/


Poprzedni temat «» Nastpny temat
psycholog dziecięcy Warszawa
Autor Wiadomo
Infinity




Imi: Kasia
Wiek: 30
Doczya: 31 Lip 2012
Posty: 76
Skd: Olsztyn

Wysany: 2012-07-31, 18:40   

Mama mi opowiadała, że byłam prawdziwym "rodzynkiem" w rodzinie, bo byłam inna, niż moje rodzeństwo ;D wszędzie było mnie pełno, miałam milion pytań na minutę, wiele razy robiłam rzeczy tak akrobatyczne, że mroziły moim rodzicom krew w żyłach. Bylam też bardzo pyskata i nie dawalam sobie w kaszę dmuchać, stawiałam na swoim. Ogólnie byłam i jestem najbardziej żywiołową osobą w rodzinie, i wiele cech z dzieciństwa mogłabym dopasować do tego, jaka jestem teraz <dokuczacz>
_________________
"To właśnie była wolność - czuć to, czego pragnęło jej serce, nie bacząc na to, co pomyślą inni. "
Paulo Coelho
 
 
 
misiofanka



Imi: Anna
Doczya: 31 Lip 2012
Posty: 4
Skd: z netu

Wysany: 2012-07-31, 22:37   

Jako małe dziecko byłam wesoła i rozgadana i nie bałam się nikogo, później stałam się nieśmiała i zamknięta w sobie, w tym czasie też miałam najlepiej rozwiniętą wyobraźnię ;) teraz staram się otworzyć na innych ludzi i znaleźć swoje miejsce w społeczeństwie.
_________________
kolczyki z recyklingu
 
 
the_black



Imi: Joasia
Doczya: 15 Wrz 2012
Posty: 8
Skd: Kraków

Wysany: 2012-09-15, 00:28   

Rozgadanym. Ciągle o coś pytałam - milion sów na minutę. Jak nie mówiłam - śpiewałam: całym gardłem, ale też i cichutko pod nosem.
Chodziłam po płotach, skakałam po drzewach. Lubiłam wszelaką aktywność fizyczną, ruchliwość. ciężko rodzicom było za mną nadążyć.
 
 
fantazja




Imi: Olimpia
Wiek: 28
Doczya: 25 Lis 2012
Posty: 80
Skd: tak?

Wysany: 2012-12-13, 22:46   

Przeze mnie przez pierwszy rok od moich narodzin, moja mama nie spała prawie w ogóle, bo ja też nie spałam. Ciągle tylko krzyczałam i ponoć się śmiałam (nic nowego), a moja mama dostawała już szału, ale po roku w miarę się uspokoiłam i spałam w nocy w jakiejś części, ale w ciągu dnia nadal nic. Potem byłam znowu złym dzieckiem, rozrabiałam, biłam dzieci w przedszkolu i zwalałam na innych winę i zawsze stałam w koncie.
_________________
W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę, a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
                 
 
 
 
zuzia3211



Imi: zuzia
Wiek: 25
Doczya: 16 Gru 2012
Posty: 13
Skd: Wrocław

Wysany: 2012-12-16, 05:35   

Hm.. Ja w podstawówce byłam spokona ,zamknięta w sobie ,małoaktywna. Teraz w gimnazjum nadużyłam tego że nikt mnie niezna i jestem niedozniesienia .. ;p
 
 
 
dwukropek



Imi: Ewela
Doczya: 21 Gru 2012
Posty: 162
Skd: Zewsząd

Wysany: 2012-12-27, 11:42   

Byłam rezolutną, niezwykle gadatliwą dziewczynką (ta gadatliwość została mi do dziś... :P ), trochę taką łobuziarą... Ponoć jak miałam 4 lata, to biegałam za chłopakami na rowerach i łapałam za siodełka, a oni - gwałtownie zatrzymani - spadali z rowerów :D :D Nie pamiętam tego, ale jestem skłonna uwierzyć, iż byłam zdolna do takich czynów <cwaniak>
 
 
Chilloutbaby




Imi: Karolina
Doczya: 03 Lut 2013
Posty: 7
Skd: Bielefeld

Wysany: 2013-02-03, 15:11   

Ja zawsze byłam niegrzecznym dzieckiem , przeciwieństwem siostry.
Ona potrafiła cały dzień w łóżeczku przeleżeć , natomiast ja to od razu p przebudzeniu wyłam.
Rodzice mi opowiadali że kiedyś chrzestny wybrał się ze mną na spacer , spałam grzecznie w wózku i byliśmy daleko od domu , nagle się obudziłam jak zaczęłam wyć to wujek nie wiedział co robić czy biec czy iść dalej , ale jednak wybrał bieganie :D
_________________
Happiness lies in your own hand
 
 
Seventh Sign
.



Imi: ---
Zaproszone osoby: 1
Pomoga: 1 raz
Doczya: 27 Sty 2013
Posty: 300
Skd: ---

Wysany: 2013-02-03, 18:23   

Dość "wypadkowym" dzieckiem. Wiele razy chodziłam poobijana, bo wywaliłam się w chodaczku albo pojechałam nosem po dywanie. Włożyłam też sobie kiedyś kamień do ucha (nie wiem skąd ten pomysł). Poza tym byłam dość grzeczna, rozgadana ale mimo to posłuszna.
 
 
unreal




Imi: unr
Pomoga: 3 razy
Doczya: 16 Lut 2012
Posty: 325
Skd: Znikąd

Wysany: 2013-02-03, 20:34   

W szkole byłam grzeczna, cicha i trochę dziwna, ale na zewnątrz wychodziło ze mnie prawdziwe "ja". Szalona, roześmiana, rozkrzyczana, lubiłam się trzymać z chłopakami, łazić po drzewach, ale nie byłam łobuziarą i nikomu nie obijałam twarzy ani nie spychałam ze schodów. Nigdy też nie należałam do przesadnie gadatliwych.
_________________
Toż to absurd.
 
 
Melisa



Imi: aaa
Pomg: 17 razy
Doczy: 17 Lut 2012
Posty: 846
Skd: yh

Wysany: 2013-02-04, 18:25   

Kopałam chłopaków po jajach, kupowałam bratu zapałki, oszukiwałam w żetonach, wchodziłam na prywatne posesje, sikałam pod balkonem, kradłam brzoskwinie, nie oszczędzając papierówek. Drzewo z żółtymi śliwkami zawsze oblegane, piłka codziennie wyrywała kuzynce doklejane superglu tipsy. Nic się nie działo, raz tylko huśtawka od tylca wywołała zęby w glebie i darcie mordy.
Ech. Niestety, już nie stać mnie na tyle. Co nie znaczy, że nie na wszystko : D
_________________
Insza przodkować w rozumie, insza w upornej i wyniosłej dumie.
 
 
lastrada



Imi: magda
Pomoga: 1 raz
Doczya: 16 Sty 2012
Posty: 220
Skd: z daleka

Wysany: 2013-02-05, 00:10   

Przypał za przypałem. Bójki, popalanie, podpijanie alkoholu złe oceny w szkole itd. Ale wyszalenie w młodości spowadowało to że teraz w wieku 19 lat jestem ogarnięta i kulturalną obywatelką.
 
 
beethoven
nierzeczywisty




Imi: Krzysztof
Wiek: 30
Doczy: 20 Mar 2013
Posty: 152
Skd: z Tortugi

Wysany: 2013-05-04, 12:07   

Zawsze byłem cichy, spokojny, ułożony. W bardzo wczesnej młodości przejawiałem talent słowotwórczy, wymyślałem nazwy przedmiotów i czynności, kiedy nie znałem danego słowa, ale i tak wszyscy wiedzieli o co mi chodzi. Na przykład zamiast podnieść mówiłem ciężknąć.
Całe dzieciństwo przebyłem przy rodzinie, nie miałem kolegów, bo mimo że mieszkam na wsi, to w mojej okolicy był ciężki kryzys demograficzny; bardziej przyjaźni koledzy mieszkali na drugim końcu wioski, a okoliczni rówieśnicy w bardzo młodym wieku (8 lat około) zaczynali popijać wino, bić sie o byle co i palić papieosy. Nie bardzo mi takie towarzystwo odpowiadało, przez co często cierpiałem w podstawówce. Było minęło i na złe mi nie wyszlo, tylko szkoda że się tak nie wyszalałem, bo teraz troche za późno, żeby to nadrobić. Chociaż z drugiej strony, czemu by nie? (:
Przypomina mi sie cytat z ''Granicy'' Zofii Nałkowskiej - ''Jest się takim jak miejsce w którym sie jest''. A że zawsze byłem wśród dorosłych, poważnych ludzi, to wyszło jak wyszło - zbyt poważny jak na swój wiek <bezradny>
_________________
Czy nie lepiej byłoby szerzyć dobro zamiast tępić zło?
 
 
 
Croatan




Imi: Adam
Pomg: 2 razy
Wiek: 29
Doczy: 26 Lis 2012
Posty: 60
Skd: Łódź

Wysany: 2013-05-10, 22:58   

Kurcze wstyd się przyznać :) Byłem otwartym, wygadanym dzieciakiem ale i agresywnym. Z każdym się biłem. Łatwo mi puszczały nerwy. Przeszło na sztuki walki :P
_________________
http://szczesliwe-ja.blogspot.com/

https://www.facebook.com/szczesliweja

Droga do szczęścia.
 
 
Primrose



Imi: Paulina
Wiek: 30
Doczya: 13 Maj 2013
Posty: 3
Skd: Idris

Wysany: 2013-05-13, 21:39   

Moja mama zawsze mówiła, że byłam grzeczną, nieśmiałą dziewczynką.
Z tą nieśmiałością zostałam do dzisiaj.
Lubiłam się uczyć. Chciałam zostać piosenkarką. Robiłam nawet koncerty rodzicom. ;)
 
 
ZarazBędzieCiemno




Imi: Ola.
Wiek: 26
Doczya: 21 Sie 2013
Posty: 17
Skd: Jelenia Góra

Wysany: 2013-08-21, 22:47   

Nie dopytywałam aż tak rodziców. Chociaż z tego co wiem, to byłam spokojnym dzieckiem i grzecznym [tak przynajmniej mówi mama, ile w tym prawdy, nie mam pojęcia : D]. Lubiłam przesiadywać cały dzień na podwórku, wiadomo, wtedy - jak każdy dzieciak. Wydaje mi się, że byłam bardziej otwarta na nowe znajomości, chociaż byłam wstydliwa, co zostało mi do teraz. Byłam raczej normalnym dzieckiem, którego ciężko było ściągnąć do domu, bo zawsze chciałam jeszcze i jeszcze siedzieć na podwórku, biegać z innymi dzieciakami i wydzierać się.
Pamiętam sytuację, jak rzucałam sąsiadom kamieniami w płot, a później uciekałam. Oczywiście nie przyznałam się do niczego, chociaż sąsiad przyszedł i pokazał rodzicom jakimi "wielkimi kamieniami rzuca córka w płot". Głupie zabawy, które wtedy cieszyły...
_________________
"Jest tak duszno, otwieram okno, oddycham mocno..."
 
 
 
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach


Wersja do druku

Skocz do: