/


Poprzedni temat «» Nastpny temat
Prawo jazdy
Autor Wiadomo
chudyrts



Imi: Adam
Wiek: 29
Doczy: 05 Wrz 2012
Posty: 34
Skd: Łowicz

Wysany: 2012-10-19, 14:59   

za dwa tygodnie praktyczny zobaczymy co z tego wyjdzie ;)
 
 
Cruella



Imi: Paulina
Pomoga: 1 raz
Wiek: 31
Doczya: 17 Pa 2012
Posty: 201
Skd: z kanapy

Wysany: 2012-10-20, 17:03   

Ja pierwszy raz siedziałam za kółkiem dopiero na kursie i od razu strasznie mi się to spodobało:). Miałam fajną instruktorkę.
Zdałam bez problemów za pierwszym, półtorej roku już jeżdżę i jedyny wypadek jaki zaliczyłam, to kiedy nie zauważyłam słupka na parkingu i w niego wjechałam;)
 
 
Mijo1231
Pozdrów Mamę.



Imi: Monika
Doczya: 12 Wrz 2012
Posty: 26
Skd: Polska

Wysany: 2012-10-21, 00:02   

a Ja właśnie jestem na takim kursie, dopiero po dwóch jazdach:) bardziej boję się teorii.
 
 
 
volken1991



Imi: Krzysztof
Wiek: 32
Doczy: 15 Lis 2012
Posty: 45
Skd: Kraków SYTY

Wysany: 2012-11-15, 00:23   

Do 01.2013 teoria to prościzna, później zacząłbym się obawiać :P
_________________
Niektórzy skurwiele zawsze żeglują pod wiatr
 
 
Red




Imi: Anka
Doczya: 23 Lis 2012
Posty: 127
Skd: J-no

Wysany: 2013-01-10, 23:43   

Mam prawko na kat. A i B. A zdałam za drugim razem, B - za czwartym. Uważam, że na motocykl zdaje się o wiele prościej i jest nieco mniej stresu. Na motocykl usiadłam po raz pierwszy na kursach, samochodem uczyłam się jeździć już nieco wcześniej.
Podczas swojej przygody ze zdawaniem na prawo jazdy - zarówno na kursie, jak i na egzaminie -miałam cały wachlarz instruktorów - każdy inny. Z jednymi jeździło się dobrze, z niektórymi nie lubiłam wsiadać za kółko. Najwięcej przygód było chyba podczas kursu na motocyklu - miałam pecha, że zawsze na moich jazdach coś się z maszyną działo: albo zapłon nie działał, albo kursant przede mną coś uszkodził. Często po prostu gasł na środku skrzyżowania i wstrzymywaliśmy cały ruch (ale instruktor był niewzruszony i z odwiecznym uśmiechem przywracał mnie na właściwe tory). Tego pana bardzo miło wspominam i polecam go każdemu, kto zapisuje się na kursy.
Jak słyszę o tych wszystkich zmianach, które się szykują, to jestem niezmiernie szczęśliwa, że mam to już za sobą :D
_________________
'O naszej własnej śmierci nie będziemy mieli nic do powiedzenia"
- Carlos Fuentes
 
 
volken1991



Imi: Krzysztof
Wiek: 32
Doczy: 15 Lis 2012
Posty: 45
Skd: Kraków SYTY

Wysany: 2013-01-11, 09:12   

Ja z kolei mam bardzo niemiłe wspomnienia związane z jazdami, bo przez ponad połowę kursu jeździłem z instruktorem, który kompletnie nie umiał uczyć. Cały czas mi powtarzał, jaki jestem beznadziejny, że to jest horror, ale na szczęście się nie zniechęciłem tylko zmieniłem instruktora, wyjeździłem dodatkowe 20h i zdałem za drugim razem (za pierwszym strasznie się zestresowałem i oblałem na łuku :P ), ale też trafiłem na bardzo fajną egzaminatorkę. Od roku jeżdżę spokojnie Asterką, póki co zero stłuczek, ale OC i tak będzie wysokie :P .
_________________
Niektórzy skurwiele zawsze żeglują pod wiatr
 
 
Lidia




Imi: Lidia
Wiek: 28
Doczya: 27 Gru 2012
Posty: 83
Skd: Opolskie

Wysany: 2013-01-12, 22:23   

Ja niestety będę mogła zacząć dopiero za rok;(
_________________
"...Każdy chce mówić, nie każdy potrafi słuchać..."
 
 
lastrada



Imi: magda
Pomoga: 1 raz
Doczya: 16 Sty 2012
Posty: 220
Skd: z daleka

Wysany: 2013-01-17, 17:13   

Ja zdałam za pierwszym. W marcu minie rok jak bede miała prawko. Co do instruktora uczył nie źle, ale takiego chama jak on nie spotkałam jeszcze w życiu. Byłam może po 15 godzinach i jak rozmawiałam z dziewczynami które prawie kurs zrobiły że nie umieją rondqa czy czegoś to byłam w szoku bo mi wszystko elegancko wychodziło. Przed jazdami brzuch mnie z nerwów bolał. Na egzaminie byłam bardziej wyluzowana niż jak z tym pacanem jeździłam.
 
 
zraniona




Imi: Daria
Wiek: 31
Doczya: 27 Sty 2013
Posty: 55
Skd: Kępno

Wysany: 2013-01-28, 22:18   

Ja zdałam za 14 razem XD co to był za rok, 16 maja 2011 zaczęłam, 16 maja 2012 odebrałam xd stres, stres, stres! nic więcej. gdyby nie rodzice w życiu bym tyle razy nie podchodziła! To było straszne, ale z drugiej strony tyle ile się nauczyłam, nigdy nie stracę. Zresztą widzę po mojej siostrze, która zdała za 2 razem jak nerowo, zbyt szybko i gwałtownie jeździ, szczególnie teraz zimą. W kwietniu minie rok od kiedy zdałam :) jestem z siebie dumna, a przede wszystkim wdzięczna rodzicom, że zawsze płacili za egzamin i nie miałam wyboru, musiałam pójść. Swojego instruktora wspominam nadal bardzo ciepło ;-) co orawda obniżyłam mu zdawalność, napsułam nerwów to tyle co się uśmiałam i naświrowałam w czasie kursu - tego nigdy nie zapomnę ;)
_________________
nie chce więcej słuchać twoich kłamstw,
zabiłeś tę miłość, zabiłeś Nas.
 
 
Wszechwiedzący




Imi: Kamil
Wiek: 31
Doczy: 29 Kwi 2011
Posty: 52
Skd: Chyba z daleka

Wysany: 2013-02-05, 19:39   

<bezradny> <co jest>
_________________
Rób co chcesz nigdy niczego nie żałuj..
 
 
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach


Wersja do druku

Skocz do: