Imi: Krzysztof
Wiek: 30 Doczy: 20 Mar 2013 Posty: 152 Skd: z Tortugi
Wysany: 2013-04-09, 15:39
Rozgadana napisa/a:
Chyba, że na prawdę mi się nudzi
Ja mam zawsze jakąś alternatywę, byleby tego szatana nie włączać A to spróbować swoich sił z kostką Rubika (apropos: umie ktoś ułożyć?), a to poczytać jakąś książkę czy poradnik dla ludzi, co sobie z życiem nie radzą. Nawet medytacja wchodzi w grę - jeśli trzeba coś przeczekać, to przy medytacji 30 minut mija jak minuta, a można poczuć się jak po zimnym prysznicu, tyle że higieny zażywa umysł (:
_________________ Czy nie lepiej byłoby szerzyć dobro zamiast tępić zło?
Imi: Krzysztof
Wiek: 30 Doczy: 20 Mar 2013 Posty: 152 Skd: z Tortugi
Wysany: 2013-04-09, 23:07
Układam w około minutę. Zaraziłem się od brata ciotecznego, który potrafi to zrobić w 13 sekund. Ale jak się algorytmów wyuczył i ma już pamięć mięśniową to palce same mu układają.
Mam nadzieję, że układanie kostki nie wejdzie mi bardzo w krew i nie skończę na tej brukowej, ale ponoć to nawet dobrze płatny zawód. Aczkolwiek czy to deszcz czy to spiekota kostkę układać trzeba. Zapewne wymagane zdrowie ze stali i tężyzna fizyczna.
_________________ Czy nie lepiej byłoby szerzyć dobro zamiast tępić zło?
Imi: Krzysztof
Wiek: 30 Doczy: 20 Mar 2013 Posty: 152 Skd: z Tortugi
Wysany: 2013-04-11, 20:24
To gratulacje (: Ja bez algorytmów ani rusz, pewnie bym nie ułożył nawet jednej ścianki.
A medytować ktoś próbował? Jak wiadomo myślenie to najcięższa praca, a medytacja polega na całkowitym wyciszeniu, czyli także wyłączeniu myślenia i niewerbalizowaniu myśli. Wbrew pozorom to nie takie łatwe, osobiście mam ogromny hałas w głowie prawie cały czas. Zacząłem niedawno, a z tego co czytałem, można nawet ciekawych stanów doświadczyć. Na przykład lewitacja umysłu, ogrzanie ciała o kilka stopni, czy tzw. eksplozja.
_________________ Czy nie lepiej byłoby szerzyć dobro zamiast tępić zło?
Fajną sprawą jest przez parę dni przekraczać granice. Można się dowiedzieć o ludziach więcej niż na co dzień. Emocji nie brakuje. Emocje czynią nas ludźmi. Joł
_________________ "Szacunek budzi nie to, co przyjmujesz, a to czego odmawiasz."
Gdy tylko uwrażliwiłem Panią Retro girl na Kościół pisany wielką literą, to zapadła się pod ziemię. Do tej pory nie dostałem obiecanych namiarów na jej "profesora" czy źródła pisowni z internetu. Dziwne, nie? Nawet Michnik w swoim szmatławcu pisze Kościół, w znaczeniu ogółu wyznawców jakiejś religii, z wielkiej. I jakoś żyje.
Przypomnę:
Retro Girl napisa/a:
Borcejn, nie, potrafię przyznać się do błędu, lecz w tym wypadku go nie popełniłam. Dlatego będę broniła swoich racji. Zaufam swojemu profesorowi (niewyimaginowanemu). Jak znajdę źródło pisowni w internecie, chętnie podeślę. Będę pisała według swoich upodobań i preferencji, bo w dupie mam kościół, ten z wielkiej jak i małej litery.
Jestem głęboko zasmucony, gdyż nie wiem, na kogo ją wymienili. Kurczę, chyba z nudów wstąpię do PO.
A może nie? Mam lepszy pomysł - gotowanie (z) Chrystusem:
Jeżeli naprawdę zrobiła to dla mojej wiedzy, należy wybudować jej pomnik, gdyż to naprawdę wielka ofiara. Swoją drogą nie sądziłem, że jest zdolna do takich poświęceń.