Wys³any: 2013-01-28, 23:36 Strach przed utratÄ… dziewczyny
Witam
Od razu chciałbym przybliżyć mój problem - jestem z dziewczyną od prawie 9 miesięcy, w tym roku oboje kończymy liceum, mamy w planach studia w jednym mieście a później założenie rodziny itp., ogólnie rzecz biorąc chcemy być razem już zawsze. Co prawda na samym początku naszego związku nie było zbyt kolorowo i byliśmy o krok od zerwania (oboje stwierdziliśmy że to skutek tego, że związek był dla nas nowością, musieliśmy do niego dojrzeć, a rozstanie byłoby naszą najgorszą życiową decyzją) ale od dłuższego czasu wszystko między nami układa się idealnie, darzymy się bardzo silnym uczuciem, okazujemy je sobie, wzajemnie się o siebie troszczymy, ogólnie rzecz biorąc, mogłoby tak być już zawsze. Mój problem polega na tym, że od pewnego czasu nękają mnie obawy dotyczące naszego związku, mianowicie boję się, że moja dziewczyna kiedyś mnie zostawi, że znajdzie sobie kogoś lepszego, że stwierdzi, że nie jestem już jej ideałem. Jestem o nią również bardzo zazdrosny, nie lubię gdy raz na jakiś czas odwiedzi ją jej dobry znajomy, czuję zazdrość na samą myśl, że rozmawia z jakimś innym chłopakiem. Być może wynika to z tego, że jestem raczej nieśmiałym chłopakiem, nie mam żadnych bliższych koleżanek, a nawiązywanie kontaktów z płcią przeciwną przychodzi mi nadzwyczaj trudno i dlatego tak ciężko jest mi zrozumieć, że moja dziewczyna ma dobrych znajomych wśród chłopaków. Czy ktoś z Was forumowiczki/forumowicze zetknął się z taką sytuacją czy to wśród rodziny, znajomych czy to osobiście?
Zazdrość o partnerkę to objaw pozytywny, widać że darzysz ją szczerym uczuciem. 9 miesięcy to dużo i mało. Mało zeby zakładać rodzinę, ale dużo jeśli chodzi o zwykły związek. Ale czasem przesadna zazdrość może zniszczyć to co budujecie, NIE ZAPOMINAJ O TYM
Kobiety to istoty przywiązujące się, jesli jest z Tobą bo Cię kocha, to znaczy że będzie z Toba nawet jeśli będzie źle. Macie po 18 lat więc już w jakiś sposób emocjonalnie jesteście dojrzali. Jeżeli nie robisz rażących błędów w zwiakzu nie powodujesz, że bedzie zazdrosna ibędzie czuć się przy Tobie bezpiecznie to nie masz o co się martwić. Ja z moją widzę się raz max 2 w tygodniu po 3-5 H. I przyzwyczailiśmy się do tego i mimo, że jakaś zazdrość jest to działa na nas pozytywnie, więc nie przejmuj się chłopie i przyj do przodu ! Wiary więcej w siebie a przede wszystkim w Twoją partnerkę
Dziękuję za słowa otuchy zastosuję się do Twoich wskazówek i mam nadzieję że moje obawy miną Może wynikają też z tego, że dzieli nas prawie 80 kilometrów i widujemy się póki co tylko w szkole i w weekendy, ale od października to ulegnie zmianie dobrze było usłyszeć, że zazdrość o dziewczynę to nic złego, jeszcze raz dzięki
80 km to dużo, ale jeśli w takiej odległości wytrzymaliście, wiadomo widzenie w szkole to dużo, to wytrwacie dalej, szczególnie jeśli będziecie bliżej siebie. Nie popełniaj głupich błedów, bądź wierny i kochający, zaskocz ją co jakiś czas, w końcu kwiaty, spacer czy kolacja nie musza byc od święta prawda??:) Masz 18 lat na wiele Cię już stać. Dbaj o to co masz a będzie bajecznie i Pamietaj, kobietę zdobywa się całe życie, nie zaśnij w pewnym momencie
Imiê: marcin
Do³±czy³: 22 Sty 2013 Posty: 76 Sk±d: bydgoszcz
Wys³any: 2013-01-29, 08:31
Niestety ale możesz mieć dobre przeczucie, zazwyczaj pierwsze miłości nie przetrwają za długo, po prostu nie ma żadnego doświadczenia z innymi partnerami. Z doświadczenia wiem i znam kilka osób i licealnych miłości które później przerodziły się w małżeństwo i po szybkim czasie się rozpadły, nie mniej życzę wam jak najlepiej. A rada dla ciebie nie myśl tak negatywnie bo jeszcze prędzej coś się popsuje
Imiê: Marta Pomog³a: 14 razy Do³±czy³a: 19 Mar 2012 Posty: 865 Sk±d: znikÄ…d.
Wys³any: 2013-01-29, 10:00
Zazdrość jest normalna, ale tylko w małych dawkach, bo przesadzanie może doprowadzić do końca związku.
Ja też jestem w związku, a też mam mnóstwo kolegów. Taki ze mnie typ, że jakoś zawsze wolałam towarzystwo chłopaków. Na początku mój facet kiepsko się z tym czuł, marudził, był zazdrosny, a potem dochodziło między nami do kłótni na tej płaszczyźnie, bo nie mógł zrozumieć czemu nie mogę przestać się kumplować z tamtymi. Z czasem zrozumiał i już nie robi takich problemów, chociaż nadal jest trochę zazdrosny. Tutaj wchodzi kwestia zaufania i ja Ci mogę powiedzieć jako dziewczyna, że chociaż spotykam się z kolegami to nigdy nie zrobiłabym niczego co mogłoby zranić mojego chłopaka i te wspólne wypady nie mają nic z randek. Nie analizuj za dużo, bo sie wykończysz takim doszukiwaniem dziury w całym.
_________________ Zrób, coś dla nas, skończ kłamać, co ćpałaś.
Imiê: Paulina Pomog³a: 1 raz Wiek: 31 Do³±czy³a: 17 Pa¼ 2012 Posty: 201 Sk±d: z kanapy
Wys³any: 2013-01-29, 17:02
Tak jak rozumiem to, że chcecie się częściej widywać i studiować w jednym mieście, tak nigdy nie ogarnę, jak w takim wieku można planować wspólną przyszłość aż po grób;).
W każdym razie macie dobre plany, odrobina zazdrości nie zaszkodzi, tylko odpowiednio okazywana- awantury czy obrażanie się nie są żadną metodą.
@iblue, to nie jest nasza pierwsza miłość, oboje byliśmy już w związku, ja nieco mniej szczęśliwym i mam po nim bardzo niemiłe wspomnienia, dlatego być może stąd też moje obawy również dziękuję za wskazówkę
@cygaretka ze mną nie jest tak, że chodzę dzień w dzień naburmuszony i zaprzątam sobie myśli co teraz robi moja dziewczyna, tylko od czasu do czasu przychodzą mi do głowy takie myśli i jestem o nią zazdrosny bardzo ufam mojej dziewczynie i wiem, że nawet jeśli spotyka się ze znajomymi to nie zrobi nic, co sprawiłoby że byłoby mi przykro myślę, że moja zazdrość jest "zdrowa" choć wydaje mi się, że czasami wykracza ponad normę myślę że nie jestem w tej mojej zazdrości odosobniony, moja dziewczyna też ją odczuwa, czego miałem dziś najlepszy przykład
Ja również uważam że ta zazdrość jest pozytywna:) Myślę że po prostu musisz do tego przywyknąć, do tych rozmów i odwiedzin mężczyzn z twoją partnerką. Pozdrawiam i powodzenia:)
_________________ Jak masz jakąś sprawę do mnie to pisz na gadu(nawet jak jestem niedostępny- przeczytam i tak) lub pw.
Większym problemem jest to, że kiedy po 3 latach twierdzenia że dzisiejsza młodzież jest do niczego wreszcie udało mi się znaleźć dziewczynę wręcz idealną (wspólne zainteresowania/poglądy, do tego śliczną i sympatyczną), to okazuje się że ona ma już chłopaka :O Pierwsza reakcja to było 'ku*wa nooo' i poczucie depresji, ale teraz jakoś mam ochotę śmiać się sam z siebie Śmiech rozpaczy?
Nie lada dylemat... Ciężko mi cokolwiek podpowiedzieć, jedynym wyjściem byłoby cofnięcie czasu i zorientowanie się na początku znajomości czy jest zajęta czy nie bo jak dla mnie odbijanie komuś dziewczyny nie jest dobrym rozwiązaniem długo się znacie?
Nie lada dylemat... Ciężko mi cokolwiek podpowiedzieć, jedynym wyjściem byłoby cofnięcie czasu i zorientowanie się na początku znajomości czy jest zajęta czy nie bo jak dla mnie odbijanie komuś dziewczyny nie jest dobrym rozwiązaniem długo się znacie?
Wiesz co niedługo, poznaliśmy się w busie było parę rozmów, ona wydawała się być mną zainteresowana (ona wszystko zaczęła), potem zaczął się fejsbuk i wyszło że jesteśmy tacy sami naprawdę. A teraz lipa choć na pewno kontakt z nią utrzymam to ciężko będzie żyć w czystej 'przyjaźni'
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach