Imi: Marta
Doczya: 09 Lut 2013 Posty: 2 Skd: Zabrze
Wysany: 2013-02-09, 23:03 Ciekawy przypadek
Bry.
Postanowiłam opisać tutaj mój dość ciekawy (według mnie) przypadek
Otóż wszystko zaczęło się od napięcia mięśniowego całego ciała i ciągłej chęci "poprawiania" swojej postawy, spinania mięśni i kręcenia karkiem. Fizycznie nie odczuwam żadnego bólu, ciepła, zimna, nie odczuwam żadnych zapachów ani smaków. Wpadłam w pewnego rodzaju stan anhedonii i apatii. To tak z przeżyć fizycznych.
W sferze duchowej zaczęłam czuć chęć przemian.
Zmieniłam fryzurę, zaczęłam robić porządki w moim pokoju, bardziej o siebie dbam. Zakończyłam kilka znajomości.
Podczas seksu łapię.. zawias. Nie kojarzę niektórych faktów, zachowuję się jak nie ja. Śmieje się, robię różnego rodzaju akrobacje. Ten stan trwa od 10 minut, do nawet godziny. Gdy się z tego stanu wybudzam - nic nie pamiętam. Ot, dziura w pamięci.
Moja terapeutka powiedziała, że sęk tkwi w pewnym punkcie w mojej pochwie. On powoduje resetowanie całego procesu myślenia. Podobno zdarza się to raz na kilkaset tysięcy przypadków. Pojawianie się takiego stanu trwa jednak od początku "przemian" w moim życiu.
Jak myślicie, co miało na to wpływ? Uprzedzam, że w moim życiu nic nie nastąpiło : Wszystko idzie powoli, tak jak powinno.
_________________ Gdyby kózka nie skakała, to by nóżki nie złamała, ale cierpiałaby z innego powodu.