Znalezionych wyników: 11

Dlaczego sÄdzisz, Ĺźe nietypowe? Mi zawsze dziejÄ siÄ jakieĹ dziwne rzeczy

DziÄkujÄ za rady, w kaĹźdym bÄdĹş razie

DziÄkujÄ za informacje jak to nazywa siÄ..

Przypominam sobie, Ĺźe trzy dni temu ugryzĹam siÄ w jÄzyk przy jedzeniu, nie moĹźna tego nazwaÄ chwilÄ uniesienia

pewnie przy tym powstaĹa ta rana, na razie nie widaÄ poprawy, odczekam jeszcze jakiĹ czas.

A wiÄc, od spodu jÄzyka sÄ dwie takie ee ĹźyĹki? ĹciÄgna, nie wiem jak to nazwaÄ.. z jednej tej ĹźyĹki odrywa mi siÄ taki maĹy kawaĹek tego pseudo ĹciÄgna, ktĂłry baardzo boli, nie da siÄ normalnie jeĹÄ. Nie wiem co z tym zrobiÄ, iĹÄ do lekarza z takim idiotycznym problemem? oderwanie tego raczej nie jest dobrym pomysĹem

Moim zdaniem to prÄdzej pokazaĹabym, Ĺźe mu ufam. Zawsze moge wrĂłciÄ do domu, rodzice na pewno mnie z niego nie wyrzucÄ. Problem w tym, Ĺźe ja nie mam zamiaru mieszkaÄ w swoich stronach i niema moĹźliwoĹci by to on mieszkaĹ u mnie

A tego nie rozumiem, dlaczego facet ktĂłry stara siÄ jest facetem, a dziewczyna od razu przedmiotem? jesteĹmy jakieĹ gorsze, czy co.. Podoba mi siÄ Twoje myĹlenie Szehe, poniewaĹź mam bardzo podobne. ChĹopak chce dla mnie dobrze, chce Ĺźebym byĹa szczeĹliwa, bo u niego byĹoby mi mimo wszystko Ĺatwiej..
WĹaĹnie, bÄdziemy mieli szansÄ lepiej poznaÄ siÄ w prawdzimym Ĺźyciu

to byĹoby dobre doĹwiadczenie dla mnie, na przyszĹoĹÄ, a nie siedzenie pod kloszem obronnym, przed caĹym Ĺwiatem

Nie pytaĹam od tak sobie.. Wszystkim wydaje siÄ, Ĺźe podjÄĹam decyzjÄ. ja jedynie bardziej skĹaniam siÄ przy wyjeĹşdzie, ale nie jestem pewna, chciaĹam znaÄ zdanie innych ludzi, gdy tego posta zaĹoĹźyĹam - naprawdÄ byĹam zagubiona i nie wiedziaĹam co robiÄ. Jedyne chyba co moĹźe nie wypaliÄ, to zwiÄzek, a jak 'ma siÄ wypaliÄ to i tak wypali siÄ', my bÄdziemy siÄ staraÄ by tak jednak nie staĹo siÄ. MaĹÄ dziewczynkÄ teĹź nie jestem, jakieĹ obowiÄzki trzeba mieÄ, a ogĂłlnie to kaĹźdego dnia mam inne podejĹcie do tego ;| Dobrze, zastanowiÄ siÄ powaĹźnie, dziÄkujÄ Ci za Twoje zdanie, naprawdÄ pomogĹaĹ mi i daĹaĹ mi duĹźo do myĹlenia

Nie, nie, to jest troszkÄ Ĺapanie za sĹĂłwka, piszÄc 'lepiej poznaÄ' miaĹam na myĹli zamieszkaÄ z nim i poprzez Ĺźycie poznaÄ siÄ lepiej. I tak kiedyĹ musiaĹabym tak zrobiÄ, by poznaÄ lepiej. Moim zdaniem nie podejmuje baardzo duĹźegopryzyka, poniewaĹź ufam swojemu chĹopakowi, a teĹź nie wyjeĹźdĹźam na drugi koniec Ĺwiata. W domu mam maĹe problemy rodzinne, dlatego teĹź wydaje mi sie, Ĺźe u niego bÄdzie mi lepiej. On chce bym byĹa szczÄĹliwa, tylko tyle.. Jest jakieĹ ryzyko, ale wydaje mi siÄ, Ĺźe moĹźe udaÄ siÄ. WedĹug Ciebie jakie jest ryzyko? Co mogĹoby to stanowiÄ? Umiemy radziÄ sobie z problemami, moim zdaniem wspĂłlne ĹźycĂe mogĹoby pokazaÄ jak dogadujemy sie w 'normalnym Ĺźyciu' i czy pod tym wzglÄdem pasujemy do siebie, bo tego nie mogÄ wiedzieÄ, pĂłki nie mieszkamy razem

Mam prawie 20lat, pĂłĹtora roku z nim jestem, co miesiÄc widujemy sie.
Wiem, wiem, dziÄkujÄ Ci GaduĹo za Twoje zdanie, przemyĹlÄ to bardzo powaĹźnie i swojÄ mamÄ teĹź rozumiem, ale teĹź moĹźe chciaĹabym zaryzykowaÄ, sprĂłbowaÄ, ale mam jeszcze czas na podjÄcie ostatecznej decyzji. I moĹźe przyszedĹ by czas, Ĺźeby lepiej poznaÄ sie z chĹopakiem, w koĹcu zaczÄĹoby sie "prawdziwe Ĺźycie" a mi Ĺźadne niebezpieczeĹstwo tam nie groziĹoby, ale zobaczymy jeszcze.

JeĹli masz takie sprzyjajÄce warunki, to ja nie wiem nad czym zastanawiasz siÄ, trzeba zaryzykowaÄ, zawsze bÄdzie trzeba jeĹli bÄdziesz chciaĹ umĂłwiÄ siÄ z dziewczynÄ

WedĹug mnie pomysĹ i z rowerami i z pizzeriÄ jest odpowiedni. Powiedz, Ĺźe chciaĹbyĹ jÄ lepiej poznaÄ i juĹź. A w szkole zawsze moĹźesz podejĹÄ i spytaÄ czy moĹźna porozmawiaÄ na osobnoĹci, wtedy koleĹźanka powinna siÄ ulotniÄ.

Tak wĹaĹnie myĹlaĹam, Ĺźe rĂłwieĹnicy bÄdÄ za wyjazdem, a osoby trochÄ starsze bÄdÄ popieraĹy moich rodzicĂłw..
MoĹźe to gĹupio zabrzmieÄ, ale jestem jego na tyle pewna, by ufaÄ Ĺźe bÄdzie mi u niego dobrze. wiem takĹźe, Ĺźe nie chce mnie wykorzystaÄ, jednak wiem Ĺźe dorosĹa osoba bÄdzie miaĹa co do tego wÄtpliwoĹci, poniewaĹź wiÄcej przeĹźyĹa. Z tÄ rozĹÄkÄ to nie bardzo zgadzam siÄ, poniewaĹź my Ĺźyjemy na odlegĹoĹÄ pĂłĹtora roku, dlatego chciaĹabym ĹźebyĹmy mieszkali bliĹźej. Mam nadziejÄ, Ĺźe chociaĹź troszkÄ to zrozumiesz

WĹaĹnie dlatego zadaĹam tutaj pytanie, poniewaĹź sama nie umiem podjÄÄ decyzji, chciaĹam znaÄ zdanie takĹźe innych osĂłb, z zewnÄtrz. Nie chce ĹźaĹowaÄ tego kroku, ale obawiam siÄ, Ĺźe co bym nie zrobiĹa, to i tak poĹźaĹuje ;|

TakĹźe jestem zdania, Ĺźe to cenne doĹwiadczenie byĹoby, tylko ciÄĹźko to przetĹumaczyÄ moim rodzicom, chciaĹabym mieÄ ich chociaĹź minimalne poparcie w tej sprawie

a oni sÄ bardzo przeciwni temu, tylko to mnie powstrzymuje. DoĹka finansowego na pewno nie bÄdzie, tego jestem pewna. Niby nic nie mam do stracenia, jednak obawiam siÄ czy to byĹby wĹaĹciwy wybĂłr.

PotrzebujÄ rady osĂłb z zewnÄtrz. Mianowicie mam dwie opcje do wyboru, pierwsza polega na zostaniu w swoim rodzinnym mieĹcie i uczÄszczaniu na kurs za darmo. Druga polega na przeprowadzeniu siÄ do chĹopaka (kilkaset km od domu) i chodzeniu na kurs pĹatny, oczywiĹcie w obydwu przypadkach bÄdÄ pracowaĹa..
Co zrobilibyĹcie na moim miejscu? chciaĹabym przenieĹÄ sie do chĹopaka, poniewaĹź bardzo chcÄ byÄ w koĹcu blisko niego, jednak rodzice odradzajÄ mi to, poniewaĹź martwiÄ sie, mĂłwiÄ Ĺźe to nieodpowiedni czas i Ĺźebym jeszcze poczekaĹa. Obawiam siÄ czy nie popeĹnie jakiegoĹ bĹÄdu, jeĹli wyprowadze sie. Co zrobiÄ? pomĂłĹźcie proszÄ