/


Poprzedni temat «» Nastêpny temat
potrzebuje rady
Autor Wiadomo¶æ
acek



Imiê: MichaÅ‚
Do³±czy³: 27 Mar 2013
Posty: 5
Sk±d: stÄ…d

Wys³any: 2013-03-28, 05:03   potrzebuje rady

Cześć, za bardzo nie wiem jak zacząć, bo mój problem jest dość złożony. Nie wiem co mam ze sobą zrobić, nie widzę żadnej perspektywy. Mam 18 lat zacząłem się czuć bardzo samotnie po tym co nie dawno się stało. Na początku powiem o ogólnej sytuacji. W domu mieszkam tylko z mamą jestem osobą raczej małomówną ale chyba nie nieśmiałą, często lubię być sam. W domu z rodziną nie miałem zbyt dobrych stosunków od czasu gdzieś połowy gimnazjum praktycznie non stop kłótnie, ja jak tylko miałem z kim to noce gdzieś na klatce żeby tylko nie być w domu. Chociaż wiem, że za małolata mama robiła wszystko żeby mi było dobrze, nie żałowała też pieniędzy, których raczej nie brakowało. Z perspektywy czasu wydaje mi się, że to były trochę za duże wymagania, przez które przestałem sobie radzić. W gimnazjum co prawda nie świadectwo z paskiem ale na koniec średnia powyżej 4, jedna z lepszych w klasie raczej bez jakiego kolwiek wysiłku z mojej strony, mimo tych kłótni, które zaczynały się już wtedy. Później wydaje mi się, że standardowo w podobnych sytuacjach koledzy na pierwszym miejscu, zaczęliśmy się kumać w dużej ekipie, gdzie pierwszy raz chyba czułem się kimś i wiedziałem, że zawsze mam do kogo się zwrócić. W liceum nie zbyt polubiłem się z nową klasą co było dla mnie raczej nową sytuacją, w poprzedniej szkole miałem dobry kontakt praktycznie z każdym. Część winy może być też moja, bo kontakt utrzymywałem cały czas głównie z ludźmi z gimnazjum nie starając się zaaklimatyzować w nowym miejscu ale taki jestem, że nie potrafię sam z siebie nawiązywać kontaktu z nowymi ludźmi. Częściej niż wcześniej nie było mnie w szkole, a mimo to, że miałem dobre oceny z tym już wcześniej miałem problem. Skończyło się na tym, że nie zdałem w drugiej klasie przez nieobecności. W domu co raz więcej awantur i cały czas zwalanie winy na moich znajomych i cały czas mówienie, że to przez nich. Natomiast prawda była taka, że nie dawało mi spokoju to co było w domu po prostu kiedy mama tylko się do mnie odezwała od razu odechciewało mi się dosłownie wszystkiego. Koledzy natomiast w pewnym momencie zrobili dużo, żebym się ogarnął, bo wtedy to właśnie oni mnie motywowali, dostałem nawet tzw. liścia na odmółkę ;) że mam coś robić i to oni mnie cały czas motywowali, tyle że to wszystko mijało od razu kiedy wracałem do domu. Teraz się trochę zmieniło grono znajomych się okroiło zostało nas kilku, o których nawzajem wiedzieliśmy prawie wszystko. W domu mama zaczęła się starać naprawić wszystko i widzę to tyle, że ja nie potrafię. Zaczął się rok szkolny, mimo zerwania z dziewczyną wszystko było git, żadnych opuszczonych lekcji i dobre oceny. Mimo tego ja nadal nie potrafiłem wytrzymać w domu. Mimo tego, że mama chciała dobrze to ja nie potrafiłem tego wytrzymać. Wszystko co robi mnie denerwuje. Stara się być miła nawet jak ja zrobię coś źle ale cały czas coś odemnie chce. Ja często lubię być sam, ogólnie lubię dużo rzeczy robić sam. Najlepszym przykładem jest jedzenie, teraz cały czas ma do mnie pretensje, że nie jem. Przynosi mi do pokoju sama wszystko zrobione co parę godzin, bo wcześniej lubiłem jeść. Teraz po prostu jak widzę, że ona coś przynosi to mam ochotę rzucić tym o ścianę, tak mnie denerwuje, że nie mogę wytrzymać. Lubiłem to wszystko ale kiedy mogłem to sobie zrobić wszystko sam, a przez nią znowu odechciewa mi się wszystkiego i nie jest to jedyna rzecz, w której jest tak samo. Wcześniej paliłem marihuane, wszędzie słyszałem, że to jest złe i sam mam świadomość, że do końca normalną sytuacją to nie jest ale na początku tego roku szkolnego paliłem praktycznie codziennie choć nie duże ilości i wtedy miałem i dobre oceny i nie miałem opuszczonej żadnej godziny w szkole, bo po prostu w stawałem zawsze wypoczęty, a do tego w domu nawet nic mnie nie denerwowało przez co też nie było dodatkowych problemów po prostu cały czas byłem spokojny. Przestałem palić, bo jednak palenie codziennie wydawało mi się złe jednak po kilku miesiącach zastanawiam się czy tamto rozwiązanie nie było lepsze i czy marihuna w pewnym sensie nie była jakimś sposobem, bo teraz znowu jest troche nie obecności i znowu o wszystko się denerwuje. Chciałbym mieć tylko trochę spokoju, żeby posiedzieć samemu w swoim pokoju i robić to na co mam ochote i żeby nikt mi nie przeszkadzał. Mama chociaż wiem, że już teraz nie robi tego ze złej woli to tego spokoju mi nie daje i nie potrafię wytrzymać tego wszystko w takich warunkach jak obecnie. Kolejna sprawa obecna to znajomi, kilku chłopaków z którymi od kilku lat spotykaliśmy się praktycznie codziennie kilka dni temu przestałem się do nich odzywać. Poszło o to, że spotykali się z moją byłą dziewczyną. Wiedziałem, że mniej więcej czasem się kumają czy tam rozmawiają, choć czasem mnie to denerwowało to nie zwracałem na to uwagi. Nigdy nie chciałem nikomu mówić z kim ma się kumać, a z kim nie, ani tym bardziej kazać komuś wybierać. Teraz jednak było inaczej spotykali się w gronie takim jak zawsze się spotykamy tyle, że razem z tą dziewczyną, a nie dzwonili do mnie. Dwa razy zadzwonili do mnie dopiero koło 23 wtedy kiedy ona poszła do domu. Poczułem się z tym strasznie źle, że wybierają kogoś zamiast mnie. Kilka dni się nie odzywam za bardzo, a na pewno nie tak jak wcześniej, a ja nawet nie wiem czy wiedzą czemu, nie mam pojęcia jak dalej postąpić w tej sytuacji, a podłamała mnie ona trochę bardziej, bo czuje po prostu, że nie mam ani jednej osoby w tym momencie, do której mógłbym się tak po prostu odezwać, żeby pogadać. Zdaje sobie sprawę też z tego, że nie jestem łatwą osobą w kontaktach i często mogę innych denerwować. Mam takie dni, że nie chce mi się z nikim rozmawiać i lubię sam posiedzieć wieczorem przed kompem. To sprawia też, że nie zbyt mi się układa z dziewczynami, choć teraz możecie uznać mnie za lekko hmm... sam nie wiem narcystycznego czy coś w tym rodzaju ale na brak zainteresowania dziewczyn nie narzekałem, zawsze było kilka, którym się podobałem. Ale z tym też nie wiedziałem za bardzo co zrobić. Ostatnio dziewczyna, która bardzo mi się spodobała sama zaczęła do mnie pisać jakiś czas rozmawialiśmy, kilka razy się spotkaliśmy, a ostatnio tak jak ze wszystkim coś się zepsuło. Na początku była momentami wręcz super, rozmowa się fajnie kleiła, a teraz jakby czegoś brakuje, a ja sam nie wiem co zrobić. Czy próbować dalej coś z nią czy odpuścić, bo mam wrażenie, że ona już trochę daje sobie spokój. Myślę, że to przez to, że sam zauważyłem czytając kilka tematów tutaj zachowałem się kilka razy tak jakbym chciał ją "spławić" chociaż robiłem to nie świadomie zazwyczaj gdy chciałem mieć po prostu spokój od wszystkiego, po za tym to wydaje mi się, że wyraźnie zaczęło mi na niej zależeć. Ogólnie nikt nie jest w stanie ze mną długo wytrzymać, wydawało mi się, że tych kilku chłopaków, z którymi się kumałem tylko to potrafi ale teraz nawet w to zacząłem wątpić, chociaż oni cały czas starają się ze mną złapać kontakt to mnie jednak cały czas denerwuje to i źle się czuje gdy pomyślę, że i tak woleli by być z kimś innym niż ze mną. Rozumiem, że nie zawsze musimy się kumać wszyscy, bo czasem spotykamy się pojedyńczo i w ogóle ale nie mogę przestać o tym myśleć, że jednak któryś raz z kolei pominęli tylko mnie, a do tego w zamian za moją byłą dziewczynę. No to by było na tyle co chciałem napisać, mam nadzieję, że opisałem to choć trochę zrozumiale i chociaż w jakieść cześć tych problemów ktoś byłby w stanie mi doradzić, co zrobić dalej, bo na żadnej płaszczyźnie w tym momencie nie wiem co powinienem zrobić dalej ani w domu, ani z dziewczyną, ani ze znajomymi, ani ze szkołą.
 
 
Melisa



Imiê: aaa
Pomóg³: 17 razy
Do³±czy³: 17 Lut 2012
Posty: 846
Sk±d: yh

Wys³any: 2013-03-28, 12:30   

Brak Ci wiary w siebie, przez co ciągle potrzebujesz zauważenia w gronie znajomych. Jednak, nie oznacza to wcale, że Twoje środowisko postępuje właściwie.

acek napisa³/a:
Ja często lubię być sam, ogólnie lubię dużo rzeczy robić sam.

No to dlaczego jej tego nie powiesz? Opiekuje się Tobą, bo wydaje jej się, że tego potrzebujesz. Delikatnie wyprowadź ją z błędu, zasugeruj, że potrzebujesz czasu dla siebie, aby wszystko móc sobie poukładać. I oczywiście fajnie, jakbyś dodał, żeby się tak nie przejmowała, bo nie dzieje się nic złego.

acek napisa³/a:
zastanawiam się czy tamto rozwiązanie nie było lepsze i czy marihuna w pewnym sensie nie była jakimś sposobem, bo teraz znowu jest troche nie obecności i znowu o wszystko się denerwuje

Każda używka jest jakimś sposobem na zwalczenie naszych kłopotów. Kawa pobudza, fajki uspokajają, a alkohol dodaje pewności. Warto się zastanowić, czy na pewno chcesz uzależnić swój organizm od czegoś, co będzie w stanie postawić Cię na nogi. Z czasem porcja jaką przyjmujemy, może przestać działać, więc trzeba będzie ją zwiększyć. I tak do nieskończoności.

Na nerwy dobrze działają herbatki uspokajające. Zmęczenie powoduje senność, brak koncentracji i rozdrażnienie, więc może warto zwyczajnie się wysypiać? +8 godzin i będziesz jak nowy. Ino trzeba się regularnie kłaść. A do tego trzeba chęci i odpowiedniego zorganizowania zajęć.

acek napisa³/a:
Mam takie dni, że nie chce mi się z nikim rozmawiać i lubię sam posiedzieć wieczorem przed kompem.

Pocieszy Cię to, że każdy ma takie dni? To nic nienormalnego. Ba! Niekiedy nawet potrzebujemy pełnego odseparowania od ludzi, aby podreperować siebie.

acek napisa³/a:
a na pewno nie tak jak wcześniej, a ja nawet nie wiem czy wiedzą czemu, nie mam pojęcia jak dalej postąpić w tej sytuacji,

Daj sobie czas. Nic na siłę. Na razie daj znać, że nie masz humoru i wkrótce się odezwiesz.
A jak już będziesz gotowy na rozmowę ze znajomymi - nie ma co owijać w bawełnę i śmiało można poruszyć temat owego wieczoru. Jak dobrze się znacie, nie powinni niczego ukrywać.

acek napisa³/a:
Czy próbować dalej coś z nią czy odpuścić, bo mam wrażenie, że ona już trochę daje sobie spokój.

Próbować zawsze można. Być może dziewczyna stwierdziła, że jej trudy mają się na nic i powoli zaczęła się wycofywać. Ale przecież zawsze możesz ją dogonić i spróbować odnowić wasze relacje.

Powodzenia.
_________________
Insza przodkować w rozumie, insza w upornej i wyniosłej dumie.
 
 
lastrada



Imiê: magda
Pomog³a: 1 raz
Do³±czy³a: 16 Sty 2012
Posty: 220
Sk±d: z daleka

Wys³any: 2013-03-28, 13:47   

Chociaż mam mało czasu dziś, przeczytałam cały twój post. Zauważyłam kilka podobieństw. Też ciągle mam problem z matka. W dodatku nikt mnie nie rozumie, jak próbuje się komuś zwierzyć - słyszę ale wiesz każdy ma lipe ze starymi. Z twojego postu wynika że nie masz taty chyba. Twoja mama po prostu się o ciebie martwi. Być może ma wykształcenie wyższe dlatego istotne jest dla niej żeby skończył szkołę z dobrymi wynikami. Sam napisałeś że jak jesteś w szkole i masz wszytsko ogarnięte to masz lajt. Więc nie rozumiem czemu nie postarasz się bardziej w tej szkole, wtedy matka dałaby ci spokój. Ja też mam swoją ekipę. Bywa że jest mi smutno jak napiją się beze mnie czy coś. Wyolbrzymiasz ten problem, odezwij się do kogoś to zobaczysz że nie ma problemu. Przecież nie jesteś już ze swoją byłą, wiec czemu ktoś nie może się z nią spotykac? A twoi kumple nie chcieli cię denerwowac jej obecnością, zreszto sami czuli by się nie zręcznie. Co do tej aktualnej dziewczyny to jak miała się nie wkur*ić jak nie dość że zrobiła pierwszy krok to jeszcze ją olewasz. Każdy ma swój honor w końcu. Jak się do niej nie odezwiesz ani nie spotkasz z nią to nic z tego nie będzie. Myślisz że sama do Ciebie przyjdzie jak koza do woza?
 
 
acek



Imiê: MichaÅ‚
Do³±czy³: 27 Mar 2013
Posty: 5
Sk±d: stÄ…d

Wys³any: 2013-03-28, 14:01   

lastrada nie chodzi mi o to, że napili się beze mnie, bo tak jak pisałem często spotykaliśmy się w mniejszym gronie czy z kim innym i to nigdy nie było problemem. natomiast chodzi mi o to, że spotykają się któryś raz z rzędu z nią zamiast mnie, kiedy po za mną są tam wszyscy, a poznali ją dopiero przez mnie. jasne, że mogą się z nią normalnie kumać tylko, że teraz było to w takich sytuacjach, gdy zazwyczaj byliśmy wszyscy razem, a teraz pomijali tylko mnie.
co do tej obecnej dziewczyny trochę nie o to mi chodziło, zdarzyło się kilka sytuacji pojedyńczych, w których ją trochę olałem ale nie potrafię inaczej, zachowywałem się tak wobec wszystkich, wiem że to nie jest do końca ok ale nie umiem inaczej. A spotkania proponowałem dużo razy ale kiedy ja proponuje ona za każdym razem nie chce się spotkać albo jakoś wcześniej mi pisze, że jednak nie może. Dlatego jak się widywaliśmy to zazwyczaj wtedy kiedy ona zaproponowała, a ja też nie chce jej zbyt naciskać kiedy widzę, że któryś raz z rzędu mówi, że nie może i z tego powodu mam wątpliwości.

Co do tej pierwszej części jeszcze to jednak trafiłaś prawie wszystko ;p tyle, że szkołę mam ogarniętą wtedy kiedy ona się do mnie np. nie odzywa jak się obrazi, wtedy mam spokój i ze wszystkim daję rade, a nie na odwrót, bo mimo tego, że w szkole miałem dobre oceny to i tak było tak samo, jakiś czas sobie daję rade aż w końcu nie wytrzymuje.
  
 
 
Melisa



Imiê: aaa
Pomóg³: 17 razy
Do³±czy³: 17 Lut 2012
Posty: 846
Sk±d: yh

Wys³any: 2013-03-28, 14:03   

lastrada napisa³/a:
Być może ma wykształcenie wyższe dlatego istotne jest dla niej żeby skończył szkołę z dobrymi wynikami.

Pani nie sugeruje się stereotypami. Nie ma reguły. Wiele ludzi bez wykształcenia ponad wyższego chciałoby, aby ich dzieci uczyły się na korzyść dobrego zawodu i godnego zarobku.

Zresztą, szkoła i nauka jest dla nas, więc nie wiem czemu uważa to Pani wyłącznie za obowiązek.
_________________
Insza przodkować w rozumie, insza w upornej i wyniosłej dumie.
 
 
lastrada



Imiê: magda
Pomog³a: 1 raz
Do³±czy³a: 16 Sty 2012
Posty: 220
Sk±d: z daleka

Wys³any: 2013-03-29, 13:22   

Mieszkasz sam z mamą. Ona też chce z kimś pogadać. Wyznacz dla niej np pół godziny i po prostu jej wyłuchaj, pytaj co
w pracy. Daj jej poczucie że uczestniczy w twoim życiu. Pytaj jej o zdanie w różnych sprawach. Musisz jej wytłumaczyć że
ją kochasz ale często potrzebujesz spędzenia czasu w samotności. Najlepiej gdyby znalazła sobie faceta,wtedy miałbyś
upragniony spokój.

Co do tej dziewczyny na pewno jest wspaniała ale wróżką nie jest. Skąd ma wiedzieć że jesteś taki a nie inny, że lubisz
się odciąć i pomyśleć w samotności. Zapytaj jej czy jest zła, jeżeli powie że nie to znaczy że jest. Powiedż jej że o niej
ciągle myślałeś, ale nie odzywałeś się bo chciałeś byś sam.

Twoja była pewnie jest ładna albo fajna wyjątkowo. Dlatego chłopaki z twojej ekipy nie chcą stracić z nią kontaktu.
Jest wysokie prawdopodobieństwo że któryś z nich chce wskoczyć na twoje miejsce na tzw pocieszacza.

W ostatnim poście nie odniosłam się do marihuany. Jeżeli zamierzasz stosować ją leczniczo to nie sądze aby była złem.
Sama cierpię na bezsenności i popalam od czasu do czasu oczywiście dla zdrowotności.

Melisa To nie stereotyp. Nie którzy rodzice chcą żeby ich dzieci szły w ich ślady. I nie wiem gdzie napisałam że nauka to obowiązek?
 
 
Melisa



Imiê: aaa
Pomóg³: 17 razy
Do³±czy³: 17 Lut 2012
Posty: 846
Sk±d: yh

Wys³any: 2013-03-29, 14:44   

lastrada napisa³/a:
To nie stereotyp. Nie którzy rodzice chcą żeby ich dzieci szły w ich ślady.

Pani w tym momencie rusza całkiem inny problem niż w poprzednim poście.
Nie tylko osoby posiadające wykształcenie ponad średnie, naciskają na rozwój edukacyjny swoich pociech.
A pracowanie członków rodziny w tym samym zawodzie to już osobna kwestia.
_________________
Insza przodkować w rozumie, insza w upornej i wyniosłej dumie.
 
 
lastrada



Imiê: magda
Pomog³a: 1 raz
Do³±czy³a: 16 Sty 2012
Posty: 220
Sk±d: z daleka

Wys³any: 2013-03-29, 16:09   

Wydaje mi się że ta dyskusja jest zbędna i nic nie wnosi do tego tematu. Nie chciałam nikogo w żaden sposób urazić. Nie chcę się dłużej tłumaczyć bo wydaje mi się że jest Pani do mnie wrogo nastawiona i cokolwiek bym nie powiedziała Pani znajdzie jakiś kontrargument.
 
 
Matt
Zwariowany



Imiê: Matt
Do³±czy³: 11 Kwi 2013
Posty: 3
Sk±d: Denmark

Wys³any: 2013-04-11, 18:17   

Znajdź jakąś pracę, by o tym nie myśleć. Dużo jest takich osób, ale raczej szybko sobie z tym radzą.

Matt.. /
 
 
Wy¶wietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów
Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach
Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów
Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów
Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach


Wersja do druku

Skocz do: