/


Poprzedni temat «» Nastêpny temat
Czy warto próbować? coś dla Pań
Autor Wiadomo¶æ
niedostepna17
ZaCzArO_oWanA




Imiê: Paulina
Do³±czy³a: 10 Lip 2013
Posty: 25
Sk±d: zaczarowany Å›wiat

  Wys³any: 2013-07-10, 23:01   Czy warto próbować? coÅ› dla PaÅ„

A więc drogie Panie (i jeśli się zdarzają tu Panowie)!!
Jestem sobie zwykłą nastolatką, która mimo swojego silnego charakteru i pierwszych kroków na tej oto stronce (forum) opowie co się jej przydarzyło od przeprowadzki.

Jak już powyżej zaistniało, przeprowadziłam się do nowego miejsca zaledwie 4 lata temu. Poznawałam wielu nowych kolegów jak i koleżanek (znacznie więcej kolegów). Moimi pierwszymi znajomymi byli tacy , którzy pojawiali się na boisku, uwielbiałam grać w kosza, dalej lubię ale tego tak nie realizuję. Miałam 13 lat i wiele osób fascynowało się tym jaka jestem zwinna i szybka w trakcie gry. Brat mi dużo pokazywał, a kiedyś byłam straszną chłopczycą z czego wyrosłam ;p to z nim przebywałam prawie cały czas.
Ale do czego dążę... poznałam pewnego chłopaka(czego mogliście się spodziewać ;p ) jest ode mnie o 4 lata starszy, wynika z tego że tamte 4 lata temu byłam dla niego zwykłą małolatką śmigającą po boisku z piłką od koszykówki. Nie zwracałam na niego szczególnej uwagi, ale jakoś dziwnie się zachowywał w stosunku do mnie, ciągle mnie komplementował i chciał przebywać więcej ze mną na boisku niż z innymi znajomymi, po roku czasu zaczęłam coś w nim widzieć i to nie tylko przystojnego chłopaka, ale był problem.. miał dziewczynę.

Po roku czasu rzuciła go dziewczyna i strasznie to przeżywał, próbowałam go pocieszać ale jako małolata nie wiedziałam za bardzo jak. Potrafił brać piłkę i tzw. ''pakować'' do kosza przy wykonywaniu wsadów kaleczył się, ( przez źle zrobione kosze jak i już trochę zniszczone) mimo to nie przestawał, ale pewnego dnia jak tak ciągle robił to się wkurzyłam i poszłam do domu bez słowa, potem zapytał czy coś w nim widzę, a ja nie zaprzeczyłam.


Minął kolejny rok, nic się nie działo aż do czasu gdy on zaczął mnie podrywać, dał mi swój numer i powiedział że czeka aż to ja napiszę, w końcu napisałam , tak to trwało kilka miesięcy aż sama się w nim strasznie zauroczyłam, trwa to 3 lata i od tamtego czasu nic się nie zmieniło, ciągle mi na nim zależy. Hmm zmieniło się tylko to, że on chyba nie czuję nic do mnie, tzn było wiele kłótni miedzy nami, ale zawsze się godziliśmy. Kłótnie jak były to przeważnie o to jak w przypadku gdy podrywał moją przyjaciółkę potem ją "przelizał". Przeprosił mnie za to, choć nie wiem czemu nie ją. Kolejnym przykładem kłótni było to jak kolejną moją przyjaciółkę podrywał, ona zaczęła coś w nim widzieć, a ja udawałam że nic kompletnie już do niego nie czuję ( co było nie prawdą, ciągle Kochałam ) i ona chciała spotkania , a wtedy on wyznał jej , że to było tylko po to , żebym ja poczuła się zazdrosna, ale prosi by ona mi tego nie przekazywała. oczywiście jakoś się dowiedziałam hehe.

Ale do rzeczy.. sęk w tym iż mam wątpliwości jak jest teraz z jego strony, on mi nie chce powiedzieć czy coś do mnie czuję, tzn wypiera się, ale za każdym razem mnie chroni i kilka razy zbliżał się do mnie.

Co do ochrony : On pali marihuanę, kiedyś pozwalał mi jeździć z nimi, ale pod warunkiem że nie będę chciała tego spróbować, to jeździłam. Kiedyś kolega zażartował wiedząc że on za tym nie jest, zapytał mnie czy chce zapalić i podał mi , a On wyrwał mi to i powiedział że tego nie potrzebuję, to jeden z wielu przykładów.

Co do zbliżeń : W zeszłym roku zerwałam z chłopakiem i on zaprosił mnie na piwo i na rozmowę, abym poczuła się lepiej ( bardzo mu ufam i mogę na niego liczyć) po kilku piwach trochę miałam szum w głowie + te nerwy i stres przez zerwanie. Odprowadzał mnie i w pewnym momencie zatrzymał się i powiedział że przeprasza, ale musi to zrobić i sie zbliżył, chciał mnie pocałować, ale się odsunęłam od niego. (zrobiłam to, bo powiedział mi kiedyś, że bardzo go ciągnie do dziewczyn po alkoholu i wiem że to by nic nie znaczyło) Potem jakoś mnie ruszyło , że chce tego i potem ja chciałam go pocałować, ale się spaliłam i to on się odsunął , zapytał co jest a on że nic, po prostu ja się odsunęłam i pewnie tego nie chce. Pod moim domem tamtego wieczoru pocałował mnie, ale powiedział że żadne z nas nie ma nic sobie z tego robić. I koniec wieczoru.

Ostatnio piliśmy piwko jeszcze z takim kumplem i dziwnie się zachowywał (mój wybranek a nie tamten kumpel ;p ) jakoś ciągle mi się przyglądał, dokuczał. Ale Kumpel poszedł do domu a on poszedł mnie odprowadzić, usiedliśmy u mnie pod domem na murku i rozmawialiśmy, kucnęłam przed nim i chciałam zbliżenia, powiedział , że nie mam na co liczyć, zabolało mnie to i zapytałam dlaczego.. a on na to ''raz ja się spaliłem, nie chciałaś tego, teraz jestem z dnia na dzień coraz bardziej upokorzony w twoich oczach'' , nie zrozumiałam go do końca. Mówił mi wszystko tak abym się zniechęciła do pocałowania go, nasze twarze były tak blisko, widziałam że także tego chciał ale miał silną wolę i oczy kierował w niebo, albo gdy chciał patrze prosto w moje oczy to trzymał ręce tak splecione przy swoich ustach. Na koniec jak się pożegnaliśmy i poszliśmy w swoje strony to ja się cofnęłam pod pretekstem że słyszałam jakby coś mówił, a on że się przesłyszałam, pocałowałam go w policzek i poszłam. Po chwili dostałam sms'a ''nie spodziewałem się , że po moim zniechęcaniu i tak coś zrobisz. jestem zaskoczony'' od tamtego czasu nie mieliśmy okazji o tym rozmawiać, wrócił z Czech ostatnio i zamieniliśmy tylko z 5 sms'ów. Nie wiem co wyczytać z jego ruchów, uczuć i w ogóle.

Jest zamknięty w sobie trochę, ale mimo to mi się podoba i jest dla mnie wyzwaniem. Co sądzicie o mojej dłuuuuuuuuugiej historii ? ;) To tylko jedno krótkie opisanie kilku akcji i osoby, a co dopiero gdybym spisywała życiorys?! hehe ;D

Dziękuję za poświęcony czas w czytaniu! Zapraszam do udzielenia się i nawet małej pomocy co zrobilibyście na moim miejscu?

Pozdrawiam. niedostepna17! :)
Cytat:
Ukryta Wiadomo¶æ:
Je¶li jeste¶ *zarejestrowanym u¿ytkownikiem* musisz odpowiedzieæ w tym temacie ¿eby zobaczyæ t± wiadomo¶æ
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---
 
 
cygaretka




Imiê: Marta
Pomog³a: 14 razy
Do³±czy³a: 19 Mar 2012
Posty: 865
Sk±d: znikÄ…d.

Wys³any: 2013-07-10, 23:25   

Jak dla mnie to facet sobie z Tobą pogrywa. Jest bardziej doświadczony, wiec wie jak Ci namieszać w głowie.
Obojętność z Twojej strony może dobrze zrobić tej znajomości, bo może w końcu koleś przejrzy na rzeczy i okresli się w ktorąś stronę.
_________________
Zrób, coś dla nas, skończ kłamać, co ćpałaś.
 
 
xkuubi




Imiê: Agata
Pomog³a: 1 raz
Do³±czy³a: 11 Lip 2013
Posty: 3
Sk±d: DÄ…browa Górnicza

Wys³any: 2013-07-11, 00:54   

Wątpię, aby z nią pogrywał. Który facet bawiłby się dziewczyną przez tak długi czas? Sądzę,że on po prostu nie wie czego chce. Ale cygaretka ma racje, stań się bardziej obojętna. Niech dostanie porządnego kopa, to sobie uświadomi, czego tak naprawdę chce :)
 
 
Melisa



Imiê: aaa
Pomóg³: 17 razy
Do³±czy³: 17 Lut 2012
Posty: 846
Sk±d: yh

Wys³any: 2013-07-12, 00:15   

cygaretka napisa³/a:
Jest bardziej doświadczony

W czym, przepraszam?
Pani mi powie jak można w ogóle zostać doświadczonym? Od czego to zależy? Od tego czy więcej przerżnie, przeliże czy porzuci? Może jest jakaś skala, granica? A nuż się załapię.

xkuubi napisa³/a:
Który facet bawiłby się dziewczyną przez tak długi czas?

Ten, który potrzebuje uznania. Uznania ze strony kobiety, jaką by ona nie była.

Facet nie traktuje Cię poważnie. Nie traktuje tak jak sobie na to zasłużyłaś. Jesteś raczej mądrą dziewczynką, ale co tu po mądrości jak serce wie swoje? Decyzja należy do Ciebie. Czy uważasz, że poświęcanie się dla niego to słuszna możliwość czy lepiej kopnąć go w tyłek i dłużej nie zawracać sobie nim głowy.
Nikt nie da Ci tu gwarancji jak będzie. Czy jest jakakolwiek szansa czy warto - musisz ocenić sama.
_________________
Insza przodkować w rozumie, insza w upornej i wyniosłej dumie.
 
 
cygaretka




Imiê: Marta
Pomog³a: 14 razy
Do³±czy³a: 19 Mar 2012
Posty: 865
Sk±d: znikÄ…d.

Wys³any: 2013-07-13, 12:44   

Melisa, albo żyjemy w innych światach, albo tylko w moim zyciu jest tak, że starsi faceci lepiej potrafią omotać małolatkę, a ona sądzi, że jest jakaś wyjątkowa.
_________________
Zrób, coś dla nas, skończ kłamać, co ćpałaś.
 
 
Melisa



Imiê: aaa
Pomóg³: 17 razy
Do³±czy³: 17 Lut 2012
Posty: 846
Sk±d: yh

Wys³any: 2013-07-14, 00:41   

Stereotyp. Każdy facet może zamieszać w głowie, nieznacznie od tego czy jest starszy czy młodszy. Odpowiadają za to przede wszystkim spryt i cynizm, a nie liczba w dacie urodzenia.
Zresztą, każda kobieta powinna sądzić, że jest dla swojego mężczyzny wyjątkowa.
_________________
Insza przodkować w rozumie, insza w upornej i wyniosłej dumie.
 
 
cygaretka




Imiê: Marta
Pomog³a: 14 razy
Do³±czy³a: 19 Mar 2012
Posty: 865
Sk±d: znikÄ…d.

Wys³any: 2013-07-27, 13:51   

Melisa, ale taki starszy, ma na swoim koncie więcej naiwnych małolatek=idzie mu to szybciej i sprawniej.
Zresztą niektóre kobitki mają tok myślenia "Muszę być jakaś specjalna, skoro starszy się mną zainteresował. Jestem lepsza od rówieśniczek" bla bla bla.
_________________
Zrób, coś dla nas, skończ kłamać, co ćpałaś.
 
 
gadula




Imiê: Julia
Pomog³a: 1 raz
Wiek: 44
Do³±czy³a: 03 Sty 2012
Posty: 339
Sk±d: Polska,WiedeÅ„

Wys³any: 2013-08-25, 13:51   

niedostępna - nie wiem,czy moje zdanie coś będzie dla Ciebie znaczyło, ale ja uważam, że to chłopak nie dla Ciebie i to z kilku powodów. Zachowuje się dziwnie (jak małolat) , pali marihuanę (mimo,że Tobie nie pozwala) i to może skończyć się źle tak dla niego jak i dla Ciebie - Twoje ryzyko i Twój wybór, dalej.. sam nie wie czego chce,jest niezdecydowany, może to powód "palenia" ? - bo te jego zawirowania na to wskazują. Poszukaj sobie normalnego chłopaka, dosłownie i w przenośni, bo chyba stać Cię na takiego. Z każdym dniem może być coraz gorzej,lepiej przeciąć tę "niezdrową pępowinę" w zarodku, niż żałować, że daliśmy sobą manipulować. Cokolwiek by to miało znaczyć.
_________________
Idź prostą drogą,a nigdy nie zbłądzisz
 
 
Wy¶wietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów
Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach
Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów
Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów
Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach


Wersja do druku

Skocz do: