja również nie posiadam sensu.
dla mnie sensem jest samo życie.
raczej mam cele.
taak... sens życia? jak się ktoś zakocha wtedy życie ma sens ale jeżeli ktoś ma kryzys wtedy życie traci sens. czyli sens życia jak dla mnie nie istnieje.
Imi: Bartek
Wiek: 27 Doczy: 24 Sie 2009 Posty: 36 Skd: Stalowa Wola
Wysany: 2009-08-31, 23:23
Sens życia?
Oczywiście, że go mam.
Urodziłem się, chodziłem do przedszkola, potem podstawówka, gimnazjum, liceum.
Następnie są studia, tutaj kończy się edukacja, zaczyna praca. Pracujemy, staramy się utrzymać. Jednym udaje się wybić, nie muszą się martwić o jutro, inni o każdy grosz muszą walczyć.
Tak więc uczymy się, pracujemy, nawiązujemy znajomości, przyjaźnie, miłości.
Tak ... piękne to jest :-) A wszystko, aby dotrzeć do celu, aby osiągnąć coś, aby dotrzeć do końca. Śmierć.
Tak, to wszystko jest takie sensowne.
Żyje. Egzystuje w tej maszynie życia, obracam 3 bębnami uczuć, czasem coś od siebie dam, czasem coś dla siebie wezmę. Żyję w oczekiwaniu, oczekiwaniu na coś.
Czego się doczekam? Niebo, piekło? Odrodzę się jako inny, a może jako pies? A może już po prostu mnie nie będzie? Koniec? Nicość?
Imi: Paweł
Wiek: 30 Doczy: 27 Sie 2009 Posty: 40 Skd: Radom
Wysany: 2009-09-02, 18:26
ave666 napisa/a:
xooy napisa/a:
niekoniecznie.
zakochani ludzie często tracą ten sens.
bo żeby ten sens był to trzeba się starać.
zależy jeszcze od jaką miłość chodzi. Jeżeli zależy ci na tej osobie to oddajesz jej całe życie i walczysz o nią no chyba że ona/on nie zwraca na ciebie uwagi, spławia się wtedy życie traci sens... ale miłość, zakochanie to najczęściej szczęście czyż nie?