/


Poprzedni temat «» Nastêpny temat
Zazdrość faceta
Autor Wiadomo¶æ
lubięfiołki




Imiê: Marta
Do³±czy³a: 20 Gru 2012
Posty: 3
Sk±d: Wadowice

Wys³any: 2013-07-06, 18:18   Zazdrość faceta

Witam
Od długiego czasu rzucam się po kątach z moim problemem i chyba w końcu muszę się komuś wygadać, z racji iż straciłam niemal wszystkich znajomych i pozostał mi jedynie mój facet, którego tyczy się problem i dzięki któremu moje życie towarzyskie niemal przestało istnieć.
Więc jesteśmy razem od 5 miesięcy. Sprawa wygląda tak, że on jest po przejściach, zrywały z nim dziewczyny głównie przez jego chorobliwą zazdrość i powiedział mi o tym na początku znajomości, bo chciał być w stosunku do mnie fair. On z kolei jest moim drugim prawdziwym facetem i bardzo go kocham.
Na początku wszystko układało się idealnie, cieszyłam się życiem, on też. Teraz wszystko się zmieniło. Znaczy dalej cieszę się życiem, ale coś jest inaczej.
Chodzi o jego zazdrość i o to, że powoduje nią u mnie poczucie, że jestem nikim. Wg niego każdy facet, z którym rozmawiam jest moim potencjalnym kochankiem. Nie mogę nigdzie wyjść sama, bez jego zgody. Jakiś czas temu rozmawiałam z moim dawnym przyjacielem na portalu społecznościowym. On powiedział, że wszystko ok. Po chwili zorientowałam się, że wszedł na mój profil żeby sprawdzić czy go nie zdradzam i przeczytał sobie wszystkie moje wiadomości, wśród których była rozmowa także z jedyną osobą, która jeszcze przy mnie jest i mnie wspiera, z moją przyjaciółką o nim, o tym że mnie boli jego brak zaufania i o tym że mnie ogranicza. On wpadł w furię i zrobił mi o to wielką awanturę. Powiedziałam wtedy, że czuję się jakbym żyła w klatce kiedy mnie ogranicza i sprawdza na każdym kroku, mówi co mam robić.
No i jakoś poszło, kilka dni później odezwał się, że sobie wszystko przemyślał, że mam rację, że nie chce mnie ograniczać, żebym robiła co chcę bo nie ma prawa ingerować w moją wolność osobistą. Przeprosił. Było dobrze.
Ale kilka dni temu okazało się, że jest impreza klasowa całonocna, na którą miałam nie iść, tylko spędzić noc u niego. On sobie wymyślił scenariusz, że będziemy się kochać (powiedziałam mu, że tego chcę, ale nie powiedziałam, że chcę tego akurat w ten dzień) i ciągle o tym mówił. W dzień imprezy okazało się, że nasz plan nie jest możliwy do zrealizowania i albo pójdę, albo zostanę w domu. Zostałam, żeby nie robił mi wyrzutów, że poszłam się bawić, a on siedział sam i był smutny, jak kiedyś się zdarzyło (jeszcze przed naszą poważną kłótnią, kiedy to niby wszystko sobie przemyślał). Do jakichś 5 godzin przed imprezą nalegał, żebym do niego przyjechała ''zabawić się'' a później odstawiłby mnie do domu. Ja nie chciałam i obraził się na mnie na śmierć, że ''narobiłam mu ochoty a później spuściłam w kiblu''(cytat).
Prawda jest taka, że chciałam iść na tą imprezę, bo była to impreza z okazji zakończenia liceum, ostatnie takie spotkanie, na którym mnie nie było, bo nie chciałam żeby mu było smutno, ponieważ on zrezygnował ze swoich znajomych na rzecz związku, ale ja od niego tego nie wymagam; wręcz przeciwnie- chciałabym, żeby czasem gdzieś wyszedł z kolegami, do baru, na piwo, czy pograć w piłkę. Cokolwiek. Bo i ja potrzebuję chwili dla siebie, żeby porozmawiać z koleżanką. Nie da się z nim rozmawiać o wszystkim, chyba wiadome.

I chciałam Was prosić o radę. Co zrobić, jeśli facet mnie chce na każdym kroku kontrolować, ogranicza mnie i myśli o tym, jak ''robić sobie ze mną dobrze'' nie pytając mnie o zdanie? Rozmawialiśmy o tym setki razy ale kończy się tak samo...
Bo ''on mi ufa, wie że go nie zostawię, ale czasem jest taki dziwny i to wszystko przez to, że kilka kobiet go zdradziło''. Nie umiem sobie już z tym poradzić...
 
 
OneBlood



Imiê: Moody.
Wiek: 29
Do³±czy³: 01 Sie 2012
Posty: 152
Sk±d: Kraków

Wys³any: 2013-07-07, 14:43   

=D hehe.. też kiedyś mną rządziła zazdrość jak byłem w związku (oczywiscie z kobieta). Przez to sie nie układało. Ale w sumie ta moja zazdrość nic nie dała bo była znala sie lepiej na zyciu i nic mi nie mowiac zdradziła mnie ; ). Dobrze ze z nia nic nie robilem ; ] . Walczyłem z ta zazdrością , i nie mam nikogo XD.
Z tym sie nie da poradzic.. to jest zazdrosc po prostu , moze psycholog , medytacje itp... ?
Tak apropo ile masz lat , bo to tez ma znaczenie...
O wszystkim da sie pogadac tylko trzeba miec zaufanie =).
 
 
 
cygaretka




Imiê: Marta
Pomog³a: 14 razy
Do³±czy³a: 19 Mar 2012
Posty: 865
Sk±d: znikÄ…d.

Wys³any: 2013-07-10, 17:45   

Sama mu przyzwoliłaś na takie traktowanie.
Nie chodzisz bez niego "bo będzie mu smutno", przytakujesz na jego plany bez szemrania co by się facet nie zirytował. Dla mnie to toksyczny związek, bo młoda dupa z Ciebie, a wpakowałaś się w relacje jakbyście mieli dom, dwójkę dzieci i kredyt na sto tysięcy.
Cytat:
Do jakichś 5 godzin przed imprezą nalegał, żebym do niego przyjechała ''zabawić się'' a później odstawiłby mnie do domu.

A to on jest z Tobą dla zaspokajania swoich potrzeb czy z powodu tej deklarowanej rzekomej miłości do Ciebie?

Facet robi z Tobą co chcę, a Ty jak taka ślepa krowa idziesz za nim. Narzekasz na niego, ale mimo wszystko zostajesz w domu, olewasz znajomych i ciągle myślisz co on by sobie pomyślał.
Stracisz/straciłaś znajomych, koleś też może odejść w każdej chwili i co wtedy zrobisz? Nagle wrócisz na salony jak gdyby nigdy nic z okrzykiem "Hej, olewałam Was dla związku, ale możemy być znajomymi na nowo!".

Wybacz, że powiem wprost i trochę bezczelnie.... Ale czy Ty masz takie coś jak duma i poczucie własnej wartości? Bo narazie to pozwalasz drugiej osobie kierować swoim życie, robisz za maszyne do zaspokajania jego pomysłów , a przejmujesz się najbardziej jego chorą zazdrością.
Problemem nie jest jego zazdrość, a jego osoba ogólnie, bo chłopak ma dosyć konkretne zaburzenia umysłowe.
Jeśli pasuję Ci rola służącej-krzyżyk na drogę, rób tak dalej, aż w końcu to się zamieni w prawdziwą patologię.
_________________
Zrób, coś dla nas, skończ kłamać, co ćpałaś.
 
 
Wy¶wietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów
Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach
Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów
Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów
Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach


Wersja do druku

Skocz do: