Prowadzilam pamietniki. Zapisalam az siedem zeszytow, od pierwszej do ostatniej strony, stwierdzilam jednak, ze moje notatki w jakis sposob wieza mnie w niekoniecznie dobrej przeszlosci i wszystkie je zniszczylam, teraz juz nie prowasze. Moze kiedys do tego wroce.
Imi: Julia
Doczya: 20 Pa 2012 Posty: 9 Skd: Okolice Łodzi
Wysany: 2012-10-21, 09:40
Ja prowadziłam pamiętnik jak miałam 13 lat. Uczyłam się francuskiego, więc wszystkie napisy na okładnce jak i wewnątrz były w tym języku (super sposób na ćwiczenie języka!). Kupiłam wtedy papier prezentowy liliowy (bardzo jasny fiolet) w białe groszki i wydrukowałam biały "szablon" liter mojego imienia po francusku - Julie.
Miałam tam wszystko: cytaty, zdjęcia, prywatne zapiski, rzeczy które przypominały mi dany dzień
Super wrócić do niego i poczytać jaka wtedy byłam, co myślałam, jak dane rzeczy przeżywałam.
Mimo iż tego nie widzizmy w ciągu 2-3 lat a czasem roku zmieniamy się diametralnie. Pamiętnik bardzo pomaga zrozumieć siebie.
Dokładnie Ja dokładnie tak samo, wklejałam tam zdjęcia, różne prezenty od moich znajomych. kiedyś moja przyjaciółka napisała mi wiersz, wkleiłam go tam, razem z jakimiś starymi biletami, suszonymi kwiatami i innymi drobnymi rzeczami. Do dziś ciągle piszę (już od 9 lat, zaczęłam jak miałam 12, zapisałam 13 zeszytów ) tylko teraz już mniej wklejam, bardziej opisuję świat dookoła, moje przemyślenia, jakieś szczególne momenty z mojego życia. I czasem jak sobie wróce do tych wcześniejszych zeszytów to widzę jak się zmieniłam, dojrzałam, jak zmienił sie mój światopogląd To bardzo fajna sprawa!
Prowadzę dziennik. Jestem w miarę systematyczna, choć na wakacjach nie zawsze mogę się tym pochwalić. Każdy dzień ma swój humor, swoje emocje, kolory, chmurki, Słoneczka, serduszka, kwiatuszki, coś trochę jak elementarz przedszkolaka. Uwielbiam za pomocą sztuki wyrażać swoje uczucia.
_________________ Insza przodkować w rozumie, insza w upornej i wyniosłej dumie.
Imi: Bukowina
Doczya: 03 Sie 2013 Posty: 26 Skd: wieś
Wysany: 2013-08-22, 20:48
Jako dziecko kochałam pisać pamiętniki! A jakie były beznadziejne...Teraz piszę tylko o uczuciach- kiedy coś szczególnie mnie gniecie piszę o tym w wielkim brulionie. Na pewno nie zapisuję co jadłam na śniadanie, przecież to jest po prostu nudne...Pisząc chodzi mi raczej o to by wprawić się w gramatyce itp., żebym mogła pisać lepsze jakościowo opowiadania. Tak radziła Wisława Szymborska młodym pisarzom- jeżeli codziennie nie zauważysz co najmniej jednej rzeczy o której warto napisać, która zainteresuje- to nie nadajesz się raczej na pisarza.
_________________ ,,Spójrz niewidomy co za świat
szerokiej drogi chromy
wsłuchaj się głuchy w dźwięków grad
o szczęściu durniu pomyśl!"