witam, mam pewien problem, znam się z pewnym chłopakiem bardzo długo, jakoś 3 miesiące temu odnowiliśmy nasze kontakty, od tamtego czasu regularnie spotykamy się z kumplami. Dobrze się dogadujemy mamy wspólne tematy itp. Na jednej imprezie upiliśmy się i całowaliśmy się, chyba z 3 godziny spędziliśmy razem siedząc sobie na ławce, całując się , przytulając . Od tamtej imprezy coś między nami się zmieniło. Ostatnio wybrałam się z nim na spacer chodziliśmy sobie rozmawialiśmy , śmialiśmy się. Poszliśmy usiąść sobie na górkę usiedliśmy i nastała cisza.. on wtedy spojrzał na mnie zbliżał się do mnie no ja wiedziałam co On chce zrobić i się temu nie sprzeciwiałam. Pocałowaliśmy się, mmm dosyć długo to trwało. Potem niestety musiałam wracać do domu bo było bardzo późno już. I jak wracalismy to On złapał mnie za rękę i tak szliśmy całą drogę, na sam koniec dał mi całusa w usta. Dwa dni temu znowu była impreza on się strasznie upił, ja nie. On nic nie pamięta, na tej imprezie poszliśmy się przejść bo on chciał ze mną być sam na sam. co chwile się zatrzymywał aby mnie pocałować, szliśmy obejmując się.potem wróciliśmy na impreze i tam się troche pokłóciliśmy, on wyszedł z kolegą lecz ten kolega nie poszedł z nim tylko mówił ze mam iśc za nim, poszłam troche na siebie krzyczeliśmy, wkurzyłam się już chciałam wracać zostawić go tam samego ale on mnie przytulił. Patrzył na mnie, prosto w oczy, i zapytał się mi czy go kocham, ja wgl nie wiedziałam co mu powiedzieć, więc zapytałam mu się czy on mnie kocha, on odpowiedział że mnie bardzo kocha, on znowu czy ja go kocham odpowiedziałam ze tak. usiedlismy sobie , patrzyliśmy na niebo pełne gwiazd, on cały czas powtarzał że mnie kocha, ze mu na mnie zależy, i ze go nie obchodzi zdanie innych, ze coś do mnie czuje, ze chce być ze mna itp. Po tej imprezie rano na następny dzień on kompletnie nic nie pamiętał, kolega powiedział mu ze się całowalismy, lecz o tym co on mówił wiem tylko ja. gdy wszyscy się zbierali rano do domu pożegnałam się z resztą przyjaciół on podszedł do mnie, uśmiechnął się do mnie i tak stał, patrzył mi w oczy ja w jego także, pocałował mnie w usta na pożegnanie.
hmm.. troche duzo tego wyszło xd
jak myślicie mówił mi prawdę wtedy jak był pijany ze mnie kocha itp.?
Błagam piszcie co o tym sądzicie bo ja już sama nie wiem, co mam o tym wszystkim myśleć!
Imi: Olga Klara
Wiek: 32 Doczya: 02 Mar 2012 Posty: 124 Skd: Wszechświat
Wysany: 2012-07-14, 16:44
Nie rozumiem po co to upijanie się. Byłaby to całkiem ładna historia gdyby nie to, że prawie wszystko było po pijaku. Nie rozumiem, jak możesz się całować z kimś i nie wiedzieć nawet, czy mu się podobasz. Bez sensu. Jak tak będziecie dalej to się nigdy nie dogadacie. Może przestań spędzać z nim czas, kiedy choć jedno z was jest pijane. Jak mu zależy (a raczej mu zależy) to się postara bez alkoholu.
_________________ To jest zbyt piękne, żeby nie mogło być prawdziwe
Słuchaj, te pierwsze spotkania zawsze wywołują dużo emocji, ale nie wyobrażam sobie, że miałabym komuś powiedzieć "kocham cię" tak szybko. Łatwo coś takiego mówić nastolatkom, bo wydaje im się, że tak czują.
Powiem Ci tak, a jak nie mówił prawdy? Niczego to nie zmienia skoro jesteście ze sobą blisko, dojdziecie do tego.
Imi: Piotr Pomg: 3 razy Wiek: 30 Doczy: 24 Maj 2012 Posty: 322 Skd: Poznań
Wysany: 2012-07-14, 18:00
Istnieje jeszcze opcja, że bedzięcie żyli długo i szcześliwie Ty, On i wasza flaszka To było chamskie. wiem.
Różnie ludzie mówią, jedni że po pijaku mówi się prawdę, drudzy że kompletnie na odwrót. Do końca też nie jesteś pewna czy On tego wszystkiego nie pamięta. Skoro znacie się bardzo długo to chyba poważna rozmowa nie będzie trudna, może nie aż tak poważna, ale wybadać możesz. Zapytaj czy pamięta co Ci wyznał, gdy był nastukany..
Imi: Ammit Pomoga: 4 razy Doczya: 17 Lut 2012 Posty: 429 Skd: Warszawa
Wysany: 2012-07-14, 23:42
Rozumiem - alkohol na imprezie, ale żeby upijać się do tego stopnia by następnego dnia nic nie pamiętać? To żenujące. Słabe jest to, że wyznał Ci miłość będąc pijanym jak bela. Takie słowa powinny paść na trzeźwo, byłoby przynajmniej wiadomo czy to jego myśli czy poalkoholowy bełkot.
Imi: Monika Pomoga: 1 raz Doczya: 17 Lut 2012 Posty: 411 Skd: Warszawa
Wysany: 2012-07-15, 09:55
nataliaaa16 napisa/a:
impreza jak to impreza alko jest tam obowiązkowe
haha. Ile Wy w ogóle macie lat?
Nie jestem zwolenniczką rzucania na prawo i lewo słów "Kocham Cie". Są to dla mnie zbyt duże słowa, przeznaczone dla kogoś wyjątkowego. Gdyby mi ktoś to powiedział po tak krótkim czasie i jeszcze pijany jak bela, to nie potraktowałabym kogoś takiego poważnie i na pewno bym się z tego nie cieszyła. I co ja mam Ci napisać? Skąd mamy wiedzieć co on czuje? Może się zauroczył, ale żeby od razu kochać?
I co ja mam Ci napisać? Skąd mamy wiedzieć co on czuje? Może się zauroczył, ale żeby od razu kochać?
A może zwyczajnie nic nie czuje. Ilu to chłopaków po pijaku mówi miliony rzeczy, robi miliony rzeczy, o których by inaczej nie pomyśleli? Dajcie spokój.
Porozmawiaj. Pewnie nie zabłysłam intelektem, ale to chyba najbardziej racjonalne wyjście z tej sytuacji.
_________________ Insza przodkować w rozumie, insza w upornej i wyniosłej dumie.
Pijany facet jest reakcją. Rozmowa z nim też. Nie pytaj, czy mówił prawdę, a dlaczego tak powiedział. Gdybyś spytała o przyczynę, odpowiedziałbym, że to nie-pamiętanie-niczego jest zabezpieczeniem. "Znacie się długo, macie wspólne tematy" a do wyznania miłości doszło na imprezie ? Po alko ? Zapytaj się siebie, co chcesz od związku ? Jeśli "miłości", odpowiedź brzmi: nie uda się. Chyba, że chcesz sama się przekonać dokąd prowadzi królicza nora, podpowiem, że do toksyn i kwasu, ale cóż, doświadczeń życiowych nigdy dość !
Aha, no i gdzie jest fragment o rozmowie z nim ? Nie ma ? Chyba znasz już moją odpowiedź.