Eric-Emmanuel Schmitt (ur. 28 marca 1960 w (Sainte-Foy-lès-Lyon) - francuski dramaturg, eseista i powieściopisarz, z wykształcenia filozof.
Ostatnio zajął się także filmem (zarówno jako scenarzysta jak i reżyser).
Znacie, lubicie, czytacie?
Dzisiaj w czwórce był z nim wywiad dotyczący nowej książki "Kobieta w lustrze" i tak pomyślałam, że to aż dziwne, żeby nie było na forum tematu o jednym z najpopularniejszych współczesnych pisarzy.
Ja osobiście uwielbiam. Rozpoczynałam od "Dziecka Noego" i "Moich ewangelii"
(jakoś tak oryginalnie, bo większość kojarzy go przede wszystkim z "Oskarem i Panią Różą"). Z czasem moja kolekcja książek przeczytanych zwiększała się i teraz z niecierpliwością czekam na każdą nową mimo, że nie mam czasu żeby czytać je od razu. Chyba jedyny autor którego wszystkie książki chcę mieć, żeby w każdej chwili do móc do nich wrócić.
_________________ Posłuchaj, Em.
Gdybym miał podarować ci w życiu tylko jedną rzecz, wiesz, co by to było?
Pewność siebie.
— One Day
uwielbiam niektóre Jego powieści. Mogę powiedzieć, że jest to jeden z moich ulubionych autorów. Jednak ostatnio stał sie trochę bardziej taki... komercyjny, nie wiem, czy to przypadłość współczesności, czy jak... Może powinnam od Niego trochę odpocząć, by wrócić do Jego twórczości po jakimś czasie i na nowo się zachwycić. Nie rozumiem też porównań do Coelho tego autora.
_________________ ,,(...)Nie znam roli, którą gram.
Wiem tylko, że jest moja, niewymienna.
O czym jest sztuka, zgadywać muszę wprost
na scenie. (...)"
Czytałam jedynie Dziecko Noego, ponieważ miałam lekcję z klasą III gimnazjum. Przeczytałam w dwie godziny, nie sądzę by był to zmarnowany czas. Bardzo wzruszająca, ciekawa minipowieść.
Przeczytałam "Dziecko Noego", "Pan Ibrahim i kwiaty Koranu", "Oskar i pani Róża" i "Kiedy byłem dziełem sztuki". Podobały mi się te książki. Ładne i refleksyjne.
Czytałam "Oskara...", "Małe zbrodnie małżeńskie" i "Ewangelię wg Piłata".
Czyta się szybko, łatwo i lekko. Oskarem byłam urzeczona jako gimnazjalistka, potem w liceum wróciłam do tej książki, dalej uważam że jest ładna, ale bez przesady, żadne głębsze doznania, zmiany światopoglądów, otwieranie oczu czy inne takie. Ot, książki jak książki, czytałam sporo lepszych, sporo gorszych i sporo podobnych.
Imi: Olga Pomoga: 3 razy Wiek: 33 Doczya: 20 Lut 2012 Posty: 1013 Skd: Kleve
Wysany: 2012-02-29, 21:52
Z wymienionych nie czytałam tylko tego o Piłacie Książki refleksyjne, ale też pisane często z różnych perspektyw, co mnie zachwyciło. Każda z nich ma z innymi wspólny mianownik, ale są szczegóły, które zmieniają charakter całej ksiązki. Prawdę mówiąc, to najbardziej mnie poruszyła książka "Kiedy byłem dziełem sztuki". Czytałam ją dosyć niedawno, bo chyba z rok temu, ale jakoś tak wprost dotknęła ona problemu człowieczeństwa, co mnie także nurtuje.
_________________ 'Padniemy, ale przyznaj, że z tylu różnych dróg przez życie każdy ma prawo wybrać źle.'