Imi: Ktoś
Doczya: 29 Maj 2012 Posty: 84 Skd: nieważne
Wysany: 2012-06-27, 14:50
Gdy rozmawiam z kimś, kogo dobrze znam i lubię nie stwarza mi to żadnego problemu,a czasami nawet wolę, żeby się patrzył, a nie uciekał wzrokiem. Jednak gdy rozmawiam z osobą, z którą dopiero co się poznałam, lub jej nie znam przeszkadza mi to. Z resztą jak ktoś przygląda mi się z daleka z niewiadomych względów też mnie irytuje.
Imi: Julia
Doczya: 16 Lip 2012 Posty: 64 Skd: Grudziądz
Wysany: 2012-07-29, 15:29
Zależy komu, ostatnio zauważyłam, że np. osobom na których mi zależy mogę cały czas podczas rozmowy patrzeć w oczy. A ogólnie w stosunku do innych osób, nawet mi bliskich nie potrafię utrzymywać kontaktu wzrokowego.
Uczyłam się tego dośc długo. Teraz nie mam z tym problemu. Ze spojrzenia można się dużo dowiedziec, a jeśli rozmówca jest przystojnym facetem to nic przyjemniejszego )
Imi: Mateusz Pomg: 1 raz Doczy: 09 Sie 2012 Posty: 51 Skd: Thorino
Wysany: 2012-10-19, 23:31
Na studiach nauczono mnie, jak "patrzyć" w oczy w taki sposób, aby rozmówca miał wrażenie, że jednak mu się patrzy w oczy. Ale to jest głupie i mi niepotrzebne. Zawsze patrzę w oczy i przeważnie głęboko, gdy się już skoncentruję. Wtedy można wyczytać więcej niż ktoś by przypuszczał. Jakoś tak mam, że patrząc w oczy wiem więcej niż ktoś chce bym wiedział.
_________________ Masz problem?
Chcesz pogadać?
Napisz, to przecież nie boli, a czasem wręcz pomaga:)
P.S. Nie zawsze jestem w stanie odpisać, także jak będę to napiszę:)
Nie mam problemu z tym.
nawet nieznajomej osobie potrafię patrzec się prosto w oczy jakbym niewiadomo ile ją znał
czasem też lubie droczyć się z dziewczynami na korytarzu i mierzyć je wzrokiem i kończyć na ich oczach. wtedy odrazu się peszą i uciekają gdzieś lub się odwracają ; D
_________________ " Ten, kto przestaje szukać, przegrywa życie."