Ja w sumie od niedawna zaczęłam pić kawę, i to nie tą zwykłą lecz rozpuszczalną. Po prostu kofeina pobudza mnie i daję radę uczyć się. Inaczej przespałabym większość czasu. Teraz nauczyłam się już, i jeden kubek kawy to minimum.
_________________ nie chce więcej słuchać twoich kłamstw,
zabiłeś tę miłość, zabiłeś Nas.
Ja kawy nie lubię. Znacznie więcej piję herbaty. Nie ciągnie mnie ani do rozpuszczalnej, ani do zwykłej, więc nie mam problemów z nałogiem. Kawa po prostu na mnie nie działa.
Ja ostatnio znów ograniczyłam ilość cukru, jaką wsypuję do kawy, słodka kawa przestaje mi smakować, płaskie pół łyżeczki cukru to teraz moje maksimum, a kilka lat temu słodziłam 2 łyżeczki :O
cygaretka, Muszę skosztować w takim razie : )
dwukropek, Ja nie słodzę wcale. Chyba, że rozpuszczalną. Czarną sypaną piję czarną i niesłodzoną:D
Jeszcze do niedawna napisałabym, że w życiu nie wypiłabym czarnej gorzkiej kawy. Teraz tak nie napiszę, bo zaskakuję samą siebie w kwestii smaku i niczego już nie jestem pewna ;-)