Jaka śmierć? Musiałabym być niezłą suką, żeby nikt za mną nie tęsknił. Kocham wiele osób- jeżeli mam powoływać się na odwrotność- jestem pewna,że i one mnie kochają. Łatwo przyciągam, być może dlatego.
A jednak jestem suką- chciałabym paść pierwsza, nie patrzeć na nich, nie móc czuć bólu. Zrobić to dyskretnie, wymazać się z ich pamięci. Szczególnie tych bardzo bliskich.
Mam umrzeć- umrę. Nie ma reguły kiedy. Na razie czuję, że to nie ten czas. Wierzę w znaki. Jestem tak aktywna, że jakby to miało się stać- stałoby się, nawet poprzez spięcie w dworcowym kontakcie.
Mam po co żyć. Jestem szczęśliwa i pomimo, że chwilami mi nie zależy- i tak On wie, że chcę. I na razie pozwala mi żyć. I to jest chyba najpiękniejsze. : )
_________________ Insza przodkować w rozumie, insza w upornej i wyniosłej dumie.
Imi: Noemi Pomoga: 1 raz Doczya: 24 Lis 2012 Posty: 92 Skd: z bliska
Wysany: 2012-12-10, 19:39
Jeżeli już miałabym umierać, to chciałabym z własnej woli. Nie chciałabym, aby wykończyła mnie choroba, lub inne dziadostwo. Chciałabym sama zadecydować o własnym losie, śmierci również. Chciałabym nad nią zapanować, znalezć czas na pozamykanie wszystkich spraw. Gdybym umarła nagle, na przykład w wypadku, wracając ze szkoły, to Bóg nie chciałby mnie w niebie..Zakładając, że Bóg i to jego Królestwo rzeczywiście istnieją.
Osobiście marzy mi się bezbolesna śmierć. Będąc już staruszką usnąć i nigdy się już nie obudzić. I chciałabym aby moje ciało nie zostało zmasakrowane, żeby nie zaśmiardło, tylko żeby ktoś od razu je znalazł.
Jak dla mnie to bardzo trudne pytanie, na pewno nie chciałbym umrzeć z powodu choroby czy też wypadku. Najlepiej ze starości bo w sumie lubie swoje życie i nie chciałbym sie z nim szybko rozstawać. Tak jak napisała ChaotyczneMyśli na pewni nie chciałbym zginąć nagle nie żegnając się. Chciałbym żeby podczas umierania były ze mną ukochane osoby.
Hmm,trzebaby było się nad tym głębiej zastanowić, ale myślę, że chciałabym umrzeć w pełnej świadomości napewno nie przes sen, moze w jakims wypadku? Pozwtym chciałanym umrzec pierwsza (przed rodzicami ii rodzeństwem)nie byłabym w stanie patrzeć na ich śmierć. Wolałabym odejść w męczarniach ale jako pierwsza...
_________________ "...Każdy chce mówić, nie każdy potrafi słuchać..."
Imi: Mariusz
Wiek: 39 Doczy: 15 Mar 2013 Posty: 14 Skd: Pobiednik Wielki
Wysany: 2013-03-15, 17:44
Lidia napisa/a:
Hmm,trzebaby było się nad tym głębiej zastanowić, ale myślę, że chciałabym umrzeć w pełnej świadomości napewno nie przes sen, moze w jakims wypadku? Pozwtym chciałanym umrzec pierwsza (przed rodzicami ii rodzeństwem)nie byłabym w stanie patrzeć na ich śmierć. Wolałabym odejść w męczarniach ale jako pierwsza...
Nie podzielam Twojego zdania chociażby z takiego powodu, zastanawiałaś się jaki wielki jest to ból dla rodziców gdy są zmuszeni pożegnać swoje dziecko ? Na pewno bardzo mocno by to przeżywali, nie można mieć takiego podejścia to skrajnie samolubne podejście .
Ja osobiście będę się staram żyć tak żeby ewentualna moja śmierć była godna i przeżywana że spokojem z mojej strony, bez uczuć że kogoś np. z raniłem w życiu i na łożu śmierci nie będę miał możliwości go przeprosić ;
_________________ zmysłowa bielizna wysokiej jakości
---------------------------------------------
info na PW lub biuro@sklep-datura.pl
---------------------------------------------
...myślę, że chciałabym umrzeć w pełnej świadomości na pewno nie przez sen, moze w jakims wypadku?
Nie miałam nigdy takich marzeń(?) ale odnośnie ginięcia w wypadkach. Kiedyś myślałam że gdybym miała wybór jeździć na wózku po wypadku a umrzeć to wolałabym zginąć. Tyle że później biorąc faktyczny udział w wypadku pierwsze co to jest taki strach o siebie, innych biorących udział. W tym wszystkim jest taka chęć życia, że nie jestem w stanie wyobrazić sobie żeby ktoś chciał ginąc w ten sposób.
Moja śmierć, nie myślę o tym. Gdybym się nad tym zastanawiała to bym zwariowała.
_________________ I can't think about that right now. If I do, I'll go crazy. I'll think about that tomorrow.