/


Poprzedni temat «» Nastpny temat
Problem z (ex) przyjaciółką
Autor Wiadomo
Butterx2



Imi: Ania
Wiek: 28
Doczya: 07 Mar 2011
Posty: 1
Skd: kraków

Wysany: 2011-03-07, 16:05   Problem z (ex) przyjaciółką

Poznałam przez Internet chłopaka, obcokrajowca. Przyjaźniliśmy się, ale w miarę postępu znajomości, ta "przyjaźń" zaczęła przeradzać się we mnie w coś innego... Po prostu się w nim zakochałam. Umówiliśmy się zeszłego lata na spotkanie, w Polsce. Niby znałam go bardzo dobrze, ale bałam się trochę tego spotkania w realu, trochę też swoich uczuć do niego... Nie wiedziałam co on czuje, a jestem zbyt nieśmiała by pytać chłopaków o takie rzeczy.. Postanowiłam więc iść na to spotkanie z najlepszą przyjaciółką. Zakomunikowałam jej wcześniej delikatnie, że coś do niego czuję i że nie powinna ona być natarczywa... Powiedziała ok i myślałam, że naprawdę wszystko będzie ok...

...Ale już w progu jego pokoju (mieszkał w hotelu) rzuciła się na niego i nie odstępowała na krok :( . Co chwilę z nim flirtowała, a ja czułam się jak zjawa, którą zignorowano i olano w 100 procentach :( . Poza tym, jemu nie przeszkadzały jej zaloty... :( Gdy wyszedł do toalety, postawiłam jej sprawę jasno: inaczej się umawiałyśmy! Przytaknęła niemrawo, że sie poprawi, itp... Ale gdy wrócił, zaczęła wszystko od nowa! :( Na pożegnanie, gdyby nie to, że stałam koło niej, na pewno rzuciłaby mu się na szyję i ucałowała!! :( Poczułam się jak szmata, zdradzona przez 2 najbliższe mi osoby! Osoby, którym ufałam!
...Jednak następnego dnia... Bez niej... Zaczęliśmy rozmawiać jak dawniej... No i zeszło na temat uczuć... Okazało się, że on też coś do mnie czuł... Byłam wniebowzięta, nawet po trochu byłam jej wybaczyć.... Planowałam spotkać się z nim, już jako chłopakiem, na święta, pękałam ze szczęścia! Gdy... Ona wkroczyła ponownie do ataku.

...Zaatakowała go mailowo (wspomnę jeszcze, że już w 2 godzinie znajomości miała jego: numer, adres, mail... A mnie zajęło zapytanie o to aż 9 miesięcy i to drogą mailową! :( )
Wracając: powiedział jej nieopacznie, że przyjeżdża, a ona... PRÓBOWAŁA SIĘ Z NIM UMÓWIĆ SAM NA SAM, twierdząc, że już nie jesteśmy przyjaciółkami, więc tylko byśmy się żarły, gdyby to spotkanie odbyło się w trójkę! :(
Dowiedziałm się o tym zupełnie przypadkowo, a to, co najbardziej mnie zabolało - i on i ona twierdzili, że nic się nie stało, że wydziwiam i że to tylko "z grzeczności i koleżeństwa"! :( Zrobiłam jej niezłą telefoniczną awanturę i nie utrzymuję z nią więcej kontaktu, a przez to wszystko, pokłóciłam się też z chłopakiem, a nasz związek o mało się nie rozpadł...

Wciąż nie mogę zrozumieć, dlaczego mnie tak potraktowała... A co mnie doprowadza do białej gorączki, to to, że od tego czasu (jak śledzę na fejsie) rzuca się na wszystkich obcokrajowców! ;/ jest przy tym tak natarczywa, że aż rozsadza mnie od środka! >.< Tak mnie to denerwuje, gdyż dopatruję się w tym "rewanżu" ;/

Co mam robić? Po tym wszystkim nie potrafię patrzeć mojemu chłopakowi w oczy z tym samym zaufaniem, a jej chętnie wyrwałabym trzewia... Jak można być tak cynicznym! >.< Byłyśmy przecież przyjaciółkami.. :(
... Ostatnio moja koleżanką, z która ta dziewczyna chodzi do szkoły opowiedziała mi, że jej wykręciła podobny numer. Ale już po kilku dniach - przeprosiła ją! Czuję się z tym trochę źle, bo byłyśmy bardziej zżyte, a mnie nie raczyła przeprosić :( .

Proszę o komentarz w tej sprawie, rada też mile widziana...
 
 
Namida.
Szalenie zakochana.




Imi: Carolajna.
Zaproszone osoby: 1
Wiek: 32
Doczya: 25 Lut 2011
Posty: 508
Skd: 41-208.

Wysany: 2011-03-07, 16:18   

Powinnaś sobie dać spokój z taką 'przyjaciółką'. pewnie to dla Ciebie trudne, ale ja nie umiałabym nazwać ją przyjaciółką.. Nie wiem w ogóle czy ten związek ma sens, bo on jest tam a Ty tu w Polsce. On też źle się zachował nie powinien się z nią w ogóle spotykać sam na sam. pogadaj z nim powiedz mu szczerze o tym co czujesz i co Cię najbardziej boli w końcu jest Twoim chłopakiem.

A gdzie on mieszka?
_________________
Dawniej - Caramella.
 
 
Angel




Imi: Ań.
Doczya: 23 Cze 2009
Posty: 1167
Skd: się wzięłam?

Wysany: 2011-03-07, 17:44   

Kobiety są cholernie wredne to po pierwsze. Dlatego, ja ze znajomościami z dziewczynami bywam ostrożna, bo wiem jak takie właśnie 'przyjaźnie' mogą się skończyć. Facet facetowi laski nie odbije, dziewczyna dziewczynie, jak najbardziej. -.-

Caramella. napisa/a:
ale ja nie umiałabym nazwać ją przyjaciółką..

Ja również. To było totalnie chamskie.
Caramella. napisa/a:
Nie wiem w ogóle czy ten związek ma sens,

Może ma i sens, ale nie podoba mi się jego zachowanie. Bo to, że on tam, Ty tu to kwestia zaufania.

A ile on ma lat?
_________________
Zabiorę Cię do takiego nieba, gdzie nawet anioły grzeszą... ;*



 
 
Namida.
Szalenie zakochana.




Imi: Carolajna.
Zaproszone osoby: 1
Wiek: 32
Doczya: 25 Lut 2011
Posty: 508
Skd: 41-208.

Wysany: 2011-03-07, 18:33   

Angel napisa/a:
Może ma i sens, ale nie podoba mi się jego zachowanie. Bo to, że on tam, Ty tu to kwestia zaufania.


Może ma ale na dłuższą metę wątpie.
Chociaż oczywiście życzę jak najlepiej.

Angel napisa/a:
A ile on ma lat?


Dołączam się do pytania.
_________________
Dawniej - Caramella.
 
 
Angel




Imi: Ań.
Doczya: 23 Cze 2009
Posty: 1167
Skd: się wzięłam?

Wysany: 2011-03-08, 16:22   

Wiem, ja np. w takim związku bym nie mogła być. Z tym zaufaniem też wolę być ostrożna. Chociaż wiem, że takie związki istnieją i są bardzo udane.
_________________
Zabiorę Cię do takiego nieba, gdzie nawet anioły grzeszą... ;*



 
 
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach


Wersja do druku

Skocz do: