Wysany: 2012-06-27, 19:34 Niskie poczucie własnej wartości?
Jak sobie z tym radzić? Trudno opisać to w kilku słowach, ale poziom mojego poczucia własnej warości leży gdzieś na dnie Pacyfiku.
Przeszkadza mi to w nawiązywaniu kontaktów. Mam tylko dwie koleżanki bo boje się kontaktów z ludźmi, boję się, że zostanę wyśmiana, obgadana. Praktycznie nie odzywam się w towarzystwie, nawet gdybym chciała coś powiedzieć to mam taką pustkę w głowie. Denerwuje mnie gdy mój chłopak mówi mi, że mi się wydaje, że nikt mnie nie lubi i że wszyscy mają mnie za najgorszą ale taka właśnie jest prawda. Nie chodzę z nim na spokania z jego znajomymi, ponieważ się boję, że będę siedziała z boku i źle wypadnę.
Próbowałam milion razy się przełamać, ale bezskutecznie.
Myślę, że ma to wytlumaczenie w mojej przeszlosci. Przez kilka lat podstawówki wszyscy mnie wyśmiewali dlatego że chodziłam w brzydkich, starych, poniszczonych rzeczach, byłam biedna. nikt nie chciał się ze mną kolegować. Miałam tylko 1 koleżankę, którą też wszyscy wyśmiewali.
Mów co myślisz,nie bój się tego.Moi koledzy gadają głupoty,ale mi to nie przeszkadza.W spotkaniach z przyjaciółmi chodzi o to,żeby się pośmiać,pogadać,pochodzić,ale przede wszystkim ma być miła,luźna atmosfera
Hmm... Może powinnaś znaleźć sobie jakieś hobby? Np. Sport jest bardzo dobry. Wówczas odwróciłabyś uwagę od tego poczucia niskiej wartości, bo skupiłabyś się na czymś w czym jesteś dobra. To by się stało twoją mocną cechą, którą byś doskonaliła. Także ludzie zaczęli by dostrzegać twój talent, przez co budowałabyś swoje dobre ego.
Ale dziewczyno co cie obchodzi ich zdanie , masz zamiar przesiedzieć całe życie w domu ?
A to że byłaś biedna , nikt nie wybiera rodziców więc tutaj te ich śmiechy itd. nie były na miejscu , u mnie w szkole to tępią takich ludzi ... I czegoś tutaj nie rozumiem , w twojej byłej szkole pieniądze to jakiś priorytet ? One wydzielały z kim można a z kim nie można się zaprzyjaźnić ? Aha no nieźle nieźle ... Brak słów
Może czas się przełamać i wyjść gdzieś ?
Ja ci tego z całego serca życzę Żebyś wkońcu się przełamała i nie czuła jak ta najgorsza bo tak wcale nie jest
Pozdrawiam
_________________ Jestem tylko głupiutkim "GIMBUSEM"
Gall masz rację hobby to dobry pomnyśl, pokażesz im, że masz też wartości w sobie osiągając coś niska samoocena, też długo byłam "szrą myszką" tylko u mnie to wiem, dlaczego.. Musisz po prostu się przełamać odkryć w sobie zalety i je pokazywać, może to być piękny uśmiech... chodzisz i uśmiechasz się jak "głupia" i już jesteś inaczej postrzegana
Imi: Julia
Doczya: 05 Maj 2012 Posty: 23 Skd: Trójmiasto
Wysany: 2012-07-17, 01:45
Ja też jestem w podobnej sytuacji, staram się robić jakieś kroki w tym kierunku, lecz nie do konca zawsze mi to wychodzi. Jednak staram się pamiętać o tym że ŻYJESZ DLA SIEBIE i jeśli źle się czujesz z tym że w towarzystwie nic nie mowisz a jednak byś chciała to powinnaś to zrobić bo dla siebie liczysz się TYLKO TY!!!
Mam nadzieję ze rozumiesz o co mi chodzi i że taka myśl Ci w jakimś stopniu pomoże.
Wszyscy trzymamy za Ciebie kciuki, powodzenia!
Wszyscy mają tutaj rację. Teraz tylko weź wszystkie te rady do woreczka i wkładaj do głowy Ja na przykład kiedy zauważam jakieś swoje wady, które przeszkadzają mi w codziennym funkcjonowaniu, za wszelką cenę i na przekór sobie staram się je zmienia. Po prostu robię rzeczy, których jeszcze przed minuta bym nie zrobiła. Co ma byc, i tak będzie. Do odważnych świat należy
Imi: Andrzej
Doczy: 28 Sie 2012 Posty: 2 Skd: Olsztyn
Wysany: 2012-08-28, 16:11
Jeżeli ktoś nie chciał się z Tobą kolegować tylko dlatego, że byłaś biedna to daj sobie z nim spokój, nie warto w ogóle o takich osobach rozmawiać. Ludzie się dzielą na mądrych i głupich i jeśli ktoś z kimś nie rozmawia dlatego że nie ma firmowej bluzy czy butów to znaczy, że jest małostkowy. Postępuj tak jak uważasz Ty za stosowne. Nie bój się wyrażać własnych opini i własnego zdania.
Przeszkadza mi to w nawiązywaniu kontaktów. Mam tylko dwie koleżanki bo boje się kontaktów z ludźmi, boję się, że zostanę wyśmiana, obgadana.
Masz do tego jakiekolwiek podstawy?
Inicja napisa/a:
Denerwuje mnie gdy mój chłopak mówi mi, że mi się wydaje, że nikt mnie nie lubi i że wszyscy mają mnie za najgorszą ale taka właśnie jest prawda.
Przywodzi mi to na myśl stary żart: "Mój lekarz uważa mnie za paranoika. Co prawda nie powiedział mi tego, ale wiem że tak myśli".
Jeżeli Twój chłopak Ci mówi, że to jest nieprawdą, a Ty i tak masz to gdzieś i się wkurzasz, to niby czego oczekujesz od nas? Mamy Ci przyznać rację? Więc tak - nikt Cię nie lubi, ja szczególnie.
Inicja napisa/a:
Nie chodzę z nim na spokania z jego znajomymi, ponieważ się boję, że będę siedziała z boku i źle wypadnę.
Nie zdziwiłbym się, gdyby postanowił Cię zostawić z tego powodu...
Inicja napisa/a:
Próbowałam milion razy się przełamać, ale bezskutecznie.
Słyszałaś o istnieniu poradni psychologicznych? To, co Ty tu opisujesz, to czysta definicja paranoi. Wmawiasz sobie jakąś myśl, która w ogóle nie pokrywa się z rzeczywistością. Powinnaś poddać się terapii, ponieważ takie myślenie w przyszłości może być dla Ciebie tragiczne w skutkach - myśli samobójcze, uczucie odrzucenia przez społeczeństwo, alienacja, depresja.
Inicja napisa/a:
Myślę, że ma to wytlumaczenie w mojej przeszlosci. Przez kilka lat podstawówki wszyscy mnie wyśmiewali dlatego że chodziłam w brzydkich, starych, poniszczonych rzeczach, byłam biedna.
Super, też do bogaczy nie należę. Ponadto jak byłem w podstawówce, to zamiast grać w piłkę i łazić po drzewach, ja zbierałem pająki i owady. Dzieci przezywały mnie "ufo" i nie miałem żadnych znajomych.
Dziś ja dalej kontynuuję moją pasję i idę studiować biotechnologię, podczas gdy część z nich została rodzicami w wieku -nastu lat, a część z trudem pokończyła technika.
Swoją drogą - już 4 miesiące łażę bez butów i jakoś mam totalnie wyłożone na to, co sobie o tym ludzie myślą i za jakiego mnie mają.
_________________ "Ograniczeń [w nauce] nie znamy, a możliwości zapierają dech w piersiach." - C. Venter
Imi: Diana
Wiek: 27 Doczya: 04 Sie 2012 Posty: 69 Skd: Polska
Wysany: 2012-08-28, 21:27
Trochę Cię rozumiem . Też kiedyś taka byłam , bo po prostu tak odczuwałam . Ale to trzeba na prawdę przełamać . I nie będę Cię oszukiwać , to jest długa droga . Zacznij się czymś interesować , wychodzić do tych koleżanek i potem do ich znajomych . Powiedz swoim przyjaciółką o problemie i umówcie się gdzieś na wyjście , i niech one zaproszą jakoś swoją koleżankę może dwie . I już lepiej . Skoro masz chłopaka , to aż tak źle nie było co ? , powiedz mu też i zacznij z nim wychodzić, mów każdemu wesoło cześć , hej , a odrazu na Ciebie inaczej spojrzą .
_________________ " Cisza to najgłośniejszy krzyk kobiety. Powinieneś wiedzieć, że bardzo ją zraniłeś, kiedy zaczęła cie ignorować. "