/

Znaleziono 1 wynik
Strona Gwna
Autor Wiadomo
  Temat: Problem z (ex) przyjaciółką
Butterx2

Odpowiedzi: 4
Wywietle: 1237

PostForum: Miłość i Przyjaźń   Wysany: 2011-03-07, 16:05   Temat: Problem z (ex) przyjaciółką
Poznałam przez Internet chłopaka, obcokrajowca. Przyjaźniliśmy się, ale w miarę postępu znajomości, ta "przyjaźń" zaczęła przeradzać się we mnie w coś innego... Po prostu się w nim zakochałam. Umówiliśmy się zeszłego lata na spotkanie, w Polsce. Niby znałam go bardzo dobrze, ale bałam się trochę tego spotkania w realu, trochę też swoich uczuć do niego... Nie wiedziałam co on czuje, a jestem zbyt nieśmiała by pytać chłopaków o takie rzeczy.. Postanowiłam więc iść na to spotkanie z najlepszą przyjaciółką. Zakomunikowałam jej wcześniej delikatnie, że coś do niego czuję i że nie powinna ona być natarczywa... Powiedziała ok i myślałam, że naprawdę wszystko będzie ok...

...Ale już w progu jego pokoju (mieszkał w hotelu) rzuciła się na niego i nie odstępowała na krok :( . Co chwilę z nim flirtowała, a ja czułam się jak zjawa, którą zignorowano i olano w 100 procentach :( . Poza tym, jemu nie przeszkadzały jej zaloty... :( Gdy wyszedł do toalety, postawiłam jej sprawę jasno: inaczej się umawiałyśmy! Przytaknęła niemrawo, że sie poprawi, itp... Ale gdy wrócił, zaczęła wszystko od nowa! :( Na pożegnanie, gdyby nie to, że stałam koło niej, na pewno rzuciłaby mu się na szyję i ucałowała!! :( Poczułam się jak szmata, zdradzona przez 2 najbliższe mi osoby! Osoby, którym ufałam!
...Jednak następnego dnia... Bez niej... Zaczęliśmy rozmawiać jak dawniej... No i zeszło na temat uczuć... Okazało się, że on też coś do mnie czuł... Byłam wniebowzięta, nawet po trochu byłam jej wybaczyć.... Planowałam spotkać się z nim, już jako chłopakiem, na święta, pękałam ze szczęścia! Gdy... Ona wkroczyła ponownie do ataku.

...Zaatakowała go mailowo (wspomnę jeszcze, że już w 2 godzinie znajomości miała jego: numer, adres, mail... A mnie zajęło zapytanie o to aż 9 miesięcy i to drogą mailową! :( )
Wracając: powiedział jej nieopacznie, że przyjeżdża, a ona... PRÓBOWAŁA SIĘ Z NIM UMÓWIĆ SAM NA SAM, twierdząc, że już nie jesteśmy przyjaciółkami, więc tylko byśmy się żarły, gdyby to spotkanie odbyło się w trójkę! :(
Dowiedziałm się o tym zupełnie przypadkowo, a to, co najbardziej mnie zabolało - i on i ona twierdzili, że nic się nie stało, że wydziwiam i że to tylko "z grzeczności i koleżeństwa"! :( Zrobiłam jej niezłą telefoniczną awanturę i nie utrzymuję z nią więcej kontaktu, a przez to wszystko, pokłóciłam się też z chłopakiem, a nasz związek o mało się nie rozpadł...

Wciąż nie mogę zrozumieć, dlaczego mnie tak potraktowała... A co mnie doprowadza do białej gorączki, to to, że od tego czasu (jak śledzę na fejsie) rzuca się na wszystkich obcokrajowców! ;/ jest przy tym tak natarczywa, że aż rozsadza mnie od środka! >.< Tak mnie to denerwuje, gdyż dopatruję się w tym "rewanżu" ;/

Co mam robić? Po tym wszystkim nie potrafię patrzeć mojemu chłopakowi w oczy z tym samym zaufaniem, a jej chętnie wyrwałabym trzewia... Jak można być tak cynicznym! >.< Byłyśmy przecież przyjaciółkami.. :(
... Ostatnio moja koleżanką, z która ta dziewczyna chodzi do szkoły opowiedziała mi, że jej wykręciła podobny numer. Ale już po kilku dniach - przeprosiła ją! Czuję się z tym trochę źle, bo byłyśmy bardziej zżyte, a mnie nie raczyła przeprosić :( .

Proszę o komentarz w tej sprawie, rada też mile widziana...
 
Skocz do: