Zdarzało się, a jestem pewna, że i nadal by to trwało, gdybym nie zmieniła swojego postępowania. I nie dziwię się w sumie. Za wygląd nikt mnie nigdy nie wyśmiał.
_________________ ile to razy nawet nie wierząc spotykamy się w innym świecie
Imi: Ewelina
Wiek: 29 Doczya: 09 Maj 2011 Posty: 62 Skd: Z Polski
Wysany: 2011-05-09, 23:02
Zdarzyło się, że ktoś się ze mnie wyśmiewał.
Nie chodzę normalnie, poruszam się o kulach. Jakiś czas temu, kiedy szłam ulicą pewna grupa dziewczyn i chłopaków wyzywała mnie od kalek i kulasów. Bardzo się wtedy tym przejęłam. Dopiero przyjaciółka powiedziała mi, że nie mam się czym przejmować głupimi ludźmi.
jasnowłosa, przyjaciółka miała rację. Wiedz jedno. Wyśmiewają tylko Ci, którzy sami mają jakąś ukrytą słabość i chcą to w jakikolwiek sposób odreagować na słabszych niż oni.
Poza tym spójrz na to z drugiej strony. Jaki mądry człowiek śmieje się z czegoś/kogoś o czym tak naprawdę nie ma pojęcia? Tylko idiota. Główka w górę, a takim barachłem nie ma się co przejmować (;
_________________ 'Nie ma tego złego, coby mi nie wyszło.' Życie jest proste, jak dwa metry drutu w kieszeni!
Tak, zdarzało się, nawet często. Generalnie często się wyróżniałam, jako dziecko w podstawówce przejmowałam się tym czasem, ba chciałam się nawet 'wpasować' w innych, żeby tego unikać. Na szczęście to zawahanie trwało krótko i jednak wolałam pozostać sobą. Wielokrotnie się wyśmiewano, jak to głupie dzieci, a to ze sposobu w jaki mówiłam, a przede wszystkim z własnego zdania, które jakoś tak się zdarzało, zazwyczaj było inne niż reszty. No cóż, przez wiele osób lubiana nie byłam z tego powodu, ale generalnie były to osoby, za którymi ja też nie przepadałam, więc się nauczyłam, i nic nie robiłam sobie z tego, że mnie wyśmiewali. W gimnazjum podobnie było.
No cóż, w szkole średniej się to zmieniło, ja pozostałam sobą, bo się nie przejmowałam tym wyśmiewaniem. W LO trafiłam do ludzi, z których większość również była 'inna'. Są to tak barwne postaci, mogę ich nawet nazwać dziwnymi - szybko wiedziałam, że mi się tu spodoba.;D Wyśmiewanie się również zdarzało, jednak tutaj nikt nie brał tego na poważnie, zazwyczaj były to żarty, czasem śmieszne, czasem mniej.
Chcę pozostać sobą, więc jestem przygotowana na to, że nie wszystkim się to będzie podobać, ale jeśli chcą to wyśmiewać, to tylko i wyłącznie ich problem, nie wiem, dowartościować się chcą w ten sposób czy co? Tak do tego podchodzę i jest mi z tym bardzo dobrze;)
_________________ "Niektóre wydarzenia odciskają się w nas tak głęboko, że stają się bardziej doniosłe dopiero długi czas później. Takie chwile jątrzą przeszłość, a przez to są zawsze obecne w naszych wciąż bijących sercach. Niektórych wydarzeń się nie wspomina, lecz przeżywa je od nowa."
R. Scott Baker
Imi: Kuba
Doczy: 20 Pa 2011 Posty: 173 Skd: Lublin
Wysany: 2011-10-20, 12:04
Był taki okres że było się wyśmiewanym przez nie które osoby ale z czasem to sie zmieniło i nie mam już z tym problemu ale nie pozwałam również robić tego innym bo wiem jakie to jest głupie uczucie kiedyś ktoś naśmiewa się z kogoś
Imi: Olga Pomoga: 3 razy Wiek: 33 Doczya: 20 Lut 2012 Posty: 1013 Skd: Kleve
Wysany: 2012-02-20, 02:04
Jasne,że byłam. Nie da się tego uniknąć w gimnazjum, będąc jedyną dziewczyną w szkole noszącą glany
Generalnie rzecz biorąc, to chyba mi to na dobre wyszło. Stwierdziłam, że skoro już i tak śmieją się z mojego stylu czy zainteresowań, to w sumie czego bym nie zrobiła, to i tak będzie dla nich źle, więc dlaczego niby mam się skupiać na nich?
Rozwinęłam samą siebie, doszukałam się wielu swoich poglądów, trochę okroiłam swój styl. To był bardzo mocny okres, w którym sama musiałam wiele wybierać i wyszło mi to chyba na dobre, bo wybudowałam sobie jakiś swój świat, w którym zawsze się odnajdę. Znalazłam też wielu ludzi, którzy mnie rozumieli.
_________________ 'Padniemy, ale przyznaj, że z tylu różnych dróg przez życie każdy ma prawo wybrać źle.'
Jasne,że byłam. Nie da się tego uniknąć w gimnazjum, będąc jedyną dziewczyną w szkole noszącą glany
Szczerze mówiąc to ryzykowne trochę, śmiać się z osoby, która ma na sobie glany.
Ja często jestem obiektem żartów, tyle, że takich bardziej na zasadzie humoru niż żeby robić komuś na złość.
Przeważnie się z tego śmieję, chyba, że jakiś beton to wtedy mówię, ze nie wypaliło.
A jeśli zdarzy się, że ktoś robi to złośliwie, a czasami się zdarzy, to ignoruję to przeważnie, a czasami coś odpowiem
Generalnie nie zwracam uwagi na chamskie odzywki, jeśli takowe się zdarzą
siema Na początku roku chłopaki z klasy się mnie uczepili i ciągle mnie przezywają i mi dokuczają a tak wgl są bardzo znani na całą szkołe i dlatego wszystko co wymyślą na mój temat szybko sie roznosi ! nie wiem jak mam sie im odgryżć już raz chciałam pobić jednego ale nie wiedziałam jak to potem bedzie wyglądało w szkole a nie chce sobie robić wiekszego przypału ! doradżcie mi cos
Bezpośrednio i dobitnie.