/


Poprzedni temat «» Nastêpny temat
Kocham nie kocham.
Autor Wiadomo¶æ
cygaretka




Imiê: Marta
Pomog³a: 14 razy
Do³±czy³a: 19 Mar 2012
Posty: 865
Sk±d: znikÄ…d.

Wys³any: 2012-05-23, 20:01   Kocham nie kocham.

Od razu przejdÄ™ do sedna sprawy.
Jestem z chłopakiem krótko, ponad miesiąc ,a już mam tyle wątpliwości jakbym była w kilkuletnim związku, po zdradzie i nie wiadomo co jeszcze.
Nie wiem czy chcę z nim być, nie wiem nic. Pewnie odpowiedź dla Was będzie prosta 'zerwij z nim', ale dla mnie to trochę bardziej skomplikowane.
On czuję do mnie więcej niż ja do niego i tego jestem pewna. I pomimo tego, że padło między nami 'kocham Cię' ja powiedziałam to chyba bardziej impulsywnie, pod wpływem chwili. Sama nie wiem czego chcę. Raz jest dobrze, a raz mam ochotę usiąść i płakać nad tym związkiem (co zresztą się już zdarzało. Wpadałam w dziwny smutek i łzy same leciały).
Czuję się jeszcze źle z tym, że jesteśmy tak cholernie krótko, a już doszło między nami do czegoś więcej niż pocałunek. Nie uprawialiśmy seksu, ale ,że tak to nazwę 'robota ręczna' już była. I gdy jestem z nim to nie czuję tego kaca moralnego, to się po prostu dzieję i nie żałuję, ale gdy zostaję sama to mam miliony pytań czy to nie tylko taki popęd, czy to na pewno ten, bla,bla,bla.
I brakuję mi tego uczucia gdy byłam z byłym, tego zakochania, tej gwałtowności, tego uczucia rozpieprzającego od środka, bo teraz jest tak... Tak jakbym się wyuczyła jak to trzeba robić i tyle. rzadko kiedy odnoszę jakąś większą przyjemność psychiczną.
Chwilami on mnie nawet męczy, gdy piszę to mam ochotę zniknąć, cokolwiek.
I pewnie sądzicie, że jestem jakaś dziecinna, że biorę się za coś czego nie chcę, ale to nie tak. Po prostu się zamotałam i nie wiem co mam robić.
Być z nim dalej i poczekać aż to uczucie we mnie się rozwinie? (bo mimo wszystko coś tam do niego czuję, ale czy jest sens ciągnąć to z takimi wątpliwościami?) Czy zerwać i dać szansę sobie na nowe życie, na nowe znajomości i tym samym nie ograniczać jego?

Z góry dzięki za odpowiedzi.
 
 
Melisa



Imiê: aaa
Pomóg³: 17 razy
Do³±czy³: 17 Lut 2012
Posty: 846
Sk±d: yh

Wys³any: 2012-05-23, 20:06   

To trudne, cholernie.

Z jednej strony nie chcesz, przedstawiasz sytuację jako coś, co Cię męczy, trapi.
Jednak z drugiej strony chcesz- bo masz nadziejÄ™.

Pytanie właściwie mam tylko jedno:
Ile miałaś chłopaków przed tym?
_________________
Insza przodkować w rozumie, insza w upornej i wyniosłej dumie.
 
 
cygaretka




Imiê: Marta
Pomog³a: 14 razy
Do³±czy³a: 19 Mar 2012
Posty: 865
Sk±d: znikÄ…d.

Wys³any: 2012-05-23, 20:07   

Chłopaków miałam dwóch, ale do niczego więcej nie doszło. Cholera, pierwszy bliższy kontakt fizyczny miałam z kimś z kim moje uczucia zmieniają się jak w kalejdoskopie.
_________________
Zrób, coś dla nas, skończ kłamać, co ćpałaś.
 
 
Melisa



Imiê: aaa
Pomóg³: 17 razy
Do³±czy³: 17 Lut 2012
Posty: 846
Sk±d: yh

Wys³any: 2012-05-23, 20:14   

Brakuje Ci czegoś, co mieli Ci dwaj czy to całkowicie inne odczucie? Coś w rodzaju ,,czuję,że to nie ten''? Dlaczego pytam? Bo to ważne. W tym momencie nakreślisz mi problem. Cieniutko, fakt, ale zawsze.
Ale czemu właściwie czujesz,że to nie ten? Nie te emocje, jest za smutny/wesoły, za przyćmiony/ ruchliwy, dobry/zły, nieciekawy?
_________________
Insza przodkować w rozumie, insza w upornej i wyniosłej dumie.
 
 
cygaretka




Imiê: Marta
Pomog³a: 14 razy
Do³±czy³a: 19 Mar 2012
Posty: 865
Sk±d: znikÄ…d.

Wys³any: 2012-05-23, 20:21   

Wiesz, czuję, że naprawdę kochałam tylko jednego. On był takim sensem mojego życia (och, jakież to poetyckie). Gdy był on to nic innego się nie liczyło, gdy mnie dotykał to żołądek lądował gdzieś w okolicach gardła. Nie interesowali mnie inni, nikt nie był lepszy, liczył się tylko on, zawsze był on.
Cytat:
Coś w rodzaju ,,czuję,że to nie ten''?

Chyba tak właśnie czuję... Jak to nazwę 'sezonowo', bo są momenty gdy mi zależy, ale te momenty są niczym w porównaniu z tymi gdy nie chcę.

Cytat:
Nie te emocje, jest za smutny/wesoły, za przyćmiony/ ruchliwy, dobry/zły, nieciekawy?

no chyba nie te emocje właśnie. Brakuję mi tej pewności, że to ten. I choć młody wiek i tak skazuję większość miłości na porażkę to wiesz... Kochając tamtego miałam takie coś, że mogłabym spędzić z nim już resztę.
A tutaj to... Zwracam uwagę na innych, czuję, że jeśli pojawiłby się ten 'z pierdolnięciem' to byłabym gotowa zrezygnować ze związku.

No i jeszcze... Powiem to w końcu. Czuję się źle, że zaszłam z nim tak daleko. Czuję taki żal do samej siebie.
_________________
Zrób, coś dla nas, skończ kłamać, co ćpałaś.
 
 
Lilavati




Imiê: Olga Klara
Wiek: 32
Do³±czy³a: 02 Mar 2012
Posty: 124
Sk±d: WszechÅ›wiat

Wys³any: 2012-05-23, 20:32   

cygaretka napisa³/a:
Wiesz, czuję, że naprawdę kochałam tylko jednego. On był takim sensem mojego życia (och, jakież to poetyckie). Gdy był on to nic innego się nie liczyło, gdy mnie dotykał to żołądek lądował gdzieś w okolicach gardła. Nie interesowali mnie inni, nikt nie był lepszy, liczył się tylko on, zawsze był on.


Myślę, że za bardzo uzależniasz się od chłopaków. Że kiedy wchodzisz w związek to tracisz siebie. Druga osoba była Twoim sensem życia? To był Twój sens życia? To nie może być Twój sens życia. Nie możesz się tak bardzo skupiać na drugiej osobie. Bo druga osoba może odejść, zginąć, obrazić się, oszaleć, czy co tam jeszcze. I co wtedy z Twoim życiem? To Ty musisz być dla siebie najważniejsza. Tylko Ty siebie nie opuścisz do końca, a ludzie będą przychodzić i odchodzić. Ciężko jest się rozstać z kimś "tylko" dlatego, że wiesz, że to nie ten. Ale czy taki związek daje Ci więcej szczęścia, czy strat?
_________________
To jest zbyt piękne, żeby nie mogło być prawdziwe :)
 
 
cygaretka




Imiê: Marta
Pomog³a: 14 razy
Do³±czy³a: 19 Mar 2012
Posty: 865
Sk±d: znikÄ…d.

Wys³any: 2012-05-23, 20:49   

Oj, chyba źle mnie zrozumiałaś, albo i ja tak to napisałam, że zrozumieć inaczej się nie dało :)
Chodziło mi bardziej o to, że wtedy nie było wątpliwości, że był on i chociaż spotykałam przystojniejszych to nawet mnie do nich nie ciągnęło. A w aktualnym związku jestem taka... No niby zajęta, ale mocno zainteresowana innymi facetami.
I brakuję mi tego co czułam przy byłym, tej pewności, tego wewnętrznego spokoju, że moja uczucia są ukierunkowane do jednej osoby, że nie mam w środku młyna, tylko spokój. A teraz... No cóż, jest ciężko, bo nawet się nie cieszę, bo ciągle analizowanie, myślenie, zastanawianie się co zrobić. To męczy psychicznie.
_________________
Zrób, coś dla nas, skończ kłamać, co ćpałaś.
 
 
Melisa



Imiê: aaa
Pomóg³: 17 razy
Do³±czy³: 17 Lut 2012
Posty: 846
Sk±d: yh

Wys³any: 2012-05-23, 21:02   

cygaretka napisa³/a:
Wiesz, czuję, że naprawdę kochałam tylko jednego

Ile czasu minęło od rozstania? W ogóle: jaka była przyczyna? Być może za bardzo go idealizujesz, hm? I to nie pozwala Ci przyjąć kolejnego uczucia. I wydaje Ci się,że każdy inny nie jest taki jak tamten? Czyste porównywanie. Bo nadal siedzi w Twojej głowie.

cygaretka napisa³/a:
Kochając tamtego miałam takie coś, że mogłabym spędzić z nim już resztę.

Ale ten były Cię w jakiś sposób zranił? Masz z nim niemiłe wspomnienia?

cygaretka napisa³/a:
No i jeszcze... Powiem to w końcu. Czuję się źle, że zaszłam z nim tak daleko. Czuję taki żal do samej siebie.

Jesteś w związku, to był implus- mogłaś i nie wiń siebie za to.

cygaretka napisa³/a:
No cóż, jest ciężko, bo nawet się nie cieszę, bo ciągle analizowanie, myślenie, zastanawianie się co zrobić. To męczy psychicznie.

Jest sens się męczyć? Dałabyś radę na początek mu to powiedzieć? To, co tutaj napisałaś, to, co zacytowałam. Oczywiście- delikatniej.
_________________
Insza przodkować w rozumie, insza w upornej i wyniosłej dumie.
 
 
cygaretka




Imiê: Marta
Pomog³a: 14 razy
Do³±czy³a: 19 Mar 2012
Posty: 865
Sk±d: znikÄ…d.

Wys³any: 2012-05-23, 22:31   

Od rozstania minął prawie rok. Nie idealizuję go. Zdaję sobie sprawę z tego, że miał wady, że są lepsi, że on sam mógłby nad sobą pracować, ale rzecz tkwi w tym, że akceptowałam to i nadal on był tym,którego chciałam.


Cytat:
Ale ten były Cię w jakiś sposób zranił? Masz z nim niemiłe wspomnienia?

zranił mnie, przeryczałam dużo przez niego, ale wiem też, że te chwile z nim, były jednymi z piękniejszych w moim życiu i przeżyłabym to jeszcze raz nawet znając konsekwencję.
Cytat:
Jest sens się męczyć? Dałabyś radę na początek mu to powiedzieć? To, co tutaj napisałaś, to, co zacytowałam. Oczywiście- delikatniej.


pewnie dałabym radę, ale wiem, że wtedy między nami coś pęknie i powiedzenie mu tego będzie tylko takim przedsmakiem zerwania, bo ja na jego miejscu nie chciałabym być z kimś kto ma aż takie wątpliwości.
Nie wiem czy jest sens się męczyć, podobno wszystko po coś jest, ale ja już sama nie wiem. Moje huśtawki nastrojów są okropne, męczą mnie.
_________________
Zrób, coś dla nas, skończ kłamać, co ćpałaś.
 
 
Miśka




Imiê: Dominika
Pomog³a: 1 raz
Wiek: 31
Do³±czy³a: 24 Lut 2012
Posty: 438
Sk±d: ElblÄ…g/GdaÅ„sk

Wys³any: 2012-05-23, 23:50   

cygaretka, miałam tak samo na początku. A może nawet gorzej bo P. nagle wparował w moje życie i stwierdził, że to wszystko co czuję do innego się nie liczy, że będę jego. I robił wszystko żeby to osiągnąć. Kiedy już stwierdziłam, że dam mu szansę cały czas zastanawiałam się czy jestem wobec niego szczera, co do niego czuję, miałam wyrzuty sumienia, że pozwalam mu na nadanie szybkiego tempa albo że jest zastępstwem, zapchajdziurą za M. Starałam się zwolnić, przemyśleć wszystko na spokojnie, spędzać z nim jak najwięcej czasu w ciągu dnia, poza domem. Chciałam sprawdzić jak to się potoczy i w razie potrzeby móc się wycofać nie robiąc nikomu krzywdy i nie żałując.

Tobie radzę przyjąć podobną taktykę. Zwolnij, wytłumacz mu że potrzebujesz czasu, staraj się cały czas go poznawać. Jeżeli coś ma z tego być powinno przyjść z czasem. Jeżeli nadal będziesz miała takie wątpliwości, nie ciągnij tego za długo bo im dłużej będziesz utwierdzała chłopaka w tym że go kochasz, tym bardziej go zranisz.
_________________
Posłuchaj, Em.
Gdybym miał podarować ci w życiu tylko jedną rzecz, wiesz, co by to było?
Pewność siebie.
— One Day
 
 
Lilavati




Imiê: Olga Klara
Wiek: 32
Do³±czy³a: 02 Mar 2012
Posty: 124
Sk±d: WszechÅ›wiat

Wys³any: 2012-05-24, 09:00   

Ahaaa... hmm. To teraz... jak czytam te wszystkie posty to moje zdanie jest takie, żeby to zakończyć. Bo czytając odnoszę wrażenie, że się w tym cygaretko, męczysz. Że Ci to jakośtam nie odpowiada. A gdybyś sobie wyobraziła, że masz w tym momencie faceta takiego, jakiego byś chciała i czułabyś się przy nim dobrze? Fajna alternatywa, nie? :)
_________________
To jest zbyt piękne, żeby nie mogło być prawdziwe :)
 
 
cygaretka




Imiê: Marta
Pomog³a: 14 razy
Do³±czy³a: 19 Mar 2012
Posty: 865
Sk±d: znikÄ…d.

Wys³any: 2012-05-24, 16:59   

Cytat:
A gdybyś sobie wyobraziła, że masz w tym momencie faceta takiego, jakiego byś chciała i czułabyś się przy nim dobrze? Fajna alternatywa, nie?


tak, fajna, ale nie mam pewności czy mój aktualny chłopak nie może być tym kimś. ; )
Wiem, wiem. Mieszam i sama nie wiem czego chcę, ale właśnie dlatego tutaj piszę. Żeby to ogarnąć też umysłem z innej perspektywy.

Miśka, i jak u Ciebie się to skończyło? Uczucie się rozbudziło czy zerwałaś?
_________________
Zrób, coś dla nas, skończ kłamać, co ćpałaś.
 
 
Miśka




Imiê: Dominika
Pomog³a: 1 raz
Wiek: 31
Do³±czy³a: 24 Lut 2012
Posty: 438
Sk±d: ElblÄ…g/GdaÅ„sk

Wys³any: 2012-05-24, 17:13   

cygaretka, rozbudziło się, jesteśmy razem 1,5 roku. A od 9 miesięcy nawet razem mieszkamy :)
_________________
Posłuchaj, Em.
Gdybym miał podarować ci w życiu tylko jedną rzecz, wiesz, co by to było?
Pewność siebie.
— One Day
 
 
cygaretka




Imiê: Marta
Pomog³a: 14 razy
Do³±czy³a: 19 Mar 2012
Posty: 865
Sk±d: znikÄ…d.

Wys³any: 2012-05-24, 17:24   

A pozwól, że zadam jeszcze kilka pytań, bo jesteś takim moim światełkiem w tunelu :)

Od razu do niego czułaś coś więcej?
Dużo miałaś tych wątpliwości?
Interesowałaś się na samym początku innymi facetami?
Jak teraz wyglądają Twoje uczucia względem niego?
_________________
Zrób, coś dla nas, skończ kłamać, co ćpałaś.
 
 
Miśka




Imiê: Dominika
Pomog³a: 1 raz
Wiek: 31
Do³±czy³a: 24 Lut 2012
Posty: 438
Sk±d: ElblÄ…g/GdaÅ„sk

Wys³any: 2012-05-24, 18:42   

cygaretka napisa³/a:
Od razu do niego czułaś coś więcej?
Odkąd go poznałam nie mogłam zrozumieć co on takiego w sobie ma, że mimo tego, że szaleję za innym facetem, tak mnie do niego ciągnie. Z jednej strony nie chciałam się w nic angażować, a z drugiej nie mogłam mu się oprzeć, nie mogłam przestać o nim myśleć.

cygaretka napisa³/a:
Dużo miałaś tych wątpliwości?
Ogromnie dużo. Ten innych chłopak siedział mi w głowie od 4 lat, w końcu zaczęło się coś między nami dziać, problemem było tylko to, że mieszka na drugim końcu Polski. I nagle ni stąd ni zowąd pojawia się jakiś inny. I wcale nie lepszy od tamtego- nadmiernie pewny siebie, od razu na pierwszej randce się przystawiał, wydawało mu się, że może mieć każdą dziewczynę na pstryknięcie palcami, w dodatku na pierwszy rzut oka w ogóle nie podzielający moich zainteresowań. Miałam MEGA wątpliwości czy warto marnować to o co starałam się kilka lat, dla czegoś tak niepewnego.

cygaretka napisa³/a:
Interesowałaś się na samym początku innymi facetami?
Mówimy o kwestii fizycznej, tak? Wiesz, cały czas jak widzę jakiegoś fajnego na ulicy to się obejrzę czy skomentuję że był fajny. To chyba normalne ;)
Fakt faktem, że na początku było mi ciężko bo P. jest całkowitym przeciwieństwem mężczyzn, którzy zawsze mi się podobali.

cygaretka napisa³/a:
Jak teraz wyglądają Twoje uczucia względem niego?
Kocham i zrobię dla niego wszystko. Oczywiście, że czasem się na siebie złościmy, obrażamy, kłócimy, ale nie wytrzymujemy skłóceni dłużej niż dobę (a to już musiała być naprawdę hardcore'owa awantura). Uważam, że jest wart tamtego ryzyka, które podjęłam 1,5 roku temu.
_________________
Posłuchaj, Em.
Gdybym miał podarować ci w życiu tylko jedną rzecz, wiesz, co by to było?
Pewność siebie.
— One Day
 
 
Wy¶wietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów
Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach
Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów
Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów
Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach


Wersja do druku

Skocz do: