Imi: marta
Doczya: 22 Sty 2013 Posty: 32 Skd: wawa
Wysany: 2013-04-03, 14:20
A czy w życiu i związkach coś jest proste? NIe. Nic nie poradzisz będzie jak ma być, jeśli macie mieć kontakt to go będziecie mieli jeśli nie to zaczniesz żyć inaczej.
Imi: Madzik;)
Wiek: 30 Doczya: 22 Sie 2012 Posty: 82 Skd: tu i tam
Wysany: 2013-04-03, 18:13
W sumie między nami bywa tak, że czasem nie rozmawiamy tydzień, dwa i powodem nie są kłótnie czy coś takiego, ale np brak czasu. Więc skoro miałabym go "sprawdzić" to milczenie musiało by trwać naprawdę długo, żeby on zaczął się zastanawiać o co chodzi...
_________________ Błąd jest przywilejem mądrych, tylko głupi nie mylą się nigdy...
Imi: Adam Pomg: 2 razy Wiek: 29 Doczy: 26 Lis 2012 Posty: 60 Skd: Łódź
Wysany: 2013-04-08, 15:47
Moim zdaniem powiedz mu wprost co czujesz. Napisałaś, że nie masz na to odwagi. Wiesz jakie dla chłopaka jest słodkie jak zawstydzona dziewczyna wyzna uczucia? Obdaruj go tym, a moim zdaniem będzie wdzięczny.
Imi: Madzik;)
Wiek: 30 Doczya: 22 Sie 2012 Posty: 82 Skd: tu i tam
Wysany: 2013-04-10, 17:11
qwerasd1234 napisa/a:
Noo jeżeli tyle z tobą pisze, musi sie liczyć z tym że możesz cos do niego czuc
Nie wykluczam, że tak właśnie jest, ale niestety na "liczeniu się z tym" poprzestaje... W ogóle mam wrażenie, że brakuje takiego jednego radykalnego kroku z jego strony w jedną albo w drugą stronę i szczerze mówiąc to nie bardzo wiem na czym stoję.
_________________ Błąd jest przywilejem mądrych, tylko głupi nie mylą się nigdy...
owszem to do faceta należy ten krok, ale coż czasem bywa tak że facet nie jest na tyle odwazny. to niestety ty musisz przejąć inicjatywe. nie będę ci pisał co masz zrobić, bo to lepiej poradzą ci tu koleżanki na forum, ale możesz mu zasugerować to w bardziej dobitny sposób .
_________________ Racjonalne spojrzenie na sprawy z innej perspektywy pomaga najbardziej - Więc pisz na priv.
Imi: Madzik;)
Wiek: 30 Doczya: 22 Sie 2012 Posty: 82 Skd: tu i tam
Wysany: 2013-05-10, 15:55
Postanowiłam powrócić do tematu i powiedzieć Wam jak sprawy się mają... Otóż z "głodzenia" nic nie wyszło, mimo moich starań. Noo tak po prostu się nie udało, a wręcz przeciwnie teraz kontakt jest jeszcze lepszy i nawet czasem mam wrażenie, że w końcu zaczął traktować mnie poważnie. Ale ostatnio umawialiśmy się na pizze i stwierdził, że najlepiej będzie dopiero po maturach, wszystkich pożegnalnych klasowych ogniskach itp, bo...chce "zostawić mnie na koniec" żeby mieć najlepsze wspomnienia... Jak myślicie, co te słowa mogą oznaczać?
_________________ Błąd jest przywilejem mądrych, tylko głupi nie mylą się nigdy...
Imi: magda Pomoga: 1 raz Doczya: 16 Sty 2012 Posty: 220 Skd: z daleka
Wysany: 2013-05-10, 18:35
Chce zostawić cię na koniec bo wie że się na to zgodzisz. Właściwie wie że może zaproponować ci randkę wtedy kiedy będzie miał czas a ty i tak za nim pójdziesz. Wiem że matura jest ważna być może delikwent wybiera się na studia gdzie wymagany jest wysoki próg przyjęcia, ale zauroczony chłopak raczej by sobie tak poukładał czas żeby mieć czas na jakieś spotkanie. Dwu tygodniowe milczenie raczej nie determinuje jakiejś poważnej relacji a jeżeli już to ewentualnie krótką znajomość. Chłopaki wczesniej mieli racje że powinnaś go trochę od siebie odstawić, czemu teraz mówisz o tym co się między wami dzieje jak i tak nikogo nie słuchasz.
Imi: Krzysztof
Wiek: 30 Doczy: 20 Mar 2013 Posty: 152 Skd: z Tortugi
Wysany: 2013-05-10, 18:50
W takim razie przepraszam za mój głupi pomysł...
Wygląda na to, że mocno go wzięło do tego wojska... Nie mam pojęcia, co Ci poradzić, nie dziwię mu się też wcale, jeżeli chodzi o matury, ale czym jest godzina z dziewczyną w porównaniu do pozostałych 23 godzin na naukę? Może go to tylko wręcz zmotywować do bardziej wydajnej i ostrzejszej pracy, no chyba, że bardzo bardzo mocno zawróciłabyś mu w głowie (:
Sam pewnie postąpiłbym podobnie, bo mi też zależy na studiach w uczelni, która znajduje się bardzo daleko. Ale teraz widzę, jaką głupotę popełniłbym. Zostawić dziewczynę, która podoba mi się z wzajemnością. Szansa jedna na 6 milionów na coś większego. Zastanowiłbym się, czego tak naprawdę chcę od swojego życia.
Moj wujek pracuje w wojsku, ma źonę i dziecko. Wyjeżdża co jakiś czas na misje, trwające około pół roku, niedawno wyjechał do Afganistanu. Cioci jest ciężko samej, ale jak już wujek przyjedzie to jest im razem jak zaraz po ślubie, są w siódmym niebie. Nie jest tak źle, jak mogłoby się wydawać. Wojsko to przecież nie zakon dla mężczyzn, a śmiem twierdzić, że żołnierz, który wie, że ma do kogo wrócić i że ktoś na niego czeka, jest znacznie bardziej wydajniejszy i ma większe szanse na powrót.
Kolejny przykład - moja koleżanka ma chłopaka, który pracuje w firmie logistycznej. Jeździ TIRami z dostawami po całej Europie, a jednak dają radę, mimo iż dość rzadko się widują.
Szkoda by tego było i moim zdaniem troche przesadza, sądząc, że wojsko to koniec życia towarzyskiego. Spróbuj moze mu to jakos uświadomić, bo zrobi chłopak życiowy błąd zrywając z Tobą kontakt po wstąpieniu do wojska.
Nie wiem, czy pomogłem, próbowałem, ale chyba nic mi z tego nie wyszło...
_________________ Czy nie lepiej byłoby szerzyć dobro zamiast tępić zło?
Ja może mam jakiś tam honor by w ten sposób nie postępować. Ale znam OGROM facetów co w ten sposób robią. ja bym go olał . zobaczysz czy sam się bedzie starał. Ale tak jak lastrada, napisała, myśle że mu chodzi o jedno, bo po co ma rezygnować z marzeń dla ciebie.
_________________ Racjonalne spojrzenie na sprawy z innej perspektywy pomaga najbardziej - Więc pisz na priv.
Imi: Madzik;)
Wiek: 30 Doczya: 22 Sie 2012 Posty: 82 Skd: tu i tam
Wysany: 2013-05-11, 13:09
lastrada napisa/a:
Mówiąc zasadniczo i dobitnie ten chłopak chce po po prostu poruc*ać
Pewnie powiecie, że się nie znam czy coś, ale uważam, że przesadziliście... On nie należy do chłopaków, którym zależy tylko na jednym. Tak myślę, że z tym spotkaniem chodzi może o to, że teraz przez maturę, koniec szkoły itd jest duże zamieszanie, chaos i jesteśmy trochę zestresowani, a kiedy już to wszystko minie, będziemy mogli spokojnie się spotkać i pogadać bez jakiegoś uczucia, że coś nas goni typu egzaminy.
_________________ Błąd jest przywilejem mądrych, tylko głupi nie mylą się nigdy...
Imi: magda Pomoga: 1 raz Doczya: 16 Sty 2012 Posty: 220 Skd: z daleka
Wysany: 2013-05-11, 20:08
Każdy facet pożąda dziewczyny która mu się spodobała. I to jest normalne. Problem jest w tym czy facet chce uprawiać sex z dziewczyną jednorazowo czy do końca życia. To co mówisz to zwykłe farmazony i wykręcanie się. Bierze cię na przetrzymanie zwyczajnie, ciekawe w co jeszcze uwierzysz. Jeszcze chwila i będziesz łykać nawet najgłupszą jego wymówke lada dzień ci powie że nie możecie się zobaczyć bo zdechł mu kanarek albo sraczki dostał.
Koleś na 99 % chce się pobawić . Każdy facet w sobie ma coś że lubi się bawić. z tym że jeśli dziewczyna nie da się, to odrazu uspokaja sie , a jesli dziewczyna daje sie wkrecic to on sie bawi w najlepsze...
_________________ Racjonalne spojrzenie na sprawy z innej perspektywy pomaga najbardziej - Więc pisz na priv.