/


Poprzedni temat «» Nastêpny temat
Nie myślałam, że można nienawidzić ludzi...
Autor Wiadomo¶æ
Agagaga



Imiê: Agnieszka
Do³±czy³a: 17 Pa¼ 2012
Posty: 2
Sk±d: Pomorze

Wys³any: 2012-10-17, 21:18   Nie myÅ›laÅ‚am, że można nienawidzić ludzi...

Tak więc... Zaczynając od początku: kiedy miałam 10 lat, do góry wprowadziła się moja równolatka, R.. Wyszło tak, że wylądowałyśmy w tej samej klasie. W podstawówce byłyśmy nierozłączne. To ja ją wszystkim przedstawiłam, nagadałam, jak bardzo jest fajna. Byłam wtedy bardzo zabieganą dziewczyną, a ona zaczęła chodzić na zajęcia, co ja. We wszystkim była lepsza. Bardziej wysportowana, ładniejsza, a z czasem zaczęła być bardziej lubiana ode mnie, mimo, iż moją zasługą było to, że w ogóle została zaakceptowana przez rówieśników.
Poszłyśmy do różnych gimnazjów, wtedy nie widziałam jeszcze, jak wszystko mi odbiera i uroiłam sobie, że lepiej będzie mi przy niej. Zostawiłam moją najlepszą przyjaciółkę, H. i zaczęłam uczęszczać do gimnazjum z R.. Podobało mi się, znów nierozłączne - najlepsze przyjaciółki. Miałam w tamtym czasie spore kłopoty rodzinne (to zupełnie inny temat), niby mnie wspierała.I wtedy pojawił się chłopak, któremu się spodobałam. R. bardzo nalegała bym się nim zainteresowała. Jakimś cudem zbratała się z nim, aż w końcu on przedstawił ją swojemu najlepszemu przyjacielowi i stali się szczęśliwą parą. Nic do niej nie miałam, mimo, że były momenty, kiedy sugerowała mi, że jestem brzydka, czy niezdarna. Cieszyłam się jej szczęściem. Choć muszę przyznać, zazdrościłam jej trochę.
W wakacje odpoczęłam i od niej i od kłopotów rodzinnych, które swoją drogą były niezwykle poważne. Spędziłam je wspaniale, z dala od R.
W drugiej klasie gim. wstąpiłam do harcerstwa, które stało się moim życiem. Zaczęły się hejty od R. i całej naszej paczki, że harcerze są dziwni itp. Cały rok oddalałam się od wcześniejszej paczki, starałam się nie utrzymywać z nimi kontaktu. Denerwowały mnie ciągłe hejty i zgryźliwości. Przyjaciele się zmienili przez gimnazjum. Nie potrafiłam sobie z tym poradzić. Zaczęłam się izolować. Po pewnym czasie zostałam bez bliższych znajomych. Był to czas mojego wiecznego doła.
Wakacje znów stały się lekarstwem na cały rok niepowodzeń. Pierwsze dwa tygodnie - obóz harcerski, wspominam bardzo miło. Stało się tak, ze chłopak R.pojechał z nami na obóz, mimo że ona tego nie chciała. Na obozie kręcił on z moją przyjaciółką K. Mimo, iż nie byłam z R. tak blisko, jak kiedyś czułam się zobowiązana jej o tym powiedzieć. Dzień po obozie od razu do niej poleciałam i wytrąbiłam wszystko o tejże sprawie. Ona opowiedziała mi o tym, że zdradziła swojego chłopaka. Zszokowana siedziałam tam i dociekałam dlaczego? Próbowałam ją zrozumieć. W nagrodę uzyskałam słowa : "Harcerstwo zmieniło Cię na gorsze. Tak myślą wszyscy nasi wspólni znajomi". Serce mi pękło. Chodziłam, jak struta. Omijałam szerokim łukiem gimnazjalną paczkę. Spędzałam czas z innymi. R. w tamtym czasie zaczęła pić i umawiać się z wieloma chłopakami. Zerwała ze swoim chłopakiem, obarczając za to winą moją przyjaciółkę K. Wyzywała ją od najgorszych itp. Oskarżyła też mnie o to, że to ja wypaplałam wszystko jej byłemu o zdradzie. Później dziwnym trafem spotkałam się z paczką gim. Wszyscy obgadywali R. - mówili, ze skończy z dzieciakiem w wieku 16 lat, że jest pijusem etc. Mimo, że tak mi dowaliła próbowałam ją bronić. To był błąd.
Pod koniec wakacji byłam zmuszona do niej napisać. Spytała, czy sie z nią nie przejdę. jestem ugodowa, aczkolwiek wtedy byłam umówiona z moją przyjaciółką H. Zaproponowałam jej wyjście, widziałam, ze to jest właściwe. Gdy tylko mnie zobaczyła zaczęła gadać na K. Wtedy też poznała kolejnego chłopaka, z którym jest do teraz.
Mimo, że starałam się jej pomóc, olała mnie. Ma swojego faceta i naszą starą paczkę, która w wakacje wyzywała ją od najgorszych oraz nowych znajomych. Niby wszystko jest ok, ale też za bardzo nie ma z kim gadać w klasie, jak ja.
Ona ma przynajmniej swojego chłopaka, a ja tylko harcerzy i przyjaciółkę w innej szkole. Dlaczego, mimo, ze to ona jest zła ma dobrze? Dlaczego ona jest ładna, lubiana? Dlaczego ona ma wspaniałego faceta, a ja nie mam nic?
Nagle stała się dla mnie cholernie chamska. Ja z natury nie jestem zgryźliwa, więc rzadko odpowiadam na jej hejty. Nawet nie potrafię z nią po ludzku porozmawiać.
Czekam tylko na wyjście z gimbazy i czas, kiedy nasze drogi się rozejdą. Nienawidzę jej. Zniszczyła mi cały okres gimnazjum i dalej go burzy. Obgaduje mnie, nastawia innych przeciwko mnie. Chyba cały czas myśli, że naprawdę powiedziałam jej byłemu o zdradzie
Dlaczego siÄ™ tak zachowuje?
 
 
Ploaie



Imiê: Ammit
Pomog³a: 4 razy
Do³±czy³a: 17 Lut 2012
Posty: 429
Sk±d: Warszawa

Wys³any: 2012-10-17, 22:08   

Agagaga napisa³/a:
a ja tylko harcerzy i przyjaciółkę w innej szkole
Tylko? Oni przynajmniej CiÄ™ nie obgadujÄ…...
Olej stare towarzystwo, jest zepsute do szpiku, nawet się nie kryją z tym, że się wzajemnie obgadują. Naprawdę sądzisz, ze ona ma wszystko? Ludzie ją obgadują, ona chce zaszpanować jak typowy gimbus piciem, cóż z tego, że ma chłopaka, skoro nie ma oporów przed zdradą. Moze jest ładna, a może łatwa. Generalnie takie porównywanie się jest trochę bez sensu, nie jesteś nią, może to i lepiej, zajmij się sobą, przestań się na nią oglądać, najlepiej żeby Wasz kontakt się urwał jeśli znajomość z nią ma Cię dołować. Nie byłoby źle gdybyś zmieniła szkołę.
 
 
Agagaga



Imiê: Agnieszka
Do³±czy³a: 17 Pa¼ 2012
Posty: 2
Sk±d: Pomorze

Wys³any: 2012-10-17, 22:20   

Dziękuję za radę:) Ale bez sensu jest zmieniać szkołę w 3 kl. szczególnie, że na początku też się o to pokusiłam i to spowodowało to lawinę problemów "z dupy" ;p
 
 
cygaretka




Imiê: Marta
Pomog³a: 14 razy
Do³±czy³a: 19 Mar 2012
Posty: 865
Sk±d: znikÄ…d.

Wys³any: 2012-10-17, 22:21   

Nie masz tylko tyle, a aż tyle.
Ty-prawdziwi przyjaciele bez dwulicowości. Szczere kontakty z ludźmi i masz jakieś wartości, a to Ci się w życiu przyda.
Ona-fałszywi przyjaciele, piję pewnie po to, aby się wbić do towarzystwa, sama jest fałszywa i jest na najlepszej drodze do tego, aby wszyscy ją zaczęli obgadywać.
Nie patrz już na nią, jesteś Ty, są Twoi znajomi, a ona to inny świat, w który Ty się już nie pakuj.
Wiadomo,że jesteś na nią zła i ciężko tam machnąć po prostu ręką, ale tak będzie lepiej dla Ciebie.
_________________
Zrób, coś dla nas, skończ kłamać, co ćpałaś.
 
 
Wy¶wietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów
Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach
Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów
Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów
Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach


Wersja do druku

Skocz do: