/


Poprzedni temat «» Nastêpny temat
Przesuniêty przez: Melisa
2012-08-29, 23:26
wakacyjna znajomośc
Autor Wiadomo¶æ
vanished



Imiê: Karo
Do³±czy³a: 29 Sie 2012
Posty: 1
Sk±d: WrocÅ‚aw

Wys³any: 2012-08-29, 20:09   wakacyjna znajomoÅ›c

W Złotych Piaskach poznałam Niemca podczas wspólnego tańca na dyskotece. Wymienialiśmy się podstawowymi informacjami. Dwa dni później zaczął do mnie wydzwaniac,chciał się ze mną spotkac. Umówiliśmy się w miejscu w którym się poznaliśmy. Tańczyliśmy .. niespodziewanie oznajmił,że chce mnie pocałowac. Odpowiedziałam mu,że może kiedyś. Próbował kilka razy to zrobic,ale mu się nie udało. Powiedział,że mnie lubi , spytałam się dlaczego? a on kocham cię . odpowiedziałam ,że nie lubię kłamstw. Umówiliśmy się na następny dzień tzn wieczór. Poszliśmy na plażę. Całowaliśmy się. Zaczął mnie lekko obmacywac po pupie i piersiach. Poprosiłam go aby tak nie robił i uszanował to. Spytał mnie kilka minut później czy nie chciałabym z nim robic czegoś więcej, odpowiedziałam stanowczo,że nie (już nie zadał tego pytania). Od tamtej rozmowy stał się dla mnie delikatniejszy. Trzymał mnie za rękę,przytulał ,całował w czoło. Był bardzo czuły. Spotkaliśmy się na następny wieczór też na plaży. Zachowywał się jakby był moim chłopakiem. Kupił mi kwiaty. Traktował mnie jak damę. Było cudownie. Umówiliśmy się na ostatni wspólny wypad,ale w dzień bo wieczorkiem obydwoje wracaliśmy do swoich krajów. Szybko minęły mi ostatnie godziny w jego towarzystwo.Był w stosunku do mnie czuły,delikatny. Wymieniliśmy się FB. Przed moim odjazdem pisał mi sms w których życzył udanej podróży. W trakcie niej smsował o tym,że tęskni i myśli cały czas o mnie i poprosił abym mu odpisała na fb gdy wrócę do domu. Pisaliśmy na portalu max z 2 razy .Zapadł się pod ziemię.Nie rozumiem jego zachowania. Owszem wiedziałam,że ta znajomośc umrze śmiercią naturalną ale nie liczyłam ,że tak szybko. Przez to nie mogę o nim zapomniec,bo mam tysiąc myśli na sekundę. Może jestem naiwna,ale myślałam ,że serio mnie polubił.. Wiem,że w naszym wieku (17) związki na odległośc nie mają sensu,ale miło by było gdyby napisał do mnie nawet jako kolega..
 
 
Toony




Imiê: Radek
Wiek: 28
Do³±czy³: 20 Sie 2012
Posty: 52
Sk±d: mazowieckie

Wys³any: 2012-08-29, 20:51   

Prędzej, czy później musiało się to tak skończyć. Jak sama napisałaś, spodziewałaś się tego. Taka jest kolej rzeczy. Było, minęło, zapomnisz. Melisa - :PP
_________________

 
 
Wy¶wietl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez mo¿liwo¶ci zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów
Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach
Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów
Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów
Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach


Wersja do druku

Skocz do: