Zależy w jakich sytuacjach. Bo jeśli chodzi np. o kibicowanie sportowcom itp to zdecydowanie optymistka. I tu czasem mówię realistycznie ale mimo to myślę optymistycznie.
A co do reszty to tak bardziej między realizmem a pesymizmem.
A dlatego że wolę być przygotowana na złe i w razie czego powiedzieć "no trudno, spodziewałam się tego", albo bardzo pozytywnie się zaskoczyć:)
Gdybym myślała optymistycznie mogłabym się zaskoczyć tylko negatywnie.
_________________ "Niektóre wydarzenia odciskają się w nas tak głęboko, że stają się bardziej doniosłe dopiero długi czas później. Takie chwile jątrzą przeszłość, a przez to są zawsze obecne w naszych wciąż bijących sercach. Niektórych wydarzeń się nie wspomina, lecz przeżywa je od nowa."
R. Scott Baker
Imi: Justyna
Doczya: 01 Pa 2009 Posty: 45 Skd: inąd.
Wysany: 2009-10-12, 17:04
Realistka z niewielką dozą optymizmu. Zawsze nastawiam się, że "cholera, musi się udać, bo jak nie mi, to komu?"
Nie wychodzi? Trudno, wyjdzie następnym razem. Albo nie jest godne moich starań i uwagi.
_________________ Lepiej złamcie mi serce niż nos.
razcej optymistka, ale tak jak lived z nutką realizmu ; ) zazwyczaj jestem dobrych myśli i dlatego często się rozczarowuje, no bo przecież miało się udać, co nie? to zależy od sprawy i dnia.
Ja jestem 100% optymistką, jednak jeśli już gdzieś będzie jakaś uszczerbka... Jeśli trajkoczę sobie i innym, że będzie wszystko po myśli, a później buuuum wszystko co naopowiadałam, to lepiej do mnie nie podchodzić, bo gryzę.
Dobrze, że tak się staje raz na ruski rok. ; )
_________________ Hold on to me and never let me go...
Hm. Kiedyś się nad tym zastanawiałam. Zawsze wierzę, że coś mi się uda, nie ma rzeczy nieosiągalnych, ale z drugiej strony mam skłonność do marudzenia. Ciężka sprawa.
_________________ ile to razy nawet nie wierząc spotykamy się w innym świecie
Dawniej byłam mega pesymistką, wszystko wydawało mi się nieosiągalne. Z czasem jednak można powiedzieć że staję się optymistką, nie wierzę że coś może nie wyjść itd.
Imi: Mirek
Doczy: 04 Sty 2011 Posty: 1110 Skd: City
Wysany: 2011-03-29, 11:31
Kiedyś raczej miałem podejście pesymistyczne do życia zawsze twierdziłem, że nic mi nie wyjdzie, że wszystko jest bez sensu itd.. Ale z czasem i podejście do życia się zmieniło teraz staram się cieszyć każdą głupią chwilą życia.
Imi: KAmila
Doczya: 08 Maj 2011 Posty: 8 Skd: Łódź
Wysany: 2011-05-09, 19:56
Optymista
Ludzie są po to, żeby ich lubić, tylko trzeba uważać.
bez ludzi nie ma życia, nic innego nie zastąpi nam kontaktów miedzy ludzkich
Z nikim się tak dobrze nie bawimy.
zawsze są zle i dobre strony. Każdą z nich trzbea dostrzec, szczegółnia ta dobrą w złej sytuacji