Imi: Noemi Pomoga: 1 raz Doczya: 24 Lis 2012 Posty: 92 Skd: z bliska
Wysany: 2012-11-24, 12:17 My-Wolni
Nie zabraniajcie.
Nie ograniczajcie Nas.
Nie otaczajcie
metalowymi prętami,
uszytymi
z Waszych niespełnionych marzeń
i zaginionych ambicji.
Milczcie,
gnijąc w okrutnej zazdrości.
Nie próbujcie
wychowywać Nas i mówić.
Bo dawno odeszliście.
Żałujcie,
Bo nigdy już nie wrócą
dni Waszej chwały.
Nasze właśnie trwają.
My-Wolni.
Z zamkniętymi oczami skaczę
i czuję jak rosną mi skrzydła.
Nie za bardzo mogę wyskubać o co tak naprawdę chodzi w tym wierszu. O to, że podmiot ma żal do innych, że za bardzo go przytępiają, przytłaczają? Czy to jakaś zraniona miłość, która broni się przed otoczeniem?
ChaotyczneMyśli napisa/a:
Nie otaczajcie
metalowymi prętami,
uszytymi
z Waszych niespełnionych marzeń
i zaginionych ambicji.
Za długie zdanie. Do korekty. Musisz je rozbić na takie krótkie, jakie były w poprzednich dwóch wersach, bo czytając to robi się chaos i odbiorca nie wie jak ma czytać. Nie ma tej regularności.
ChaotyczneMyśli napisa/a:
Milczcie,
gnijąc w okrutnej zazdrości.
To mogłabyś wsadzić w jeden wers. Chyba, że dałabyś w środku zdania wykrzyknik, który nadawałby dynamiki milczeniu.
ChaotyczneMyśli napisa/a:
Nie próbujcie
wychowywać Nas i mówić.
Kolejne. W jeden wers, ładniej to będzie brzmiało. Czytelnik nie będzie musiał na siłę pauzować.
ChaotyczneMyśli napisa/a:
Żałujcie,
Bo nigdy już nie wrócą
dni Waszej chwały.
Zrób z tego jedno zdanie.
Albo inaczej, np.:
Żałujcie!,
dni waszej chwały nigdy już nie wrócą,
bo nasze właśnie trwają!
ChaotyczneMyśli napisa/a:
Z zamkniętymi oczami skaczę
i czuję jak rosną mi skrzydła.
Dotychczas podmiot były w liczbie mnogiej, wypowiadał się w imieniu innych, teraz nagła zmiana na ja? Łe, brzydko.
Na szczęście ortografię masz poprawną. : )
_________________ Insza przodkować w rozumie, insza w upornej i wyniosłej dumie.
Imi: Noemi Pomoga: 1 raz Doczya: 24 Lis 2012 Posty: 92 Skd: z bliska
Wysany: 2012-11-25, 10:25
O! Dziękuję za krytykę. Z góry przepraszam za tak chaotyczne sformułowania, ale szczerze mówiąc kompletnie się nie znam, na tworzeniu poezji, czy jakichkolwiek utworów. Staram się jedynie przekazać, a często wręcz wyrzucić z siebie pewne emocje. Tutaj chodziło o pewnego rodzaju rozładowanie psychiczne. Podmiot liryczny ma żal do ludzi, którzy pragną go ograniczać, w pewnym sensie zniewolić za wszelką cenę. Teraz jak to czytam, to faktycznie nie każdy może prawidłowo to odebrać. Pozmieniam zatem kilka wersów, możliwie wtoczę nawet nowe. Jeszcze raz dziękuję.