Imiê: Madzik;)
Wiek: 30 Do³±czy³a: 22 Sie 2012 Posty: 82 Sk±d: tu i tam
Wys³any: 2013-11-10, 19:21 Jak rozmawiać?
Witajcie chciałabym was poprosić o pomoc, gdyż mam pewien problem... Parę tyg temu zmarł tato mojej przyjaciółki. Jest jej bardzo ciężko i nie może sobie z tym poradzić, co mnie oczywiście nie dziwi i chciałabym jej jakoś pomóc, wesprzeć, tym bardziej, że teraz większość znajomych się od niej odwróciła jakby bali się odzywać, albo że zacznie się im żalić czy coś... Problem w tym, że nie bardzo wiem jakich słów używać, żeby ją pocieszyć, żeby czuła, że jestem z nią i zawsze może na mnie liczyć. Nie chcę na okrągło powtarzać "będzie dobrze" itd., bo wiem, że to marne pocieszenie w takiej sytuacji... Poradzicie mi coś?
_________________ Błąd jest przywilejem mądrych, tylko głupi nie mylą się nigdy...
Po prostu rozmawiaj z nią jakby nic się nie wydarzyło, ale z pewną ostrożnością. Musisz uważać na niektóre słowa które wypowiadasz. Uśmiechaj się do niej, rozmawiaj o waszych wspólnych zainteresowaniach. Po paru tygodniach weź ją wyrwij z domu. Zaproś na herbatę, do kawiarni. Nie wspominaj o jej bliskim. Pomyśl trochę, co jeszcze możesz zrobić.
Imiê: Madzik;)
Wiek: 30 Do³±czy³a: 22 Sie 2012 Posty: 82 Sk±d: tu i tam
Wys³any: 2013-11-11, 20:52
Toony, Bardziej chodziło mi o to, co mam jej mówić, kiedy właśnie wspomina o swoim tacie. Często zadaje pytania typu "dlaczego właśnie on?", "czemu tak wcześnie?" itd. No jednymi słowy nie potrafi się z tym pogodzić, a ja jestem jedyną osobą, której może i chce się wyżalić. A ja no nie umiem odpowiedzieć na te pytania i nie bardzo wiem jak się zachować..
_________________ Błąd jest przywilejem mądrych, tylko głupi nie mylą się nigdy...
To zmienia postać rzeczy. Mojej koleżance też zmarł ojciec, ale ma na tyle silny charakter że wszystko trzymała w sobie(?). Tak jakby wiedziała że nic już nie może zrobić.
Nie jesteś w stanie odpowiedzieć na te i na inne pytania. Nie ma na to regułek. To jest ogromna tragedia. Nic nie musisz mówić, przede wszystkim jej słuchaj. Niech po prostu ma w Tobie oparcie. To jej bardzo pomoże. Musi sama się z tym uporać, ale też musi mieć osobę, której będzie mogła się wygadać.
Imiê: Marta Pomog³a: 14 razy Do³±czy³a: 19 Mar 2012 Posty: 865 Sk±d: znikÄ…d.
Wys³any: 2013-11-12, 18:54
Nic jej nie możesz na to odpowiedzieć. Nikt nie zna odpowiedzi na te pytania...
Chodziłam kiedyś na szkolenia z umiejętnego komunikowania się z ludźmi. Głównie chodzi o to, żebyś Ty zadawała tzw "pytania pomocnicze", żebyś Ty sama nasuwała jej rozmyślania, żeby ona miała powody do refleksji. Ty ją tylko naprowadzasz, nie możesz rozwiązać jej problemów.
Nie mów, że ją rozumiesz, że będzie dobrze itd, bo to ostatnie co ona chcę teraz słyszec. Ona czuję się wyobcowana w tym problemie, czuję się pewnie tak jakby nigdy nikomu wcześniej nie zmarł ojciec i nikt na świecie nie ma gorzej. Musisz pozwolić jej na tą żałobę i bardziej mów jej coś w typie "tak, teraz jest strasznie, ale poradzimy sobie z tym. Masz prawo czuć smutek, złość, to normalne, tylko nie zapominaj, że jeszcze jest życie przed Tobą", niż "aaa będzie dobrze, ułoży się".
_________________ Zrób, coś dla nas, skończ kłamać, co ćpałaś.
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach